Via Appia - Forum

Pełna wersja: Z cykul: "Erotyki płynne"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
(28-03-2010, 19:48)Adźkolwiek napisał(a): [ -> ]Jak mogłeś zestawić ze sobą poetyckie zasieki ud i okopy pomiędzy nimi z dziecinną obroną `PRZECIWCAŁUŚNĄ`?

Hm, no tak mi się skojarzyło, nie chciałem pisać przeciwlotniczą Smile

::EDIT::
Chociaż może i racja... pomyślimy!
(03-04-2010, 02:09)sileana napisał(a): [ -> ]I jak ja lubię tę "obronę przeciwcałuśną"! Jest taka... świeża, zabawna, niewinna... Dlaczego ma to być takie poważne? Przecież to nie akcja SS, raczej harcerska partyzantka...

Masz rację Sil Smile
(03-04-2010, 02:09)sileana napisał(a): [ -> ]Root, mnie te erotyki urzekły, ale komentarzy nie chciałam pisać, sama nie wiem dlaczego...
może żeby nie odzierać magii...?

Czasem w zupełności wystarczy uczucie jakie wzbudza poezja - ja się komentarzy nie dopraszam Smile Wystarczy mi, ze to, co piszę - porusza.
Ah, zapach feromonów w powietrzu, to musi być wiosnaBig Grin
Z Afryki
Annie Marii

Rzeka twoich włosów
zalewa czernią moją nagą pierś.
Spacerujesz oddechem wzdłuż szyi,
nadgryzasz jabłko Adama,
koniuszkiem języka znaczysz drogę do moich ust.

Spotykamy się tam, gdzie najcieplej.
W odrobinie powietrza między twarzami
rodzi się rytm i odnajduje nas
po omacku. Niewidoczni gołym okiem,
zamieniamy się
w liczbę pojedynczą.

Przez kosze pospiesznie splecione z palców
przelewa się ciemność.
Gwiazdy mrugają porozumiewawczo,
prosząc nas o jeszcze trochę czasu,
o odrobinę wieczności, o ten ostatni raz.


12-13.o5.2o1o
A za oknem szumi Bałtyk (noc w dwóch aktach))
Annie Marii

I.

Czekoladowe confetti pieprzyków i znamion
znika pod językiem.
Zlizuję z ciebie dzień,
byś mogła przyjąć noc pod blade skrzydła ramion.

Lewitujemy miedzy morzem a sosnowym gajem;
za oknem deszcz szumi
po cichu, niechcący,
a nam jest dobrze przy - i w sobie nawzajem.

II.

Rozkołysz mnie
i dotknij jeszcze.
Już nie przestawaj
i szepnij: tu jestem.


17.08.2010
Nie wiem dlaczego, ale 'zlizuję z ciebie dzień' odbieram niesmacznie. Trochę mi to popsuło odbiór tej drugiej propozycji.
A ten wyżej jest troszkę lepszy, ale także nie pasuje mi tam to niezrozumiałe odniesienie do 'ostateczności', jakby przeświadczenie, że któreś z kochanków ma zaraz umrzeć. Z reguły bowiem przy takiej 'bliskości' nie ma mowy o jednorazowym uniesieniu. Także ciekawe, ale nie do końca przemyślane, imho
Namaste, Tygerski

Konto usunięte

Root, po pierwszym przeczytaniu, nie wiedziałam, jak skomentować. Pustka w głowie, drapanie myszy i skrzypienie starej, nieużywanej od dawna podłogi.

Chciałeś, żebym skomentowała, więc weszłam po raz drugi.
I rozmawiając z Tajgerem, przed chwilą zresztą, stwierdziłam, że ni ku ku, nie dotarłeś do mnie tym wierszem.
Mówią, że kobieta jest zmienną, i chyba zacznę w to wierzyć.
Bowiem przeczytałam wiersz po raz drugi.

Nie wiem, jakie było Twoje zamierzenie, ale ja zaczęłam się śmiać. Dziwnie, można powiedzieć, że z nutką szaleństwa.

(01-02-2010, 15:52)rootsrat napisał(a): [ -> ]Ciętym językiem drażnię twoją istotę.
Marszczysz się i z gniewnym fuknięciem
ulatujesz w niebo.

Miałam kiedyś mężczyznę, który twierdził, iż oprócz moich ust i piersi, podnieca go najbardziej umiejętność zgrabnego formułowania zdań i inteligencja, którą on nie został aż tak hojnie obdarzony. Kiedy zaczynał mnie irytować, zaczynałam rzucać kąśliwe uwagi, używać słów, których nie miał szans znać, lub po prostu, otwarcie, wyśmiewałam go. A on, wielce obrażony, odwracał się na pięcie, odchodząc gdzieś, i dając mi kilka godzin błogiego wytchnienia.

