Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Modlitwa
#46
Już wyjaśniam, a przynajmniej postaram się nakreślić w jaki sposób ja to widzę.

Cytat:"wielki skrót ludzkiego postrzegania świata i codzienności"

Te zdanie miałam na myśli odnieść do całego wiersza, a nie jedynie jednego sformułowania. Możliwe, że źle to ujęłam.
Zazwyczaj jest tak, że postrzegam różne rzeczy na wielu płaszczyznach. Widzę jakby dodatkową mowę podmiotu lirycznego, czyli w rodzaju uzupełnienie - tutaj mam na myśli wymowę wiersza.
Ogólnie rzecz biorąc modlitwa kojarzy mi się z Bogiem, a mam tutaj na myśli, że do niego jest kierowana. Przeważnie ma ona być pewno rodzaju spowiedzią, zrozumieniem, wiarą, nadzieją i chwałą dla Pana. Wielokrotnie zauważyłam jaki wpływ wywiera wiara na ludzi, a przede wszystkim pośrednicy pomiędzy Bogiem a człowiekiem. Ktoś, kto niesie słowo Boże, może je modyfikować i rozgłaszać na kilka sposobów - już samo to, że Biblia jest tłumaczona automatycznie sugeruje, że pomiędzy tłumaczeniami występują pewne różnice, a ja wiesz odbiór bywa różny.
W modlitwie, którą napisałeś dostrzegam takie spłycenie świata(coś jak pigułka, nie zrozum mnie źle - proszę) zwieńczone nadzieją, że ktoś jest w stanie obronić nas przed "czarną godziną", objawia się to nie tyle wiarą, co np. rozwojem wielu dziedzin takich jak medycyna, biologia, neuropsychologia.
Postrzegam ją również jako ludzką skłonność do tłumaczenia sobie pewnych sytuacji i zaszłości, szczególnie gdy brakuje punktu odniesienia i potrzebnej wiedzy, co determinowane jest przez:
- społeczeństwo w którym żyjemy
- normy
- okres dzieciństwa
- wiarę naszych bliskich
- oczekiwania innych
- osobowość

Boimy się samotności...ale Bóg zawsze jest przy nas.
Chcemy być kochani... Bóg zawsze nas kocha.
Nie chcemy cierpieć... to Bóg nas uświadcza, że cierpiąc umacniamy wiarę.


Wielu z nas lubi tak śnic, a ja myślę, że można to przyrównać do snu(proszę nie mylić z matrixem)
Wiara w Boga to jak fazy snu - głębsze i płytsze. Jest to raczej sen z którego przyjdzie nam się obudzić...no ale to już raczej filozofia, a nie chciałabym Cię przytłoczyć swoimi refleksjami, czy też osobą.
Mimo pewnych przemyśleń, staram się twardo stąpać po ziemi także... no może zostańmy przy wierszu.

Wywołał on pewien ciąg przemyśleń i umocnił pewne spojrzenie i to wszystko.
Co do patosu, to pewne określenia wydały mi się patetyczne, takie oklepane. Nie wiem, bo może faktycznie mylę pojęcia, jeśli tak to przepraszam, bo w żaden sposób nie chciałam umniejszać Twojego wiersza. Uważam, że jest wart przeczytania. Jeśli ktoś widzi, to potrafi nieść ciekawy obraz i przesłanie.
Mam nadzieję, że odniosłam się do wszystkiego, co chciałam i rozwiałam trochę wątpliwościSmile
Generalnie Twoją wypowiedz nie uważam za tłumaczenie utworu, a dyskusję o nim, no bez przesady.
Miło pozdrawiamSmile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#47
Wow, ale się rozpisałaś Smile

Ok, już rozumiem. Wcześniej napisałaś

Cytat:Wystarczy spojrzeć na końcówkę, bo to ona nadaje sens wierszowi.
Jest wielkim skrótem ludzkiego postrzegania świata i codzienności.

- i zacytowałaś ostatni wers, po czym wniosłem, że odnosisz sie tylko do niego. Lubię, jak sobie czytelnik interpretuje wiersz po swojemu Smile

You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#48
No to wszystko jasne - błąd logiczny, jak zawsze... coś mi się przydarzy, no.Wink
Ok, cieszy mnie toSmile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#49
O rany, root;/ SERIO??!
No offence;p ale jak dla mnie to kpina z poezji jest. MODLITWA - ok, zgoda. Wiersz? Niee, nie przystanę na to;] ;p Nie miesci się to w ramy mojej prywatnej definicji wiersza, jaką sie posługuje i wyceniłbym to na przysłowiowy złamany grosz. Zabieg z przecinkami IMO niczego nie zmienia, ale to juz moze mój problem, nie ma co sie tym przejmowac;]
Odpowiedz
#50
Dzięki, Miriad. Faktycznie, wyżej napisałem "wiersz". Ale - z tego co pamiętam napisałem też kiedyś o tym w komentarzach wcześniej - traktuję ten kawałek bardziej jako prywatną mantrę/modlitwę. Wrzuciłem to do poezji, bo najbliżej temu tutaj - nie mamy działu "Modlitwy" Big Grin

Dzięki za komentarz, ja lubię zarówno pozytywne, jak i negatywne oceny - to moim zdaniem dobrze świadczy o tekście, bo jak coś się wszystkim podoba, to w grę wchodzą łapówki, a jak się nikomu nie podoba, to jest ewidentne fiasko Smile
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#51
Na mszy byłem rano w niedzielę. Znaczy zona o 7 rano słucha z klasztoru w Łagiewnikach.
Przy okazji wysłuchuję.
Napisżę teraz dzieło. Czytając komentarze no to Nobel pewny więc ja liczę na dwa.
Chwała Bogu i jego synowi
za mnie
i moją rodzinę chwała
za pieska mojego chwała
i za chorobę którą mnie obdarował
chwała
za to że dzisiaj kupiłem nowe buty
mu chwała
i chwała mu za chwałę że chwalimy chwała
a chwalimy bo jesteśmy
chwała za śmierć
i chore dzieci chwała

wała za, o przepraszam chwała za deskorolkę
na której mnie ktoś nauczy śmigać


Bardzo przepraszam, ale mnie szlak trafia jak ktoś pisze bzdety, a jeszcze gorsze jest to że wszyscy, prawie wszyscy się kłaniają temu nic.
No ale ja jestem tylko marnym nasieniem, niewydarzonym i nie z tej planety.
Z g**a można zrobić smaczne danie.
Ja dziękuje nie jem.
To moje zdanie na temat tego czegoś.
[Obrazek: 51882617.jpg]


http://www.youtube.com/watch?v=F09QrI6L44I
Ilustracje do tomików, opowieści, okładki. [/b] [b]Grafika. Ilustracje do bajek.
Odpowiedz
#52
I Tobie również dzięki za opinię, Starysto Smile

Aczkolwiek ekskrementem bym tego nie nazwał.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości