06-02-2010, 10:22
06-02-2010, 21:13
Hmm, widzę, że wyobraźnia dalej intensywnie pracuje .
To było mniam: "Twoje umalowane rzęsy
leniwie rozmazują świt."
To było mniam: "Twoje umalowane rzęsy
leniwie rozmazują świt."
08-02-2010, 02:10
Aż chce się być adresatką.
Bardzo, bardzo subtelnie, co piękne w męskiej poezji.
Bardzo, bardzo subtelnie, co piękne w męskiej poezji.
08-02-2010, 03:09
Dziękuję za dobre słowo, moje Panie. Natchnienie przychodzi i odchodzi... A ja piszę, co mi w duszy gra A ponieważ dziś jestem po butelce czerwonego wina...
Po butelce czerwonego wina
rozmazana
suniesz po ścianie
wprost w kłębowisko pościeli
zderzamy się w toaście
ku czci doskonałej fizyczności ciał
rządzi nami
pożądanie
namiętność
i chaotyczna wędrówka
do rozkosznej miękkości poduszek
dziś cię wielbię
jutro przywitam
uporczywym bólem głowy
i zażądam śniadania do łóżka
o8 o2 2o1o
Po butelce czerwonego wina
rozmazana
suniesz po ścianie
wprost w kłębowisko pościeli
zderzamy się w toaście
ku czci doskonałej fizyczności ciał
rządzi nami
pożądanie
namiętność
i chaotyczna wędrówka
do rozkosznej miękkości poduszek
dziś cię wielbię
jutro przywitam
uporczywym bólem głowy
i zażądam śniadania do łóżka
o8 o2 2o1o
08-02-2010, 20:39
Hmm, ciekawe, co byś napisał po opróżnieniu dwóch butelek.... Znowu będę jadła palcami. Wybieram te fragmenty:
"zderzamy się w toaście"
"chaotyczna wędrówka
do rozkosznej miękkości poduszek".
"zderzamy się w toaście"
"chaotyczna wędrówka
do rozkosznej miękkości poduszek".
12-02-2010, 20:05
Erotyk wojenny
leniwie zataczam kręgi
nad lotniskiem brzucha
i zrzucam bomby pocałunków
na jego idealną płaskość
obrona przeciwcałuśna nie działa
- z łatwością zdobywam
zasieki ud
ostatni obrońca
łatwo poddaje się językowi
siłą wdzieram się do tajemnego bunkra
pada strzał
w uniesieniu
Ewa Braun
krzyczy Twoimi ustami
12.2.2010
leniwie zataczam kręgi
nad lotniskiem brzucha
i zrzucam bomby pocałunków
na jego idealną płaskość
obrona przeciwcałuśna nie działa
- z łatwością zdobywam
zasieki ud
ostatni obrońca
łatwo poddaje się językowi
siłą wdzieram się do tajemnego bunkra
pada strzał
w uniesieniu
Ewa Braun
krzyczy Twoimi ustami
12.2.2010
26-02-2010, 14:13
hoho
Na to bym nie wpadła!
Na to bym nie wpadła!
26-02-2010, 14:16
Root ! To jest genialne!
"pada strzał
w uniesieniu
Ewa Braun krzyczy twoimi ustami" <rozpływa się>
"pada strzał
w uniesieniu
Ewa Braun krzyczy twoimi ustami" <rozpływa się>
26-02-2010, 19:33
Trzy ostatnie wersy powalają na kolana....
02-03-2010, 01:37
Dziękuję za te niezasłużone pochwały
Słuchałem sobie dzisiaj muzyki i...
Przy Mozarcie
przylatujesz na pierwszych smyczkach
melodia skrzypiec uwodzi z ciebie muślin
naga
ścielesz sobą fortepian
ja
delikatnym piano
rozbudzam zmysły
wyginasz się
w łuk wiolonczeli
czarne struny włosów
drgają
dopóki nie tonę w ich zapachu
ty
szepczesz słowa
podajesz rytm
w szalonym staccato gramy
radosne wariacje na nasz temat
zupełnie forte
kiedy orkiestra milknie
owijamy się w ciepłe pięciolinie i trwamy
w cudownej ciszy
w bezruchu ciał
Leeds, o2 o3 2o1o
Słuchałem sobie dzisiaj muzyki i...
Przy Mozarcie
przylatujesz na pierwszych smyczkach
melodia skrzypiec uwodzi z ciebie muślin
naga
ścielesz sobą fortepian
ja
delikatnym piano
rozbudzam zmysły
wyginasz się
w łuk wiolonczeli
czarne struny włosów
drgają
dopóki nie tonę w ich zapachu
ty
szepczesz słowa
podajesz rytm
w szalonym staccato gramy
radosne wariacje na nasz temat
zupełnie forte
kiedy orkiestra milknie
owijamy się w ciepłe pięciolinie i trwamy
w cudownej ciszy
w bezruchu ciał
Leeds, o2 o3 2o1o
02-03-2010, 10:17
Cytat:wyginasz się w łuk wiolonczeli
a czarne struny włosów drgają
Root ... Skąd Ty bierzesz te fantastyczne pomysły?
02-03-2010, 10:30
Z głowy Słuchałem sobie muzyki to mi się skojarzyło, a ze ostatnio poznałem pewną Czarnowłosą... Tez mi się skojarzyło
25-03-2010, 14:07
Pokłócienny
To
dopada nas w środku nocy
plecy w plecy
każe znieruchomieć
łowić w płuca
lodowaty oddech księżyca
spływasz na moją twarz
ciemność
mruczy kołysanki
zbyt stanowczo
wciąga w słoną otchłań podpowiek
jakby wiedziała
że to
już dawno za nami
rano
zakładam cię
na blade ciało
ostrożnie
z serca
wytapiam lód
Leeds, 24 o3 2o1o
To
dopada nas w środku nocy
plecy w plecy
każe znieruchomieć
łowić w płuca
lodowaty oddech księżyca
spływasz na moją twarz
ciemność
mruczy kołysanki
zbyt stanowczo
wciąga w słoną otchłań podpowiek
jakby wiedziała
że to
już dawno za nami
rano
zakładam cię
na blade ciało
ostrożnie
z serca
wytapiam lód
Leeds, 24 o3 2o1o
27-03-2010, 07:40
Ahh... jakże znajome uczucia
Bardzo zgrabnie Ci to wyszło. Podoba mi się.
Bardzo zgrabnie Ci to wyszło. Podoba mi się.
28-03-2010, 19:48
(12-02-2010, 20:05)rootsrat napisał(a): [ -> ]obrona przeciwcałuśna nie działaRoot, jak możesz!
- z łatwością zdobywam więc
zasieki ud i rozkoszne okopy między nimi
ostatni obrońca
łatwo poddaje się językowi
siłą wdzieram się do tajemnego bunkra
Tak nie wolno, nie można!
Tak się zwyczajnie nie robi!
Jak mogłeś zestawić ze sobą poetyckie zasieki ud i okopy pomiędzy nimi z dziecinną obroną `PRZECIWCAŁUŚNĄ`?
Za to się pogniewałam.