Przepraszam za podwójny post. Ale treści są odrębne, znaczy... pojedyncze.
__________________
Wracam do opowiadania, bo wydrukowałam je i czytałam "jak należy" (czytanie z monitora odbiera bowiem 3/4 frajdy z lektury).
W tym opowiadaniu jest niesamowita (dla mnie) wartość: umiejętność budowania mostów pomiędzy mną (odbiorcą), a postaciami, które potencjalnie są dla mnie zbyt inne, bym bezwarunkowo akceptowała. Tu nie ma "marszu protestacyjnego", manifestacji - jest człowiek.
Inność jego zachowań seksualnych nie stała się zbuntowanym, prowokacyjnym epatowaniem innością, karnawałem jarmarcznych marszów "równości". Każe myśleć, wejść w człowieka.
Dziękuję.
PS. - chyba tu, na forum napisałam, że jestem umiarkowanie tolerancyjna. Nie czułam w lekturze żadnego oporu, żadnej nietolerancji czy niesmaku, a czuję to widząc objętych mężczyzn (szczerze). Dlatego dziękuję podwójnie.
Ponieważ uważam ten utwór za dojrzałą literaturę
oceniam go w skali punktowej z dziwnym uczuciem
10/10
+ walor - to jest ciekawy, wart poznania i refleksji utwór literacki
__________________
Wracam do opowiadania, bo wydrukowałam je i czytałam "jak należy" (czytanie z monitora odbiera bowiem 3/4 frajdy z lektury).
W tym opowiadaniu jest niesamowita (dla mnie) wartość: umiejętność budowania mostów pomiędzy mną (odbiorcą), a postaciami, które potencjalnie są dla mnie zbyt inne, bym bezwarunkowo akceptowała. Tu nie ma "marszu protestacyjnego", manifestacji - jest człowiek.
Inność jego zachowań seksualnych nie stała się zbuntowanym, prowokacyjnym epatowaniem innością, karnawałem jarmarcznych marszów "równości". Każe myśleć, wejść w człowieka.
Dziękuję.
PS. - chyba tu, na forum napisałam, że jestem umiarkowanie tolerancyjna. Nie czułam w lekturze żadnego oporu, żadnej nietolerancji czy niesmaku, a czuję to widząc objętych mężczyzn (szczerze). Dlatego dziękuję podwójnie.
Ponieważ uważam ten utwór za dojrzałą literaturę
oceniam go w skali punktowej z dziwnym uczuciem
10/10
+ walor - to jest ciekawy, wart poznania i refleksji utwór literacki
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".