Via Appia - Forum

Pełna wersja: Mamo
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ile to razy mówiłem stanowcze nara
bo wstydziłem się powiedzieć pa
przy kumplach mówiłem że moja stara
mnie nie kocha że jest dla mnie zła

Brakuje mi próśb o zrobienie kawy
tego zapachu gdy odkręcałem wieko
nawet nie zdajecie sobie sprawy
jak teraz śmierdzi kawa i zepsute mleko

Czego bym nie dał by wrócić do tego
zapłaciłbym pieniędzmi słowami i krwią
odwrócił się plecami do Niego
żeby się zobaczyć choć na chwile z Nią
Kto by nie chciał cofnąc czasu i niektórych wypowiedzianych słów... Od jakiegoś czasu chodzi mi coś takiego po głowie, a tu prosze. Fajnie, że poruszyłeś ten temat, synu marnotrawny. Myślę, że razem ze mną wiele osób, zapewne i na tym forum, utożsami się z podmiotem.
Pozdrwiam.
Dzięki Black Moon. Pierwszy pozytywny komentarz. Cieszę się. Pozdrawiam. ;')
Nie wiem co napisać... W trzech strofach zawarłeś tyle żalu, goryczy i tęsknoty, że aż smutno mi się zrobiło... I wspomnienie o olewatorskim sposobie bycia przy kumplach... Mam nadzieję, że moje dzieci nie będą o mnie mówiły "moja stara":/. Już wolałabym, żeby nie mówiły w ogóle...

Podobało mi się, poruszyło. Good JobCool
O, dzięki. Miło mi. Pozdrawiam.
Wypowiem się dwa razy

Jako matka:
to wiersz, który umie kochać i płakać.

Jako krytyk:
w ostatniej zwrotce wkradł się patos -

zapłaciłbym pieniędzmi słowami i krwią

chyba niepotrzebnie, bo poetycko porusza się na granicy frazesu.

pozostałe obrazowanie - ciekawe, ekspresywne, przejmujące.
odwrócił się plecami do Niego
żeby się zobaczyć choć na chwile z Nią


To jest brzydkie, bardzo mi się nie podoba, psuje rytm,
Druga strofa poleciała, w kosmos.
Temat trudny, poważny, tragiczny, ale bardzo źle skonstruowany.

I tu pozwolę sobie nie zgodzić z poprzednikami.
Tylko temat pozostał bardzo niezgrabnie zrobiony.
Wiersz słabiutki. Jego wartość techniczna.
Wiedziałam! Wiedziałam, że ktoś przyczepi się pisowni Niego i Niej

Często spotyka się z krytyką zaimkowania z wielkiej litery, ale to nie znaczy, że zawsze trzeba z automatu w czambuł potępiać.
Warto potraktować to jako środek stylistyczny, figurę semantyczną:

Popatrzmy na sytuację tutaj: Niego - to zaimek za Bóg - zwyczajowo pisane z dużej litery.
Więc Niego - jest tu formułą Bóg (metonimią)

napisanie zaimka Niej (=matka) tworzy ciekawą sytuację - apoteozę matki, sakralizację jej, wyparcie Boga - ideą Matki

(Starysta - pomyślałeś tak?)
Natasza dzięki za komentarz. Jakoś zawsze wpada mi ten sam błąd. Zawsze koniec mi się zniszczy. Na początku pisze się spokojnie a gdy ma dojść do końca wychodzi takie trochę nic. W każdym razie dzięki.

Starysta dziękuję. Jeszcze postaram się pomyśleć nad ostatnimi słowami.

Pozdrawiam.
(19-01-2012, 11:45)Natasza napisał(a): [ -> ]Wiedziałam! Wiedziałam, że ktoś przyczepi się pisowni Niego i Niej

Często spotyka się z krytyką zaimkowania z wielkiej litery, ale to nie znaczy, że zawsze trzeba z automatu w czambuł potępiać.
Warto potraktować to jako środek stylistyczny, figurę semantyczną:

Popatrzmy na sytuację tutaj: Niego - to zaimek za Bóg - zwyczajowo pisane z dużej litery.
Więc Niego - jest tu formułą Bóg (metonimią)

napisanie zaimka Niej (=matka) tworzy ciekawą sytuację - apoteozę matki, sakralizację jej, wyparcie Boga - ideą Matki

(Starysta - pomyślałeś tak?)

Tak, znam to też, ale, wiem kiedy można mojej zonie powiedzieć, ona, ( jak jej nie ma obok ) wiem kiedy napisać Bóg, i bóg, wiem że Matka zawsze piszę Mama, nie mówię Matka.
A więc żonie, przy żonie, nie odważyłbym się powiedzieć ona, jak i trzeba wiedzieć kiedy napisać Bóg albo On. Ja bym ONEGO nie pisał.
Jeżeli Twierdzisz Nataszo, że jest ok, to ja odpadam. Różności się już widziało.
Interpretacja w poezji jak w polskim prawie. Dozwolona.