Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Budowanie porządku światowego na piasku
Skrobipiórku:

No bo jak Ci już pisałem Boże Narodzenie nie jest jako dzień umocowane Biblijnie. Faktem Biblijnym jest jedynie, że Jezus się zwyczajnie urodził (a nie objawił w jakiś egzotyczny sposób). Dlatego też część kościołów protestanckich, je odrzuca. Zresztą w tradycji KK, jak wiesz rok liturgiczny odzwierciedla swoimi świętami nowotestamentowe dzieje zbawienia. Tradycja tych świąt miała niepiśmiennych zazwyczaj ludzi wprowadzić w tajniki owych Biblijnych wydarzeń.
Jeśli zapytasz mnie, czy nie zastanawiam się, że może lepszą drogą było uczyć te rzesze czytać i rozumieć Biblii, niż tworzyć dla nich namiastkę ze świąt, litanii i obrazków malowanych na ścianach kościołów, to a i owszem czasem się zastanawiam.
Tyle, że, jak już pisałem kiedyś, przyjmuję KK takim jaki jest z jego pogmatwaną historią, a czasem i błędami z niej wynikłymi.

Czarownico:

Zasadniczo z pewną dozą wiedzy psychologicznej dość łatwo wyczuwam próby manipulacji. Spotykam się z nimi w sklepach, czy reklamach. Mogę jednak stwierdzić, że SJ odznaczają się mocnym kręgosłupem moralnym. KK w zasadzie nie wyklucza ze zgromadzenia wiernych. Czasem nie spełnia się warunków przyjęcia sakramentów, ale wykluczenie z Kościoła (ekskomunika) od dawna nie jest orzekana. Ze zboru SJ bardzo łatwo jest "wylecieć", choćby za niemoralne prowadzenie się, czy uleganie nałogom (nie mylę się chyba Skrobipiórku?)
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
Cytat:Ze zboru SJ bardzo łatwo jest "wylecieć", choćby za niemoralne prowadzenie się, czy uleganie nałogom (nie mylę się chyba Skrobipiórku?)

Celem nie jest oczekiwanie, kiedy współwyznawca się potknie i uczyni błąd, za który ,,wyleci''jako niepoprawny grzesznik.
Należy zrozumieć, że wcześniej takiej osobie udziela się duchowej pomocy żeby nie doszło do grzesznego czynu. Starsi spotykają się ze współwyznawcą i z pomocą Biblii starają się uświadomić, dlaczego takie postępowanie nie jest stosowne i do czego może doprowadzić. Takie rozmowy odbywają się kilkakrotnie. Nawet w czasie spotkania z komitetem sądowniczym, czynnikiem decydującym czy dana osoba zostanie napomniana czy wykluczona ze społeczności, jest prawdziwa skrucha. W wypadku kiedy winowajca nie okazuje prawdziwej skruchy i obwinia innych , albo nadal bagatelizuje grzeszny postępek, zostaje wykluczony ze społeczności SJ.

Przykładem takiej prawdziwej skruchy był król Dawid. Za swoje czyny /cudzołóstwo z Batszebą, pośrednio się przyczynił do śmierci Uriasza męża Batszeby / powinien ponieś karę śmierci, Bóg jednak pozostawił go przy życiu.
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
Nie miałem na myśli takiego oczekiwania. Tą procedurę akurat znałem z moich rozmów ze SJ. Właśnie jedną ze spraw która mi się osobiście w Waszym zgromadzeniu podoba, jest to, że udzielacie jasnych odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące Waszych procedur. Nawet w sprawach, wydawało by się dla was niezręcznych.

Mówiąc "wylecieć" miałem raczej na myśli kwestię tego, że w KK właściwie nie istnieje mechanizm mogący takie wykluczenie spowodować. To też ułatwia Wam (jako zgromadzeniu) zachowanie wysokich standardów moralnych. W KK za członka uznawany jest w zasadzie każdy ochrzczony. Niezależnie czy żyje zgodnie z zasadami chrześcijańskiej moralności, czy wręcz jej przeczy.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
Cytat:Mówiąc "wylecieć" miałem raczej na myśli kwestię tego, że w KK właściwie nie istnieje mechanizm mogący takie wykluczenie spowodować.

