Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dyndam
#1
Dyndam nogami i dyndam.
Nad głową ci dyndam,
nad prawym ramieniem.
Muzyka niesie się łagodną falą.
Oczy masz zamknięte.

A ja dyndam nogami i
dyndam. Z sufitu ci
dyndam nad głową.
Unieś wzrok, spójrz na mnie.
Pod spódnicę mi zajrzyj,
no zajrzyj.

Dym się niesie
z niedopalonych tanich cygar.
A ja dyndam i dyndam,
i dyndam.
Nad ramieniem ci dyndam,
nad sumieniem.

Oddech wstrzymujesz,
karmiąc się chwilą.
Niematerialnie i bezboleśnie
jestem tu. Poczuj mnie i
zapamiętaj
-umiera się tylko raz.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#2
Siuper. W trzeciej strofie to dyndanie mi się przejadło. I to jedyny mankament powstały w subiektywnym ustosunkowaniu do wiersza. Zaś reszta to istny miód i dynamit. Cieszę się, że znów publikujesz. Pozdrawiam.
[Obrazek: Piecz1.jpg]
"Z ludźmi żyj, jakby widziany przez Boga. Z Bogiem rozmawiaj, jakby słyszany przez ludzi".
Lucjusz Anneusz Seneka
Odpowiedz
#3
Zgadzam się z powyższym, a poza tym bardzo ładna rytmika.
Wszystkie strofy mi się podobają, jest tak śpiewnie.
Napisane ze smakiem, co tu więcej mówić 4/5Big Grin

Cytat:Nad ramieniem ci dyndam,
nad sumieniem.

Genialna strofka.
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#4
Maciekbuk, Pirka - dziękuję, naprawdę dzięki za komentarze i obecność.

A TERAZ INNA KWESTIA: TO, ŻE COŚ JEST ROZPISANE NA STROFY, NIE ZNACZY JESZCZE, ŻE JEST WIERSZEM.
Dziękuję za powrótWink
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#5
Cytat:A TERAZ INNA KWESTIA: TO, ŻE COŚ JEST ROZPISANE NA STROFY, NIE ZNACZY JESZCZE, ŻE JEST WIERSZEM.

Wywieś taką tabliczkę nad wejściem do działu poezja, bo z tym jest niemały problem. Napisz tak komuś w komentarzu, a się oburzy, bo poetą przecież jest. Ja zawsze miałem swoje pojęcie (książkowe) liryki. Dzisiaj to pojęcie się zmienia pod naporem chętnych, ale nie do końca umiejętnych. To jest jedna z tych spraw, w którą się kija nie wsadza.
[Obrazek: Piecz1.jpg]
"Z ludźmi żyj, jakby widziany przez Boga. Z Bogiem rozmawiaj, jakby słyszany przez ludzi".
Lucjusz Anneusz Seneka
Odpowiedz
#6
Maćku, ja się za poetkę w życiu nie miałam i mieć nie będę. Mówiłam kiedyś już, że swoje utwory określam jako prozę rozpisaną na wersy. Poetyzowanie nie leży w mojej naturze. Lubię małe formy, po prostu. A to, co piszę czyta się wyjątkowo dobrze w takiej akurat formie.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#7
Witam,
Dziękuję Fanto, że wróciłaś w końcu jest co czytać!
Wiersz dobry, nie padłam na kolana ale jest dobry.
Odpowiedz
#8
Noir, skoro ktoś tak wymagający mówi, że nie ma źle, to mnie się tylko pozostaje cieszyć.
Dzięki!
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#9
Bardzo ładnie napisane jeśli chodzi o poczytanie. Wymowny zdaje mi się tylko koniec choć i tak mam problemy ze zrozumieniem poezji. Kawałkiem najciekawszym zdaje się ten o spoglądaniu pod spódnicę. Pomimo iż sam nigdy nie uświadczyłem takiego widoku spoglądając w sufit to widziałem podobną akcję w pewnym azjatyckim filmie Smile

Napisać zdecydowałem się przez komentarz a mianowicie to o poezji w prozie czy też prozie zapisanej z użyciem poetyckich wersów. Od dłuższego czasu zastanawia mnie co powoduje że taki wierszyk trafia do miniatur a nie do poezji Tongue Jako osoba stricte związana z prozą nie potrafię tego pojąć Smile tak więc bez bicia proszę.


Pozdrawiam
Patryk.
Don't get too close
It's dark inside
It's where my demons hide...


"The Edge... there is no honest way to explain it because the only people who really know where it is are the ones who have gone over."
Odpowiedz
#10
I teraz zdziwię wszystkich, bo ja poezji nie piszę. W moim przypadku to jest taka trochę "postpoezja", bo mało ze stricte poezją wspólnego ma, za co nieraz dostawałam baty.
Piszę krótsze formy z racji braku umiejętności rozwijania ich. Każdy mój "wiersz" powstał z pomysłu na prozę.
Zazwyczaj wstawiam swoje utwory do działu POEZJA, ale tym razem nie chciałam, by to wyżej było za poezję brane.
Bo nią nie jest, w żadnym razie.

Dzięki za obecność.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#11
Dla mnie niestety powyższe będzie poezją bo prozą być nie może. Jednak ja co innego w tym momencie czy jeśli to dla Ciebie nie problem zechcesz podzielić się owym pomysłem który przyczynił się do powstania "wiersza" Smile może być pw czy inny sposób.
Don't get too close
It's dark inside
It's where my demons hide...


"The Edge... there is no honest way to explain it because the only people who really know where it is are the ones who have gone over."
Odpowiedz
#12
Uznałam, że dyndanie jest fajne. Zaczęłam pisać miniaturę, ale forma mnie gryzła. Złapałam się na tym, że usuwam poszczególne zdania i umieszczam przerzutnie, gdzie popadnie.
Efekt końcowy wyżej.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#13
Podobnie jak Magicznemu, najbardziej spodobało mi się o zaglądaniu pod spódnicę.Big Grin Oprócz tego zwizualizował mi się w wyobraźni ten dym z cygar. Jestem dość słaby w upoetycznionych miniaturach, też często nie chwytam sensu. Ale podobało mi się to dyndanie, nie było jakieś monotonne, a wręcz powiem przeciwnie - poczułem rytm tekstu.Smile

Tyle ode mnie, przeciętnego czytelnika o niskim poziomie uczuciowości.
Pozytywne wrażenia.
Pozdrawiam!
Odpowiedz
#14
A dziękuję bardzo (jako przeciętny autor o niskim poziomie uczuciowości) Wink
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#15
. .
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości