Liczba postów: 229
Liczba wątków: 27
Dołączył: Jan 2011
Ile to razy mówiłem stanowcze nara
bo wstydziłem się powiedzieć pa
przy kumplach mówiłem że moja stara
mnie nie kocha że jest dla mnie zła
Brakuje mi próśb o zrobienie kawy
tego zapachu gdy odkręcałem wieko
nawet nie zdajecie sobie sprawy
jak teraz śmierdzi kawa i zepsute mleko
Czego bym nie dał by wrócić do tego
zapłaciłbym pieniędzmi słowami i krwią
odwrócił się plecami do Niego
żeby się zobaczyć choć na chwile z Nią
Też cię kocham.
Liczba postów: 664
Liczba wątków: 91
Dołączył: Jan 2012
Kto by nie chciał cofnąc czasu i niektórych wypowiedzianych słów... Od jakiegoś czasu chodzi mi coś takiego po głowie, a tu prosze. Fajnie, że poruszyłeś ten temat, synu marnotrawny. Myślę, że razem ze mną wiele osób, zapewne i na tym forum, utożsami się z podmiotem.
Pozdrwiam.
[...] we kill people who kill people because killing people is wrong [...]
Liczba postów: 229
Liczba wątków: 27
Dołączył: Jan 2011
Dzięki Black Moon. Pierwszy pozytywny komentarz. Cieszę się. Pozdrawiam. ;')
Też cię kocham.
Liczba postów: 1 737
Liczba wątków: 194
Dołączył: Oct 2011
Nie wiem co napisać... W trzech strofach zawarłeś tyle żalu, goryczy i tęsknoty, że aż smutno mi się zrobiło... I wspomnienie o olewatorskim sposobie bycia przy kumplach... Mam nadzieję, że moje dzieci nie będą o mnie mówiły "moja stara":/. Już wolałabym, żeby nie mówiły w ogóle...
Podobało mi się, poruszyło. Good Job
Marks BorderPrincess napisał(a):Kto tam był sędzią, bo czegoś nie czaje. Skoro Laik zaledwie kopnął w udo, a Andrzej trafił z pięści w twarz, to czemu Laik wygrał turniej?
Liczba postów: 229
Liczba wątków: 27
Dołączył: Jan 2011
O, dzięki. Miło mi. Pozdrawiam.
Też cię kocham.
Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
Wypowiem się dwa razy
Jako matka:
to wiersz, który umie kochać i płakać.
Jako krytyk:
w ostatniej zwrotce wkradł się patos -
zapłaciłbym pieniędzmi słowami i krwią
chyba niepotrzebnie, bo poetycko porusza się na granicy frazesu.
pozostałe obrazowanie - ciekawe, ekspresywne, przejmujące.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
odwrócił się plecami do Niego
żeby się zobaczyć choć na chwile z Nią
To jest brzydkie, bardzo mi się nie podoba, psuje rytm,
Druga strofa poleciała, w kosmos.
Temat trudny, poważny, tragiczny, ale bardzo źle skonstruowany.
I tu pozwolę sobie nie zgodzić z poprzednikami.
Tylko temat pozostał bardzo niezgrabnie zrobiony.
Wiersz słabiutki. Jego wartość techniczna.
Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
19-01-2012, 11:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-01-2012, 11:47 przez Natasza.)
Wiedziałam! Wiedziałam, że ktoś przyczepi się pisowni Niego i Niej
Często spotyka się z krytyką zaimkowania z wielkiej litery, ale to nie znaczy, że zawsze trzeba z automatu w czambuł potępiać.
Warto potraktować to jako środek stylistyczny, figurę semantyczną:
Popatrzmy na sytuację tutaj: Niego - to zaimek za Bóg - zwyczajowo pisane z dużej litery.
Więc Niego - jest tu formułą Bóg (metonimią)
napisanie zaimka Niej (=matka) tworzy ciekawą sytuację - apoteozę matki, sakralizację jej, wyparcie Boga - ideą Matki
(Starysta - pomyślałeś tak?)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 229
Liczba wątków: 27
Dołączył: Jan 2011
Natasza dzięki za komentarz. Jakoś zawsze wpada mi ten sam błąd. Zawsze koniec mi się zniszczy. Na początku pisze się spokojnie a gdy ma dojść do końca wychodzi takie trochę nic. W każdym razie dzięki.
Starysta dziękuję. Jeszcze postaram się pomyśleć nad ostatnimi słowami.
Pozdrawiam.
Też cię kocham.
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
(19-01-2012, 11:45)Natasza napisał(a): Wiedziałam! Wiedziałam, że ktoś przyczepi się pisowni Niego i Niej
Często spotyka się z krytyką zaimkowania z wielkiej litery, ale to nie znaczy, że zawsze trzeba z automatu w czambuł potępiać.
Warto potraktować to jako środek stylistyczny, figurę semantyczną:
Popatrzmy na sytuację tutaj: Niego - to zaimek za Bóg - zwyczajowo pisane z dużej litery.
Więc Niego - jest tu formułą Bóg (metonimią)
napisanie zaimka Niej (=matka) tworzy ciekawą sytuację - apoteozę matki, sakralizację jej, wyparcie Boga - ideą Matki
(Starysta - pomyślałeś tak?)
Tak, znam to też, ale, wiem kiedy można mojej zonie powiedzieć, ona, ( jak jej nie ma obok ) wiem kiedy napisać Bóg, i bóg, wiem że Matka zawsze piszę Mama, nie mówię Matka.
A więc żonie, przy żonie, nie odważyłbym się powiedzieć ona, jak i trzeba wiedzieć kiedy napisać Bóg albo On. Ja bym ONEGO nie pisał.
Jeżeli Twierdzisz Nataszo, że jest ok, to ja odpadam. Różności się już widziało.
Interpretacja w poezji jak w polskim prawie. Dozwolona.
|