Dlaczego w KK nie stosuje się do procedury zapisanej w 1 Kor 5:11,13?

Ale teraz piszę wam, żebyście przestali się zadawać z każdym, kto jest zwany bratem, a jest rozpustnikiem albo chciwcem, albo bałwochwalcą, albo człowiekiem rzucającym obelgi, albo pijakiem, albo zdziercą — żebyście z takim nawet nie jadali.  Bo cóż mi do sądzenia tych na zewnątrz? Czy nie wy sądzicie tych wewnątrz,  podczas gdy tych na zewnątrz sądzi Bóg? „Usuńcie niegodziwego spośród siebie”.

Jak nakazuje Słowo Boże, osoby trwające w grzechu należy usuwać ze zboru ( 1 Koryntian 5:9-13). Jest to konieczne co najmniej z trzech powodów: 1) aby imię Boga-Jehowy nie było hańbione, 2) aby ochronić zbór przed skalaniem i 3) aby w miarę możliwości pomóc grzesznikowi dojść do skruchy.


Po drugie, jaki byłby stan liczebny kościoła, gdyby zaczęto stosować sądowniczą procedurę w stosunku do każdego katolika?
Wiemy również, że każda ,,owieczka'' wspiera finansowo budżet KK, /chrzest, komunia, ślub, pogrzeb, datki w czasie mszy i świąt/ gdyby usuwano niepoprawnych grzeszników zdecydowanie mniej datków wpływałoby do kasy kościoła.


Cytat: Nawet w sprawach, wydawało by się dla was niezręcznych.

Jeżeli w 1 w.n.e wykluczano ze zborów niepoprawnych grzeszników, jest naturalną rzeczą że dzisiaj ludzie również grzeszą, ponieważ nadal są niedoskonali. A przecież SJ, nie są ulepieni z ,,innej gliny'' niż katolicy czy wyznawcy innych religii.

Tego typu ogłoszenia w czasopiśmie Strażnica,nie są niczym nadzwyczajnym: Tę przykrą prawdę dobitnie uzmysławia fakt, iż w minionym roku służbowym wykluczono ze społeczności zboru chrześcijańskiego ponad 40 000 osób, głównie za rażąco złe czyny. Ponadto wielu chrześcijan napomniano, najczęściej za niemoralność płciową, a powodem zawsze okazywał się brak panowania nad sobą.


Angielski historyk Edward Gibbon ukazuje stosowność i skutki wykluczania praktykowanego krótko po czasach apostolskich. Pisze on:
„Każda społeczność ma bezsporne prawo do wyłączania ze swej wspólnoty oraz pozbawiania dobrodziejstw tych swoich członków, którzy odrzucają lub naruszają ustalenia przyjęte przez ogół. (...) Skutki ekskomuniki miały charakter zarówno doczesny [ziemski], jak i duchowy. Chrześcijanin, na którego ją nałożono, nie mógł korzystać z darów składanych przez wiernych. Zrywano więź religijną jak też więzy przyjaźni”.
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
No cóż. Zatwardziali grzesznicy raczej Kościoła nie wspierają. W mojej parafii w zasadzie "praktykuje", w rozumieniu do kościoła uczęszcza regularnie jedna piąta ochrzczonych. Może koło połowy pojawia się sporadycznie. Czyli nie bardzo można tak powiedzieć, jakoby oni Kościół utrzymywali.

Oczywiście kwestia napomnienia jest nadal stosowana, przy sakramencie spowiedzi, ale grzesznik jednak sam musi do kościoła przyjść. Upomnienie "z urzędu" stosuje się niezwykle rzadko.

Co zaś do wykluczenia Kościół nastawiony jest raczej na miłosierdzie.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
Cytat:Oczywiście kwestia napomnienia jest nadal stosowana, przy sakramencie spowiedzi

Spowiedź niczego nie rozwiązuje, ponieważ osoby świadomie dopuszczające się grzechu nadal pozostają w kościele. Samo upomnienie jest źle pojętym miłosierdziem, ponieważ w niejednym przypadku dana osoba kwalifikuje się do wykluczenia. Należy powiedzieć, że utrzymywanie czystości moralnej w kościele się bagatelizuje.
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości