Kiedy powietrze gęstnieje
od nadmiaru słodyczy,
czarodziej wsłuchuje się w ciszę
i zapomina karcianych sztuczek.
Nadal czuję niepokój.
Dlaczego tak trudno rozmawiać,
przecież wystarczy kropla miodu,
by radość podeszła do gardła.
Idę o krok dalej.
Wybieram to, co w oczach
świata głupie.
Wracam do ciebie - wariacie.
od nadmiaru słodyczy,
czarodziej wsłuchuje się w ciszę
i zapomina karcianych sztuczek.
Nadal czuję niepokój.
Dlaczego tak trudno rozmawiać,
przecież wystarczy kropla miodu,
by radość podeszła do gardła.
Idę o krok dalej.
Wybieram to, co w oczach
świata głupie.
Wracam do ciebie - wariacie.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -