Liczba postów: 293
Liczba wątków: 103
Dołączył: Feb 2018
23-08-2018, 15:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-09-2018, 18:59 przez Gunnar.)
Czarna godzina miała nadejść nagle i niespodziewanie. Za rok, za dzień, po Wielkanocy, przed Bożym Ciałem, na Piotra i Pawła albo w środku letniej kanikuły. Nikt nie wiedział kiedy, ale już jej wyglądano. Ludzie szykowali się na nią, odejmując sobie od ust najlepsze kąski: marcepany, migdały, pańska skórka, chałwa z orzechami, karmelowe ciągutki, maślane ciasteczka - wszystko lądowało do metalowych pudełek po kawie, a te pod sterty świeżo wykrochmalonej pościeli, między kolorowe ręczniki, do pawlaczy z kompletem nowiutkich garnków. Wszędzie tam, gdzie się raczej nie zagląda, żeby człowieka nie korciło i żeby przypadkiem tego wszystkiego zawczasu nie zeżarł.
- Zostaw na czarną godzinę! – powtarzały matki, ciotki, babki, stryjenki, starsze siostry i kudłaty chłopak zostawiał, odkładał, chował, zagrzebywał i utykał.
Kiedy jedni mówili, że już się zaczęła, drudzy uspokajali, że to tylko takie przeczucie. Całe miasto wyczekiwało z niecierpliwością, wsłuchiwało się w dziwne odgłosy, wypatrywało przedziwnych błysków na niebie.
- Jak poznać, że już się zaczęła? – pytał kudłaty chłopak wszystkich, którzy wyglądali na ludzi z pewną wiedzą, na temat czarnych godzin.
- Może być taka sytuacja, że przegapisz czarną godzinę i ci przejdzie niepostrzeżenie – stwierdził dozorca.
- I co wtedy będzie? – dopytywał kudłaty.
- Nic – wtrącił się mleczarz. – Będziesz musiał czekać na następną.
- A może być taka, że od pierwszej sekundy będziesz czuł, że to już! I ja tam wolę wiedzieć. Wtedy otwieram pudełko z pierniczkami. – powiedział dozorca albo mleczarz, ale kudłaty chłopak już nie słuchał, ponieważ liczył uderzenia zegara na kościelnej wieży.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Doomsday by Schwart Trochę Schulz i Kafla. Te uderzenia na kościelnej wieży bardzo sugestywne.
Wrócę tu.
Liczba postów: 293
Liczba wątków: 103
Dołączył: Feb 2018
24-08-2018, 09:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-08-2018, 10:57 przez Bruno Schwarz.)
(23-08-2018, 22:27)Miranda Calle napisał(a): Doomsday by Schwart Trochę Schulz i Kafla. Te uderzenia na kościelnej wieży bardzo sugestywne.
Wrócę tu.
Ci dwaj przez Ciebie wymienieni mają na mnie ogromy wpływ, ale nie zapominajmy tez o Myśliwskim i mojej ukochanej Weronice Murek Dzięki za wizytę!
Liczba postów: 114
Liczba wątków: 1
Dołączył: Oct 2016
Ciekawa miniatura. Zakończenie faktycznie sugestywne, chociaż niby proste i zwyczajne.
Zgrabnie napisane, czyta się lekko. I jakoś tak przypominają się dawne czasy - te, w których samemu się nie żyło, ale coś babcie o nich przebąkiwały. Że kiedyś tak dobrze nie było, że ludzie martwili się ''na zapas'' i że takie łakocia to był specjał na wyjątkowe okazje... A może lepiej się nie obżerać i schować na czarną godzinę!
Zdecydowanie wyszła Ci ta miniatura.
Tylko pierwsze zdanie zaczęte od małej litery drażni oko czytelnika.
