12-09-2011, 22:02
O, help. Nie dałem rady doczytać dokładnie do końca, ale mniej więcej orientuję się w dyskusji.; ) Moim zdaniem nikt nie powinien nam zabraniać robić rzeczy, które nie szkodzą innym. Powiecie, że marihuna szkodzi? Pośrednio może i tak. Ale nie bardziej, niż wiele, wieeele innych rzeczy - i jest to kwestia rozsądku ludzi. Jeśli człowiek jest głupi, wystarczy mu młotek, żeby przejść na inny poziom świadomości. Narkotyki i tak są powszechnie dostępne, więc czy nie lepiej, żeby te osoby, które chcą wypalić sobie od czasu do czasu jednego skręta mogły mieć dostęp do czystej - w miarę możliwości - sprawdzonej trawy zamiast sprzedawanemu po kryjomu gówna?
Moim zdaniem w okazjonalnym zapaleniu jest tyle złego, ile w kieliszku od czasu do czasu (czyt. 0). To samo zresztą uważam - opierając się na tym, co dotychczas wyczytałem - o np. LSD. Tym, którzy uważają, że maryśka niszczy mózg i obniża iq polecam: http://www.youtube.com/watch?v=39fm-MTgb50 .
Późno jest, przepraszam, jeśli coś napisałem zawiło i niejasno ; p
Moim zdaniem w okazjonalnym zapaleniu jest tyle złego, ile w kieliszku od czasu do czasu (czyt. 0). To samo zresztą uważam - opierając się na tym, co dotychczas wyczytałem - o np. LSD. Tym, którzy uważają, że maryśka niszczy mózg i obniża iq polecam: http://www.youtube.com/watch?v=39fm-MTgb50 .
Późno jest, przepraszam, jeśli coś napisałem zawiło i niejasno ; p