Pierwsza symfonia - kakofonia - Wersja do druku +- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum) +-- Dział: LIRYKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-LIRYKA) +--- Dział: Poezja (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja) +---- Dział: Poezja 2015 (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja-2015) +---- Wątek: Pierwsza symfonia - kakofonia (/Thread-Pierwsza-symfonia-kakofonia) Strony:
1
2
|
Pierwsza symfonia - kakofonia - yes22 - 07-07-2015 spać nie mogę i nie spać też nie mogę zaczynam więc rozchlapywać mgłę bezbarwnych uczuć świata o których wiem tyle iż niemożnością jest przestać łkać grzmot ciszy wybudził mnie z codzienności gdzie zgrzany i spocony tkwiłem na wątłej tafli lodu komenderuje mną paradoksalne nieżycie w życiu do którego lgnę potężnie nieżycie które zagłusza szum rozgorzałej krwi już zasypiam znika słońce kwiatów też nie ma polnych znika las zielony ze swoim dywanem puszyście brązowym znika bóg co z ukrycia łypie znika misterium komiczne znikam ja i znikasz ty też RE: Pierwsza symfonia - kakofonia - BEL6 - 16-07-2015 Trafiłeś. Piszę niemal identycznie, tylko gorzej. Dlatego też kupuję, od samego: Cytat:spać nie mogę i nie spaćjestem w pułapce Twojej poezji. Usidliłeś, zauroczyłeś, 5/5. RE: Pierwsza symfonia - kakofonia - yes22 - 17-07-2015 W takim razie, chętnie przeczytałbym coś od Ciebie. Poza tym dziękuję, jest mi bardzo miło. RE: Pierwsza symfonia - kakofonia - BEL6 - 17-07-2015 Mi równie miło... było czytać tak dobry wiersz. Za każdym razem czyta się równie przyjemnie. Miło też wystawić wysoką ocenę. RE: Pierwsza symfonia - kakofonia - mirek13 - 18-07-2015 Te paradoksy ja ze spaniem - niespaniem, życiem - nieżycie przywodzą mi na myśl poezję Stachury. Lubował się w takich konstrukcjach. I plus za klimat, który przemówił. Patrzcie Państwo - co można zrobić odpowiednim doborem słów. Dobre yesiu. Wracam z pejzaży Boscha, to mogę pokomentować. RE: Pierwsza symfonia - kakofonia - yes22 - 19-07-2015 Dziękuję Panie Mirku za dobre słowo!! Pozdrawiam gorąco RE: Pierwsza symfonia - kakofonia - RootsRat - 21-07-2015 A dla mnie tu za dużo zbyt widocznych kalek i klisz. Grzmot ciszy, bezbarwne uczucia świata, niżycie w życiu itd. - to wszystko już było, wszystko już gdzieś czytałem. Nie podałeś tego w żaden nowy sposób i dlatego dla mnie ten wiersz jest po prostu nudny. Czytałem to już setki razy w takiej czy innej formie. Inwersje w ostatniej strofie urwały się trochę z choinki, moim zdaniem w ogóle nie pasują do wiersza i nadają końcówce niepotrzebnie patetyczny klimat - kwiaty polne, dywan puszyście brązowy, argh! Nie mówi do mnie ten kawałek, nie kupuję go niestety. RE: Pierwsza symfonia - kakofonia - mirek13 - 22-07-2015 Nie przejmuj się Rootsem, Yesiu. On jest stary, mchem pokryty i generalnie dinozaur. Masz potencjał i wyczucie. Rok temu pisałem takie knoty, że się czerwienię do dzisiaj. A On to nie chodził na zajęcia z psychologicznych aspektów motywacji. Będzie tylko lepiej, bo jak ktoś ma wrażliwość i chce pisać to musi być tylko lepiej. I nikt nie tworzy tylko arcydzieł. Szymborska pisała w listach, że do wydawcy idzie ci najwyżej jedna na tysiąc kartek, które zapisuje. Panów to wojna, ruscy i komuna wytłukła prawie doszczętnie (jako historyk to mówię). Na portalu jestem Mirek i proszę uprzejmie tak się do mnie zwracać. RE: Pierwsza symfonia - kakofonia - RootsRat - 22-07-2015 Uważasz, że liepiej pochwalić średni wiersz niż konstruktywnie skrytykować? RE: Pierwsza symfonia - kakofonia - mirek13 - 22-07-2015 Uważam Roots, że trzeba łączyć te formy przekazu. Nie znalazłeś tam nic pozytywnego, żeby zaznaczyć? RE: Pierwsza symfonia - kakofonia - miriad - 22-07-2015 To ja będę bardziej detaliczny. Z Rootem się zgadzam, postaram się zatem nie powtarzać jego słów, ale dodam od siebie tyle: Cytat:zaczynam więc rozchlapywać!! po 1: rozchlapywać mgłę po 2: no ten truizm z bezbarwnymi uczuciami świata. po 3: całościowo. znaczenie - jakie? co oznacza rozchlapywanie ściętych uczuć świata? w dodatku jako alternatywa dla spania i niespania. abstrakcja jest przesadzona, imo, ale uprzyjmy się i doszukajmy czegoś. rozchlapywać, mącić ( ), dezorganizować, pozbywać się, a zarazem szerzyć, rozsiewać. PL się chyba po prostu nurza w tej beznadziei i nieczułości świata, rozpamiętuje, chlipie. popraw, jesli się mylę. Cytat:o których wiem tyle iżoj przesyt. trudno się przemóc do współczucia, bo na pierwszy plan pcha się pogarda do aż takiej żałości. to naprawdę wychodzi śmiesznie. i właśnie pożałowania dla PL godnie. Cytat:z codzienności gdzie zgrzanyi wątek się urywa. ot opis... termicznych odczuć? co z tą taflą lodu? czemu wątła, co symbolizuje, czemu też gryzie się z codziennością (i rootsa nie powtórzę o grzmocie). no nie wiem, co powiedzieć. jak dla mnie mocny kicz. ale to dalej jest najgorzej: Cytat:paradoksalne nieżycie w życiuwszystko pustosłowie. pusta poetyka to... no nieważne co. Cytat:znika słońceto jest, panie dziejski, ratunek dla tego wiersza. coś prawdziwego, nie wymuszonego, i coś, co dociera, zwłaszcza krótką dorzeczną formą. nawet, a może zwłaszcza końcówka. RE: Pierwsza symfonia - kakofonia - RootsRat - 22-07-2015 (22-07-2015, 10:25)mirek13 napisał(a): Uważam Roots, że trzeba łączyć te formy przekazu. No niestety nie. Rzadko wpadam na forum, więc nie znam twórczości autora, mogę tylko skomentować to, co czytam. Poezja rzecz subiektywna w odbiorze, no nie podoba mi się po prostu. RE: Pierwsza symfonia - kakofonia - yes22 - 22-07-2015 Och, dziękuje panowie za tak rozgorzałą dyskusję na temat tych moich wypocin. Nie zamierzam się bronić, nie zamierzam również ganić kogoś za to że mu się nie podoba, mamy wolny rynek mogę jedynie powiedzieć że w tą grafomanię wkładam całe serce, całą moją paletę uczyć, i jeżeli jest on zwyczajnie mała, no cóż, jestem tylko prostym ślusarzem Najserdeczniej pozdrawiam RE: Pierwsza symfonia - kakofonia - szczepantrzeszcz - 01-02-2016 Żeby tak było, jak piszesz, to trzeba mieć wysoką temperaturę. Conajmniej 39,5. Wtedy uczucia, które nawet przy 36,6 mają tendencję do tworzenia mgły, robią się bezbarwne... a może to kolor przestaje być istotny? Kiedy przekroczysz 40,0 z całą pewnością przestaje. Paradoksy "nieżycia w życiu" ujrzymy w całej krasie, jak gorączka jeszcze trochę wzrośnie... znika Bóg co z ukrycia łypie; znika misterium komiczne Cholera, powyżej czterdziestu dwóch... Pozwoliłem sobie odświeżyć, przypadło do gustu. RE: Pierwsza symfonia - kakofonia - yes22 - 02-02-2016 Dzięki za komentarz oraz czas poświęcony tej "gryzmolinie" |