Liczba postów: 798
Liczba wątków: 145
Dołączył: Jul 2012
Cytat:znika las zielony ze swoim
dywanem puszyście brązowym
To ładne. Fajne. Rytm mi się podoba tych dwóch wersów, ta puszystość wybija się w prawidłowym momencie. I ciężar brązu na końcu, po takim lekkim zielonym lesie. Cały wiersz mnie odtrąca trochę, no kakofonia. I nie podoba mi się końcówka, ostatni wers. Takie rzeczy jak "paradoksalne życie w nieżyciu", też trochę męczące. Jakby się spocony koń zagalopował.
Liczba postów: 1 178
Liczba wątków: 288
Dołączył: Jan 2012
Widzę, że kakofonia poraziła niektórych czytelników, to znaczy, że symfonia jest dobrze zatytułowana. Pierwsza strofa symfonii,szybka...aż rozchlapuje mgłę. Druga wolniejsza i wariacje...grzmot wyrywa pela z lodu. Trzecia, taneczna stąd szum rozgorzałej krwi. Czwarta, zmiana kolorystyki i znikanie. Czytając ten wiersz słyszałam muzykę, no może trochę przesadzam ale przyjemnie się czytało, wyobrażając sobie że gdzieś w dali słychać Beethovena, może "symfonię losu"
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Liczba postów: 482
Liczba wątków: 20
Dołączył: Oct 2015
Beethoven? Czemu nie. Ja początkowo usłyszałem Allegretto Siódmej Symfonii, ale posłuchałem i przestało pasować. Egmont?