Accatone:
Boże Objawienie. Bóg dał i daje się poznać. Tak samo możesz nie wierzyć w Niego jak i możesz wierzyć, że jestem wyjątkowo złośliwym wirusem infekującym fora literackie.
Lilith:
Kościół (przez duże K - nie myl instytucji z budynkiem) ma swoje czarne owce, całe czarne rozdziały w swojej historii. Pamiętaj jednak, że obok hierarchii (a raczej pod nią) istnieje wspólnota, udzielająca się w wielu ważnych aspektach życia społecznego. Nieprawdą jest, że Kościół "nie chce się przyznać do win". Jan Paweł II przepraszał w imieniu Kościoła za Inkwizycję, za Giordano Bruno, za antysemityzm i zagładę Indian.
Reformy Kościoła nie są tak atrakcyjne jakby chciały tego media obrazkowe. KK jest jedną z niewielu instytucji, które opierają się "postępowi". Kościół wie, że opinia publiczna to sfora (potęga tłumu). Odpowiednio podjudzona, zażąda wyświęcenia Biedronia na papieża.
Nie wiem jak będzie na Sądzie Ostatecznym. Wierzę, że potem będzie o wiele lepiej, niż jest teraz.
sitthisdagoth:
Japończycy jako społeczeństwo nigdy nie byli normą. Siedemdziesiąt lat temu wysyłali samobójców w imię cesarza. Obecnie budują roboty dla samotnych mężczyzn.
A czy tylko na cudach ludzie chcą robić biznes? Jackson cudów nie dokonał, a jego pogrzeb był imprezą, show - ostatnim w jakim uczestniczył (a przynajmniej był cieleśnie obecny). Jezus wywalił na zbite pyski przekupniów ze Świątyni.
Chciwiec założy burdel, zostanie stręczycielem i będzie miał w odbytnicy świętości. Tak było, jest i będzie i należy to zwalczać.
Człowiek traci wolność, gdy odkrywa jak łatwe jest zło. Po co pracować jak można ukraść? Po co zdobywać latami jedną kobietę, pracować nad sobą - skoro można iść na dziwki? Po co znieść karę, skoro można zakryć wypalony dywan meblem? Po co się uczyć, jeśli można ściągnąć od kolegi? Po co panować nad popędami, jeśli pan Zygmunt powiedział, że to niezdrowe? Czy człowiek, który zaplatał się we własne słabości jest na tyle wolny, by te słabości porzucić?
"Caritas zrekompensuje mordy inkwizytorów, krucjaty dzieci, stosy, nagonki?"
A czy swobody obywatelskie (powykrzywiane w dzisiejszych czasach jak w krzywym zwierciadle) rekompensują gilotyny, terror jakobiński, mordy duchownych i wierzących w imieniu Rozumu? Czy pokonanie narodowego socjalizmu rekompensuje łagry, Hołodomor, i Katyń? Każdy rok rządów komunistów był bardziej krwawy i brutalny niż 300 lat inkwizycji. Ludzie często popełniają błędy chcąc czynić dobro. Kościół przeprasza już niemal za to, że istnieje. Nie przeprosiła Francja, nie przeprosiła Rosja, Niemcy przepraszają, bo przegrali wojnę. Mogą mieć dystans, bo to nie oni - to poprzednicy, Robespierre, Stalin, Hitler. Kościół istnieje nieprzerwanie od dwóch tysięcy lat i dlatego musi się ukorzyć za błędy i grzechy z przeszłości.
Przypominam, że to wokół Kościoła powstawały struktury państwowe, gdy upadł Rzym. To przy katedrach powstały szkoły i uniwersytety. Podstawy humanizmu wytworzyła szkoła z Chartres.
Czy nie było ateistów idących mordować? Zasłaniających się hasłami, tłumów uważających za wolność, równość i braterstwo ścięte głowy i barki zatapiane na Sekwanie gdy gilotyna była zbyt wolna? Byli - za Stalinem szli, choćby. Czy to religia kazała im nie bać się śmierci? Ludzie czasem chcą zabijać. Zadaniem żołnierza, każdego, jest nie dopuścić do mordów.
Co do kosztów - konkordat podpisywali państwo z obecnego SLD. Z pretensjami do nich.
Co do tego, dlaczego wierzący są mili - nie wszyscy tylko ze strachu przed piekłem. Wielu jest miłych, bo ktoś, dwa tysiące lat temu powiedział: "a bliźniego swego jak siebie samego".
Jak myślisz, jakby wyglądał nasz świat bez chrześcijaństwa? Kiedy wyszlibyśmy z ciemnych wieków? Kiedy pojawiłyby się idee szpitalnictwa (wymysł chrześcijańskich mnichów egipskich) czy praw człowieka (ius generi - wymysł średniowiecznych księżulków)? Kiedy zniesiono by niewolnictwo - podstawę gospodarki rzymskiej przez wiele wieków?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_szpitalnictwa