Via Appia - Forum

Pełna wersja: Dyskusja na temat narkotyków.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9
Cytat:Gdy politycy biorą się za wygłupy ustawodawcze dosięgnie to nas prędzej czy później. Choćby w postaci małolata, który korzystając z dozwolonej ilości narkotyków wejdzie w stan "włączonej nieśmiertelności" i dźgnie nas nożem w brzuch bo uzna nas za zombie z jakiejś gry.
Według mnie (bez urazy) trochę naiwne myślenie. Czy teraz narkotyki są mniej dostępne? Są tak samo dostępne. I co gorsza, stały się 'owocem zakazanym'. A wszystko co zakazane jest pożądane. Cały czas zdarzają się przypadki "włączonej nieśmiertelności".
Do wygłupów ustawodawczych zaliczył bym bardziej rzeczy typu traktat lizboński, euro, podatki.

Pozdrawiam.
Problem legalności narkotyków to inny temat, ale moim zdaniem idiotyzmem jest uznanie, że skoro nie możemy czegoś zwalczyć, to trzeba to zalegalizować. Nie umiemy zwalczyć epidemii AIDS? To uznajmy, że to nie choroba, tylko orientacja układu odpornościowego!

A Lizbona, euro i chora polityka podatkowa to bardzo dobre przykłady.
Cytat:Problem legalności narkotyków to inny temat, ale moim zdaniem idiotyzmem jest uznanie, że skoro nie możemy czegoś zwalczyć, to trzeba to zalegalizować.

To są w Polsce jakieś legalne?!
Z narkotykami problem jest taki, że "prawda" - wszystkie narkotyki są tak samo szkodliwe i nie ma podziału na "miękkie" i "twarde" prawdą nie jest. Wystarczy trochę wiedzy o działaniu poszczególnych specyfików by samemu dojść do wniosku, że jedne substancje są bardziej szkodliwe od drugich. Czy alkohol nie uzależnia? Nie niszczy rodzin i nie zabija? Codziennie wielu ludzi umiera z przepicia. Od Marihuany (o którą spór się toczy) nie zmarł jeszcze nikt. Zresztą, dlaczego w naszym kraju o narkotykach wypowiadają się ludzie, którzy nie mają o nich zielonego pojęcia (teoretycznego, bo o praktycznym nawet nie mówię) i nie potrafią nawet odróżnić Metaamfetaminy od LSD?
Teraz kilka faktów:
1. Alkohol jest wielokrotnie bardziej szkodliwy niż THC (istnieje realna dawka śmiertelna).
2. Każdy dorosły człowiek sam powinien decydować jakie substancje chce zażywać i nikt nie powinien mu tej możliwości odbierać.
3. Legalizacja w tej chwili dotyczy małych ilości niektórych narkotyków. Sądzenie i karanie ludzi za minimalne dawki noszonych przy sobie substancji jest obciążeniem finansowym dla kraju, więc nie robienie tego będzie po prostu oszczędne.
4. Narkotyki legalne i pozyskiwane ze sprawdzonych źródeł byłyby bezpieczniejsze (określony skład) i odcięłyby źródło zysku mało legalnym organizacjom.
5. Kraje, w których narkotyki zostały częściowo zalegalizowane mają mniejsze problemy z narkomanią niż np. Polska.
6. Głupie jest stosowanie tej samej polityki wobec wszystkich substancji uznanych za narkotyki, biorąc pod uwagę to, że róznią się one zasadniczo.
Nie chodzi o to, że w bezsilności mamy to akceptować, lecz o racjonalne podejście do sprawy. Osobiście uważam, że tzw. "miękkie" narkotyki nie są legalizowane z prostych powodów. Politycy dostają duże łapówki. Legalizacja na pewno zmniejszyłaby półświatek i kontakt ludzi z owym światem w celu zapalenia joint. Co innego tyczy się narkotyków typu heroina.
Nie jestem żadnym zwolennikiem narkotyków. Żadnych. Ale uważam, że czasami lepiej zapalić jointa i usiąść spokojnie niż upić się jak wieprz i rozwalać samochody. Fakt, faktem, marihuana jest mniej szkodliwa od alkoholu, papierosów czy nawet niektórych leków a jakoś te rzeczy są legalne. Ale wszystko co piękne się kończy. Dziś, gdzie działki 'trawki' przechodzą przez dwudziestu pośredników, każdy chce zarobić jak najwięcej. Co za tym idzie? Dodawane są przeróżne plastiki, trutki czy nawet ołów w celu zwiększenia masy. I owszem, ta, dzisiejsza trawka już jest szkodliwa.
Skutek?
Jest syf. Młodzież, jak to młodzież chce czegoś spróbować. Nie może tego skosztować w normalnym miejscu tylko musi się chować i załatwiać sobie to od szemranych typków. A zapalić i tak zapalą. Bandyci zarabiają. A polityk zgarnia całą łapówkę do swojej kieszenie. Nie musi dzielić się z państwem.
Dochodzi jeszcze kwestia akcyzy itp, czyli jakby nie patrzeć budżet Państwa by zarabiał. Ale tak jak piszesz Sith: w Polsce decydują o tym cepy nie mające bladziutkiego pojęcia.
Nie cepy nie mające pojęcia, tylko pasożyty, które biorą w łapę cały pieniądz dla siebie, zamiast zarabiać z tego dla państwa.
A i tak największym narkotykiem pozostaną pieniądze...
Egzakli Wink
zgadzam się z sithisdagoth. Wszelkie używki powinny być sprzedawane np. w aptekach, każdemu, kto posiada dowód osobisty. Dorosły człowiek ma pełne prawo się zachlać albo zaćpać. To zależy wyłącznie od jego woli.