Liczba postów: 293
Liczba wątków: 103
Dołączył: Feb 2018
(24-08-2018, 16:38)Karen napisał(a): Ciekawa miniatura. Zakończenie faktycznie sugestywne, chociaż niby proste i zwyczajne.
Zgrabnie napisane, czyta się lekko. I jakoś tak przypominają się dawne czasy - te, w których samemu się nie żyło, ale coś babcie o nich przebąkiwały. Że kiedyś tak dobrze nie było, że ludzie martwili się ''na zapas'' i że takie łakocia to był specjał na wyjątkowe okazje... A może lepiej się nie obżerać i schować na czarną godzinę!
Zdecydowanie wyszła Ci ta miniatura.
Tylko pierwsze zdanie zaczęte od małej litery drażni oko czytelnika.
Dzięki!
Liczba postów: 1 324
Liczba wątków: 98
Dołączył: Jun 2011
Zgrabnie napisana miniaturka. Faktycznie natychmiast nasuwają się opowieści babci o "czarnych godzinach"
Zostawiam po sobie cztery gwiazdki. Do piątej brakuje mi czegoś wyjątkowego, co by sprawiło, że tekst pozostałby w pamięci jeszcze długo po przeczytaniu.
Pozdrawiam!
The Earth without art is just eh.
Liczba postów: 293
Liczba wątków: 103
Dołączył: Feb 2018
(25-08-2018, 14:36)Lexis napisał(a): Zgrabnie napisana miniaturka. Faktycznie natychmiast nasuwają się opowieści babci o "czarnych godzinach"
Zostawiam po sobie cztery gwiazdki. Do piątej brakuje mi czegoś wyjątkowego, co by sprawiło, że tekst pozostałby w pamięci jeszcze długo po przeczytaniu.
Pozdrawiam! Dziękuję
Liczba postów: 1 870
Liczba wątków: 620
Dołączył: Jan 2018
26-08-2018, 09:36
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-08-2018, 09:58 przez Grain.)
Bruno czytam prawie każdą twoją miniaturę.
Polecam Giorgio Manganelli Centuria.
Wprawdzie tam jest obsesja nicości, inne, przeciwstawne spojrzenie.
Liczba postów: 293
Liczba wątków: 103
Dołączył: Feb 2018
(26-08-2018, 09:36)Grain napisał(a): Bruno czytam prawie każdą twoją miniaturę.
Polecam Giorgio Manganelli Centuria.
Wprawdzie tam jest obsesja nicości, inne, przeciwstawne spojrzenie.
Chętnie się zapoznam, Dziękı!
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Powracam. Chodziła mi po głowie ta Twoja czarna godzina i mleczarz... Absolutnie zachwycona. 5/5.
Liczba postów: 293
Liczba wątków: 103
Dołączył: Feb 2018
(26-08-2018, 17:18)Miranda Calle napisał(a): Powracam. Chodziła mi po głowie ta Twoja czarna godzina i mleczarz... Absolutnie zachwycona. 5/5.
Cieszę się, że wracasz!
Liczba postów: 1 886
Liczba wątków: 123
Dołączył: May 2015
100% twojego stylu - klimat, absurd, surrealizm.
Z czystym sumieniem zostawiam 5*
Liczba postów: 293
Liczba wątków: 103
Dołączył: Feb 2018
(05-09-2018, 10:04)Gunnar napisał(a): 100% twojego stylu - klimat, absurd, surrealizm.
Z czystym sumieniem zostawiam 5*
Dzięki!
Liczba postów: 1 886
Liczba wątków: 123
Dołączył: May 2015
12-09-2018, 19:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-09-2018, 19:02 przez Gunnar.)
Oto jeden z dwóch najlepszy, według naszych użytkowników (moim zresztą też ), utworów prozatorski sierpnia 2018 roku.
Serdeczne gratulacje
5 gwiazdeczek ode mnie nie dostanie, bo już dostał
Liczba postów: 293
Liczba wątków: 103
Dołączył: Feb 2018
|