Liczba postów: 572
Liczba wątków: 22
Dołączył: Nov 2015
16-12-2015, 22:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-12-2015, 22:24 przez Tjereszkowa.)
Jakby pewnie przetłumaczyć ze starego na nasze, to teraz byłaby to bogini promocji...
No bo ukryłam link pod klikiem
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 41
Dołączył: Mar 2015
he, he, teraz tam zajrzawszy.
Ale sprytne.
No, ja tak nie umiem.
Podoba mi się, bo w ogóle lubię muzykę klasyczną, poważną, i zresztą chyba prawie wszystkie.
Ja uwielbiam "La Traviattę.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 22
Dołączył: Nov 2015
16-12-2015, 22:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-12-2015, 22:35 przez Tjereszkowa.)
Jeśli chodzi o Traviattę, to rozwaliło mnie to:
klik
Opis poszczególnych aktów po prostu wymiata
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 41
Dołączył: Mar 2015
Nie chce mi się teraz tego czytać.
Nie oglądałaś czasem kiedyś w Tv na żywo?
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 22
Dołączył: Nov 2015
Za samą operą nie przepadam (choć na żywo to co innego). Ale kocham generalnie szeroko pojętą muzyka tzw. poważną. Z naciskiem na polskich współczesnych (np. Henryk Mikołaj Górecki...
). I alternatywa rodem z Islandii. To głównie, bo w szczególe, to baardzo dużo lubię.
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 41
Dołączył: Mar 2015
Niestety nie znam Góreckiego, ale Islandia zawsze jakoś mnie urzekała.
Też kocham poważną muzykę.
Oglądałaś konkurs szopenowski?
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 22
Dołączył: Nov 2015
(16-12-2015, 22:42)Antonia napisał(a): Nie chce mi się teraz tego czytać.
Nie oglądałaś czasem kiedyś w Tv na żywo?
Jako dziecko jeździłam z rodzicami regularnie na opery/ operetki, ale Traviatty nigdy nie widziałam (oprócz tv).
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 41
Dołączył: Mar 2015
Kocham Traviattę z Jose Curą - przystojny skubany.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 22
Dołączył: Nov 2015
16-12-2015, 22:50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-12-2015, 22:52 przez Tjereszkowa.)
(16-12-2015, 22:42)Antonia napisał(a): Nie chce mi się teraz tego czytać.
Nie oglądałaś czasem kiedyś w Tv na żywo?
Jako dziecko jeździłam z rodzicami regularnie na opery/ operetki, ale Traviatty nigdy nie widziałam (oprócz tv).
Kurczę, coś mi się złego dzieje z forum.
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 41
Dołączył: Mar 2015
No i jak tam? przekonałaś się troszkę do mnie?
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 22
Dołączył: Nov 2015
Chyba mnie demonizujesz
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 41
Dołączył: Mar 2015
16-12-2015, 23:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-12-2015, 23:05 przez Antonia.)
he, he, ciekawe, kto kogo.
Byś mi lepiej mojego twora skomentowała.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 22
Dołączył: Nov 2015
Jak mnie nastrój komentujący chwyci - czemu nie.
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 41
Dołączył: Mar 2015
Z góry dziękuju.
Czekam cierpliwie.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
Liczba postów: 1 324
Liczba wątków: 98
Dołączył: Jun 2011
Co za inspirujący wątek, dlaczego ja go wcześniej nie zauważyłam?
Sny mam wyjątkowo długie i spójne. Często tworzą coś na wzór seriali, dana fabuła trwa kilka nocy na przestrzeni dłuższego czasu. Na przykład w sierpniu wyśniłam zarys fabuły nieszczęsnego
Cold Blood, które początkowo opisałam niemal identycznie, jak wyśniłam. Całość uległa sporej zmianie po kilku tygodniach rozmyślania, potem jednak mój mózg postanowił udoskonalić ten obraz poprzez dwa kolejne sny. Skończyło się tak, że pracuję nad tym opowiadaniem już kilka miesięcy i jest to jeden z niewielu tekstów, z których jestem w miarę zadowolona.
Co do ostatniego snu... Był w nim kot, którego udało mi się przygarnąć nieco ponad pół roku temu. Jechałam z rodziną na święta do babci i nagle zobaczyliśmy go rozjechanego na podjeździe. Brrr... To na pewno nie był specjalnie inspirujący sen.
The Earth without art is just eh.