Budowanie porządku światowego na piasku

[czarownica]

A ja się tak zastanawiam, po co Bóg każe w siebie wierzyć? Dlaczego się nie pokaże w oczywisty sposób, nie przez stygmaty, cuda i inne nieempiryczne rzeczy. Po co te wszystkie próby? Skoro kocha każdego człowieka tak samo, skoro stworzył nas niedoskonałymi i ponoć na swoje podobieństwo. To tak jakbym ja mojemu dziecku zasłoniła oczy i kazała przechodzić przez nieskończoną ilość pułapek, które sama zastawiłam. A potem stwierdziłabym, że moje dziecko nie jest godne mojej miłości, bo w którąś z nich wpadło, albo bało się podjąć ryzyko przejścia nad przepaścią z opaską na oczach. Ja postrzegam miłość inaczej - jako uczucie bezinteresowne, bezwarunkowe. Więc chyba jednak Bóg nie stworzył mnie na swe podobieństwo. Bóg daje nam popęd seksualny, a potem każe się powstrzymywać. Czyni nas gejami, a zakazuje gejostwa. Daje nam układ pokarmowy i każe milionom z nas głodować. Dlaczego? Bo nie jest maszynką do spełniania życzeń. A czemu nie, skoro jest wszechmogący i nas kocha? Gdybym ja miała nieograniczone możliwości, zrobiłabym wszystko, żeby moje dziecko było szczęśliwe. I wcale nie znaczy to, że wychodowałabym bachora bez uczuć i zasad.
Dlaczego Bóg nie pokona szatana, skoro jest wszechmogący?
Dlaczego daje nam cierpienie jako jedyną drogę do jego akceptacji i miłości?

[skrobipiórek]

A ja się tak zastanawiam, po co Bóg każe w siebie wierzyć? Dlaczego się nie pokaże w oczywisty sposób, nie przez stygmaty, cuda i inne nieempiryczne rzeczy. Po co te wszystkie próby? Skoro kocha każdego człowieka tak samo, skoro stworzył nas niedoskonałymi i ponoć na swoje podobieństwo. To tak jakbym ja mojemu dziecku zasłoniła oczy i kazała przechodzić przez nieskończoną ilość pułapek, które sama zastawiłam. A potem stwierdziłabym, że moje dziecko nie jest godne mojej miłości, bo w którąś z nich wpadło, albo bało się podjąć ryzyko przejścia nad przepaścią z opaską na oczach. Ja postrzegam miłość inaczej - jako uczucie bezinteresowne, bezwarunkowe. Więc chyba jednak Bóg nie stworzył mnie na swe podobieństwo. Bóg daje nam popęd seksualny, a potem każe się powstrzymywać. Czyni nas gejami, a zakazuje gejostwa. Daje nam układ pokarmowy i każe milionom z nas głodować. Dlaczego? Bo nie jest maszynką do spełniania życzeń. A czemu nie, skoro jest wszechmogący i nas kocha? Gdybym ja miała nieograniczone możliwości, zrobiłabym wszystko, żeby moje dziecko było szczęśliwe. I wcale nie znaczy to, że wychodowałabym bachora bez uczuć i zasad.
Dlaczego Bóg nie pokona szatana, skoro jest wszechmogący?
Dlaczego daje nam cierpienie jako jedyną drogę do jego akceptacji i miłości?

Spróbuję odpowiedzieć na powyższe pytania.

Bóg posiada potężną energię dynamiczną, gdyby się ukazał ludzkim oczom skończyłoby się to dla nas tragicznie


Można to porównać do rzucenia się na druty pod wysokim napięciem które budowano między innymi podczas II wojny światowej wokół obozów koncentracyjnych

„Podnieście oczy ku górze i popatrzcie. Kto stworzył te rzeczy? Ten, który ich zastęp wyprowadza według liczby, wszystkie je woła po imieniu. Dzięki obfitości dynamicznej energii — jako że jest również pełen werwy w swej mocy — ani jednej z nich nie brak./Iz 40,26/

Poza tym gdyby się ukazał, nie musielibyśmy wiary przejawiać.
 gdyż chodzimy dzięki wierze, a nie dzięki widzeniu. /2Kor 5,7/

Bóg daje nam popęd seksualny, a potem każe się powstrzymywać. Czyni nas gejami, a zakazuje gejostwa.

W księdze Rodzaju czytamy że Bóg dał nakaz napełniania ziemi ludźmi, byłoby to niemożliwe gdyby zabronił współżyć cieleśnie.

Oczywiście jest to przywilej zarezerwowany dla męża i żony.

Potem Bóg ich pobłogosławił i rzekł do nich Bóg: „Bądźcie płodni [b]i stańcie się liczni oraz napełnijcie[/b] ziemię i opanujcie ją, (...)/ Rodz 1,28/

Małżeństwo niech będzie w poszanowaniu u wszystkich, a łoże małżeńskie — niczym nie skalane, gdyż rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg./ Heb 13,4/



Czy Bóg czyni nas gejami?

Homoseksualizm jest czymś nienaturalnym, wypaczeniem tego, jak zostaliśmy stworzeni. Biblia zalicza go do postępków wynikających z „postawy umysłu niegodnej uznania”. Czytamy w niej: „Bóg wydał ich niecnym żądzom zmysłowym, bo i kobiety ich odmieniły naturalny użytek z siebie w przeciwny naturze, podobnie jak też mężczyźni porzucili naturalne używanie kobiety i gwałtownie zapałali żądzą jeden do drugiego, mężczyźni do mężczyzn, dopuszczając się sprośności i otrzymując na sobie samych pełną odpłatę, która im się należała za ich uchybienie” (Rzymian 1:26-32).

Prawo Boże dane starożytnemu Izraelowi orzekało: „Gdy mężczyzna kładzie się z mężczyzną, tak samo jak się kładzie z kobietą, obaj dopuszczają się obrzydliwości” (Kapłańska 20:13).

Wynaturzenie homoseksualizmu wynika z następującego, podstawowego faktu: Gdyby wszyscy bez wyjątku byli homoseksualistami, ród ludzki wymarłby za życia jednego pokolenia.

Zamierzeniem Boga było napełnienie ziemi, w wyniku takiego współżycia nie można wydać na świat potomstwa.
Niestety niektórzy zaspokajają swe niestosowne pragnienia cielesne, gdyż jak zwierzęta nie korzystają z rozumu i lekceważą sprawy duchowe (Judy 7, 10).

Daje nam układ pokarmowy i każe milionom z nas głodować. Dlaczego?

Nie wińmy za to Boga, jest to wynikiem nieracjonalnej polityki i zachłanności ludzkiej

Dlaczego Bóg nie pokona szatana, skoro jest wszechmogący?
Dlaczego daje nam cierpienie jako jedyną drogę do jego akceptacji i miłości?

W stosownym czasie to uczyni, usunie przyczynę zła /Szatana,demony i niegodziwych ludzi/

A Bóg, który daje pokój, wkrótce zmiażdży Szatana pod waszymi stopami. /Rzym 16,20/

Pokładaj nadzieję w Bogu i trzymaj się jego drogi,
a on cię wywyższy, byś posiadł ziemię.
Zobaczysz, jak niegodziwcy zostaną wytraceni /Ps 37,34/

[czarownica]

Nie odpowiedziałeś na moje pytania, tylko zacytowales mi księgę. Nie dyskutujesz tylko cytujesz. A ja interpretuję biblię inaczej niż Ty. Skąd wiadomo, czyja interpretacja jest dobra? Przecież każdy z nas jest tylko ułomnym człowiekiem i może się mylić.

Energia Boga w Twojej interpretacji tego cytatu rozśmieszyła mnie, przepraszam. Jest wszechmogący, a nie może się ukazać inaczej niż poprzez wielki wybuch. Dziwne to. Ukazał się w postaci Jezusa, ale dlaczego np. nie uniósł się nad ziemią, nie zmienił się w dwugłową hydrę, nie zrobił czegoś ponadludzkiego? Wtedy wszyscy by wierzyli i po sprawie. A on tylko zniknął z grobu i ukazał się kilku osobom, które tak naprawdę mogły to sobie wkręcić (jak osoby, którym robi się pranie mózgu).

Odnośnie homo. Wg Ciebie geje są gejami dlatego, że sobie tak wymyślili, a nie dlatego, że Bóg popełnił fuszerkę? Mają się podniecać kobietą i współżyć z nią, żeby płodzić. A jeśli im nie staje przy kobiecie? Czy niebieskie pigułki są dozwolone?

Ja Boga nie winię za głód. Ale ja mojemu dziecku nie pozwolilabym umrzeć z głodu, dlatego, że pozostałe dzieci zagarnęły całe jedzenie. Zabrałabym już najedzonym i dała temu głodnemu. Czy to nie jest logiczne i miłosierne?

Bóg każe nam czekać aż pokona szatana, a do tego czasu napawa się naszym cierpieniem i poddaje nas próbom. Czy to ma coś wspólnego z miłością?

[skrobipiórek]

Nie odpowiedziałeś na moje pytania, tylko zacytowales mi księgę. Nie dyskutujesz tylko cytujesz.

Musimy swoje odpowiedzi opierać na konkretnym źródle, inaczej będziemy filozofować.

Jeżeli kierowca nie przestrzega przepisów ruchu drogowego, policjant jest zobowiązany to wykazać za pomocą kodeksu drogowego a nie swojej filozofii

[miriad]

Faktycznie nie ma w całym Piśmie Świętym żadnej wzmianki, jakoby Ziemia była płaska. Ten przytaczany przez was wynika z błędnej interpretacji.

Sithowi chodziło o tę właśnie niedosłowność. Piórek walczył, że w biblii dzieją się jakieś biologiczne odkrycia. Tymczasem, idąc za takim właśnie dosłownym odczytywaniem Pisma, można nadziać się na mnóstwo dyskredytujących je, jego mądrość, uwag. Oczywiście ja wiem, że to ma być przenośnia (tiaaa... ale niech już będzie, że miała być przenośnia, nie udowodnię przecież, że ciemnota - całkiem normalna i oczywista w tych czasach) ale żujący królik czy zaklinana żmija?? Nawet słów mi brak Cudowne przykłady naukowych odkryć, legitymujące biblię jako słowo boże, zaiste i bez ochyby.

Cierpienie weszło na świat w skutek grzechu i jest wynikiem działania szatana.

...a podstępu boga. Nie będę nazywał po imieniu przypadku, w którym się tego nie widzi, albo widzieć nie chce. Mam znowu łopatą tłumaczyć, kto tu jest wszechmogący i na co pozwala? Kto wymyślił cały ten proces? Żałosne no.

Obawiam się, że obydwaj chcielibyście Boga w wersji pozwalającego na wszystko co się tylko rzewnie podoba, cacającego i chuchającego na ludzkość, usuwającego z drogi każdy pyłek... No i oczywiście pakującego do raju każdego kto chce czy nie chce. Nie no sorki.. zapomniałem jeszcze, że dobrze by było, gdyby Bóg był jeszcze maszynką do spełniania życzeń...

Zamiast despotycznym sadystą? Nie, wcale bym nie chciał, a po co? Nie lepiej mieć przekichane? Pewnie, że lepiej. Nie ma to jak piekło, zgadzam się.

Nawet mówiąc o wychowaniu dziecka, to prosta droga do wychowania sobie rozpieszczonego bachora.

Znowu bym nazwał coś po imieniu, ale mi się zakazuje.
Nie wiesz nic o wychowywaniu dzieci, daję słowo. Najkrócej: jahwe wychowuje skrzywionych, zastraszonych, bezwolnych jak golemy niewolników. Cudna dziatwa
Straszmy, szantażujmy, pogrywajmy, kuśmy, tresujmy, karćmy, dyscyplinujmy, nazywajmy to dodatkowo bezbrzeżną miłością.
Nom. Amen.

Tak Sitch. Wbrew pozorom to duża różnica zesłać cierpienie, a zezwolić.

