30-10-2011, 23:15
Obecność uniwersalnych kontekstów nie jest wyznacznikiem paraboliczności tekstu (nie każde danie z makaronu to spagetti). Wydaje mi się, że ich wspólne rozumienie świadczy raczej o pewnej wspólnocie kulturalnej do której należymy ( np. teksty skonstruowane tak by przedstawiciele innych kultur nie zrozumieli prawdziwego przekazu).
Podobnie sprowadzanie tekstów bez paraboli do kiczu jest krzywdzące (tekst może posiadać wiele walorów dla, których określimy go mianem "dobrego").
ALE akceptuję fakt, że Ty widzisz w tym tekście paraboliczność, której ja nie widzę. Obiecuję to przemyśleć (nie omieszkam poszperać w "trojaczkach"). Pozdrawiam :-)
Podobnie sprowadzanie tekstów bez paraboli do kiczu jest krzywdzące (tekst może posiadać wiele walorów dla, których określimy go mianem "dobrego").
ALE akceptuję fakt, że Ty widzisz w tym tekście paraboliczność, której ja nie widzę. Obiecuję to przemyśleć (nie omieszkam poszperać w "trojaczkach"). Pozdrawiam :-)
"Nie proszę nikogo o ogień. Nie chcę nic nikomu zawdzięczać. W życiu, miłości, literaturze. A mimo to palę."