I takie jest moje skojarzenie z tym wierszem. Wybacz Root.

Duś
(18-08-2010, 01:33)Duśka napisał(a): [ -> ]Chciałeś, żebym skomentowała, więc weszłam po raz drugi.
Ja Ci komentować nie kazałem! Bo sobie pomyślą, że nadużywam władzy! Wink


Cytat:I rozmawiając z Tajgerem, przed chwilą zresztą, stwierdziłam, że ni ku ku, nie dotarłeś do mnie tym wierszem. (...)
Nie wiem, jakie było Twoje zamierzenie, ale ja zaczęłam się śmiać. Dziwnie, można powiedzieć, że z nutką szaleństwa.

(01-02-2010, 15:52)rootsrat napisał(a): [ -> ]Ciętym językiem drażnię twoją istotę.
Marszczysz się i z gniewnym fuknięciem
ulatujesz w niebo.

Miałam kiedyś mężczyznę, który twierdził, iż oprócz moich ust i piersi, podnieca go najbardziej umiejętność zgrabnego formułowania zdań i inteligencja, którą on nie został aż tak hojnie obdarzony. Kiedy zaczynał mnie irytować, zaczynałam rzucać kąśliwe uwagi, używać słów, których nie miał szans znać, lub po prostu, otwarcie, wyśmiewałam go. A on, wielce obrażony, odwracał się na pięcie, odchodząc gdzieś, i dając mi kilka godzin błogiego wytchnienia.

I takie jest moje skojarzenie z tym wierszem. Wybacz Root.

Ależ nie ma czego wybaczać, poezja albo dociera i mówi albo nie. Ja też czytam czasem wiersze, które nie powinny mnie śmieszyć, a ryczę aż mi łzy ciekną Smile Poezja to subiektywne doznania i każdy wiersz można zinterpretować na tysiące sposobów.

(18-08-2010, 01:53)sol2188 napisał(a): [ -> ]"Ciętym językiem drażnię twoją istotę.
Marszczysz się i z gniewnym fuknięciem" ---------> nie dość, że wiersz świetny (powodem literówki zapewne pośpiech lub zacinanie się shifta ;P ), to jeszcze zacytowane wersy wyjątkowo mi się z czymś kojarzą..... no, dobra... ze mną Big Grin Mistrzowski foch, po prostu <wybuch śmiechu>
Literówki? Nie widzę tam żadnej literówki...
Dokładnie, nazwę to czepialstwem Smile Literówką to raczej nie jest. Poza tym tego akurat wiersza nie pisałem o nikim konkretnym, jest to fikcja liryczna. Dla Ciebie może i ładnie prezentuje się "Ty", ale to jednak mój wiersz i prawem autora pozostawię tak jak jest, a jest jak najbardziej poprawnie. Anyway, to nieistotny szczegół, o który nie ma się co spierać.
Teraz jak spojrzałem na twoja propozycję, to mam skojarzenie z jakimś małym trollem, którego ona tam ma. Albo może o punkt g ci chodzi? Chyba nie ogarniasz, co próbuje ci przekazać.
Namaste, Tygerski
A wiecie co? Ja jakoś nie używam w tych zwrotach wielkich liter, chyba że piszę list i mi z tym dobrze. To nie jest żaden błąd, w oczy nie kole, za to można to nazwać najzwyklejszym w świecie czepialstwem, bo czepiać się o przecinki - rozumiem, ale w takim przypadku, gdzie poletkiem autora jest jego wiersz (co więcej, wiersze nie zawsze są pisane zgodnie z zasadami poprawnej polszczyzny) to naprawdę nie mam pojęcia, dlaczego próbujesz wyperswadować mu jego własną decyzję.

Peace ;p

Konto usunięte

Wiecie co? Ja nawet nie zauważyłam tej małej litery.

A lubię się czepiać, to fakt, ale bez przesady!

Sol, ja nie wiem, o co Ci w sumie chodzi.
Tym bardziej, że Root próbował zakończyć tą... sprzeczkę [?]
Dlatego proponuję skupić się na treści wierszy, a nie na zaimkach. Ewentualnie przenieść temat do Kawiarenki. Dziękuję za uwagę. Kolejny offtop (bo to jest już offtop) karany będzie warnem czterdziestoprocentowym.
Koszmarny

opowieść o dniu
palce na ciele
wędrówka dotyku -
znaki tajemne

prężysz kręgosłup
drażniona dreszczem
cichutko wzdychasz
i prosisz o jeszcze

dostajesz co chciałaś:
całego się daję
wtem budzisz się z krzykiem…
jam sennym omamem


13.09.2010
Stron: 1 2 3 4 5