Po pierwsze "Sith", jeśli już. Ciągle błędnie piszesz.
Po drugie: ciekawe, że gdy ja nie wybieram głosu na swojego oprawcę (a do wyboru są sami małodobrzy) z rządu, bo nie widzę swojego kandydata (hipotetycznie, bo trochę się zmieniło) ty mówisz o winie zaniechania. I nie wybierając, wybieram sobie tak, a nie inaczej - łącznie z samym straceniem. Oczywiście kazuistyczna bzdura i nie wybrałem sobie szafotu, a oprawcy nic by tu nie zmienili, ale sęk w tym, że ty upierasz się przy swoim i to chyba nawet wierzysz w tę logikę. Tymczasem gdy mowa o bogu, od razu odwracasz się od tej postawy o 180 stopni. Ależ bóg jest niewinny, że zostawia niegodziwe dusze na pastwę losu, który SAMI sobie zgotowali (a który nie został zatwierdzony przez tego boga, wcaaaale). Ależ ja jestem niewinny, zostawiając w rowie pobitego, choć mógłbym zadzwonić po karetkę - ot, nie podobał mi się. Gdzie tu moja wina?? Sam winny, że się dał pobić, frajer. Niechaj teraz umiera, ja mam ręce czyste.

Ja niby wiem, że logikę masz za nic, ale trochę honoru, gdy ją tak szlachtujesz. Przynajmniej przyznaj się do tego i oprzyj na tym swoje wypowiedzi, bo tracimy czas, gdy my mówimy jezykiem logiki (ewidentnie zrozumiałej) a obrończy religii scholastyką (wydumanej i mętnej).

Abraham też poddany został próbie. Zważ jednak, że ani przez chwilę się nie zawahał. On wiedział, że Bóg jest wszechmocny. Wszak nie była to pierwsza próba. Wiedział, że jeśli Bóg zechce, to mu syna i tak zwróci.

Ej, i po co mi niby dobry bóg? Jak możemy się mordować z jego rozkazu i będzie cool. Raz jeszcze przyznaję rację.

Tak, w wielu kontekstach Bóg jest bardzo ludzki. Wszak zrobił nas na swoje własne podobieństwo. Tyle na ten temat.

Aż mnie zaskoczyłeś, że przyznałeś.
Niejeden człowiek jest świętszy od boga. Nie, to wcale nie dziwne i normalne? Ouuukej.

Co zaś do Ciebie Miriad. W sumie zaczynam się robić zmęczony tą dyskusją. Choć słowami żonglujesz całkiem sprawnie. raczej dyskusja nam utknęła i do przodu nie ruszy. Powiem więc łopatologiczne.

Homoseksualizm, jako skłonność - nie jest złem - nie piętnuje człowieka. Współżycie homoseksualne (sodomia) - zło - trzeba napominać.

No widzisz, ja też już jestem zmęczony. Też mógłbym sięgać po sofizmaty i katatymicznie naciągać rzeczywistość i fakty, żeby mi wyszedł z kozy wróbelek. 2 + 2 to 104, bo ludzie nie wiedzą, że plus, krzyżykiem będący przecież, ma 100 punktów. Wiem, że religia jest wolna od logiki, dokładniej zaś doprawia ją dyslogiką i czarami, raz dwa trzy wola jest ważniejsza od instynktu, bo tak, naturalne odruchy są nienaturalne, bo tak, kobieta jest żebrem podległym mężczyźnie, ziemia liczy sobie 6 tysięcy lat, bo tak, dinozaury to dzieło szatana, człowiek zdolny jest do gwałtu na samym sobie, a jest złe, b jest dobre, bo tak, twoje pragnienie pod płaszczykiem twojej woli gwałci twoją faktyczną wolę, srutu tutu kłębek drutu - ażeby wyszło jej (religii) na wierzchu. Wiem i jakoś muszę z tym żyć, ale wciąż jednak nie mogę pozwolic, by się profanowało logikę tak bez echa oraz żeby przeczono niezaprzeczalnym tezom. Religie prowokują zjawiska, które są szkodliwe i religiom właściwe; ucisk religijny, dyskryminacje, SĄ faktyczne i ja nie wiem, po co, w imię czego, przeczyć będziecie temu przez naście postów tylko po to, aby w końcu wyszło na to, że jednak się zgadzacie. Bo i jak macie się nie zgodzić? Skoro tak po prostu jest. Tylko teraz po co była ta szopka?

[Antonia]

skrobipiórek, czy Ty tak z pamięci cytujesz, czy szukasz odpowiednich cytatów?

[skrobipiórek]

skrobipiórek, czy Ty tak z pamięci cytujesz, czy szukasz odpowiednich cytatów?

Nie mam doskonałej pamięci, dlatego nie obejdzie się bez szukania
wersetów. Mam pomoce do studiowania Biblii z których też korzystam

1.To czego uczą religie jest niezgodne z biblijnymi naukami

2.żeby zrozumieć nauki Pisma Swiętego, należy być odpowiednio usposobionym człowiekiem. Osobista duma i uprzedzenie będzie w tym przeszkodą. Jest takie powiedzenie ,,żeby zobaczyć Boże światło, najpierw należy swoje zgasić''.

3.Jeżeli napotykamy jakiś trudniejszy werset, bierzemy pod uwagę: 1) kontekst, 2) okoliczności, w jakich to spisano, oraz 3) znaczenie kluczowych słów danego tekstu.

[Antonia]

Co to za pomoce?

[skrobipiórek]

Co to za pomoce?

Na przykład konkordancja biblijna.

[czarownica]

Skrobipiórku, czy każdy policjant rozumie co czyta? Śmiem wątpić. A porównywanie biblii do kodeksu drogowego jest trochę świetokradztwem. Kodeks traktuje wszystkich ludzi równo. Biblia przedstawia pewne zasady w odniesieniu do konkretnych ludzi, sytuacji, dlatego nie można jej czytać jak podręcznika. Trzeba ją interpretować.

Czy możesz odpowiedzieć na moje pytania? Dlaczego nie chcesz filozofować? Boisz się, że nie zdołasz obronić swoich tez czy po prostu nie potrafisz mówić swoimi słowami? Ja jestem ciekawa Twoich myśli. Podziel się nimi. Dlaczego wszechmogący, kochający Bóg tak niewiele robi? Dlaczego chce żeby ludzkość cierpiała?

[skrobipiórek]

Skrobipiórku, czy każdy policjant rozumie co czyta? Śmiem wątpić. A porównywanie biblii do kodeksu drogowego jest trochę świetokradztwem. Kodeks traktuje wszystkich ludzi równo. Biblia przedstawia pewne zasady w odniesieniu do konkretnych ludzi, sytuacji, dlatego nie można jej czytać jak podręcznika. Trzeba ją interpretować.

Czy możesz odpowiedzieć na moje pytania? Dlaczego nie chcesz filozofować? Boisz się, że nie zdołasz obronić swoich tez czy po prostu nie potrafisz mówić swoimi słowami? Ja jestem ciekawa Twoich myśli. Podziel się nimi. Dlaczego wszechmogący, kochający Bóg tak niewiele robi? Dlaczego chce żeby ludzkość cierpiała?

Jeżeli każdy będzie interpretował Biblię po swojemu, wówczas będzie miliardy prawd.
Zgodzisz się, że prawda religijna może być tylko jedna.

Odpowiem ci dlaczego cytuję właśnie Biblię, udzielając odpowiedzi na Twoje pytania.
Ponieważ w tej księdze jest zawarta prawda religijna. Zauważ że mówię swoimi słowami
Pan Jezus zawsze powoływał się na Pisma Hebrajskie, kiedy obalał kłamstwa religijne swoich przeciwników. Nadal mówię od siebie Bóg ma uzasadnione powody dla których dopuszcza cierpienia, nie oznacza to jednak że nie wtrąci się w sprawy ludzkie. Jak widzisz udało mi się obronić swoimi słowami. Dziękuję za uwagę

[Antonia]

A w jakim celu został napisany ten tekst?

[skrobipiórek]

A w jakim celu został napisany ten tekst?

W jakim celu to pytanie

[Antonia]

Teksty zawsze pisane są w jakimś celu, z jakiegoś powodu, jak samo Twój, więc jestem ciekawa, w jakim celu, z jakiego powodu napisałeś swój.

[czarownica]

Moim zdaniem nie udało Ci się obronić.
Z tym, co napisałeś o braku ingerencji boga kojarzy mi się powiedzenie "szef ma zawsze rację, a jak nie ma racji - patrz punkt pierwszy". Więc lepiej odrzucić logikę i ślepo za nim podążać. Nikt Ci tego nie broni. Ale nie dziw się, że inni się jednak zastanawiają nad sensem tego wszystkiego.

Dobrze, więc czyja interpretacja biblii jest Prawdziwa? Twoja?