Pozdrawiam.
Towarzysze...

Jest kilka kwestii.

Po pierwsze: Zaczęło się od Janusz Palikota, spoczęło na czym? Ach tak, legalizacji narkotyków. Ale po kolei.

Rafał, Twój tekst jest naprawdę ciekawy. W bardzo ciekawy sposób podsumowujesz karierę polityczną pana Janusza, a pointa... Cóż, położyła mnie na łopatki. Masz talent do publicystyki i nikt Ci tego nie odbierze.

Po drugie: Chciałem odnieść się do rozmowy o narkotykach (która jest tematem na zupełnie inną dyskusję, ale o to mniejsza).

Otóż, z całym szacunkiem, ale muszę Ci powiedzieć, szach, że Twoje pojęcie o narkotykach i, jak to barwnie określiłeś, "zaćpywaniu się" jest najwyraźniej mierne. Rzeczywiście, marijuana, jako taka jest nawet nie taka zła - jej uspokajające działanie jest dobroczynne, o czym zielarze i szamani wiedzieli już dawno. Ale podpisywanie się pod pomysłem legalizacji WSZYSTKICH narkotyków jest już drobną przesadą. Ty nie masz pojęcia, co potrafi zrobić uzależniony, żeby otrzymać następną dawkę narkotyku. Widziałem ludzi, którzy próbowali z tym walczyć. I wiem, dlaczego narkotyki są zakazane i nie dziwię się, że do tej listy dopisują "marysię". Walka z nałogiem alkocholowym czy z paleniem jest dużo, dużo łatwiejsza, delikatnie mówiąc.

Osobiście jestem za legalizacją marijuany, założeniem na nią akcyzy porównywalnej z papierosami i wypuszczeniem jej na rynek. Natomiast jestem zdecydowanie przeciwny legalizacji jakichkolwiek innych narkotyków, niezależnie od tego, czy są one syntetyczne, naturalne, miękkie czy twarde. Wystarczy, że przemysł farmaceutyczny faszeruje nas chemią w "trosce" o nasze portfele.

Pozdrawiam
odnoszę wrażenie, że mnie nie znasz i nie masz tym samym zielonego pojęcia o tym, co wiem, a czego nie wiem o narkotykach, narkomanach itd itp.


Narkotykiem jest wszystko, co wprowadza człowieka na inną orbitę. Jeśli ktoś tego chce, to proszę bardzo.


Pozdrawiam.
"Samobójcom nie należy przeszkadzać" tak swoją drogą.
W dzisiejszych czasach świadomość o działaniu narkotyków i konsekwencjach ich zażywania jest na tyle wysoka, że raczej żaden uzależniony nie będzie zwalał winy na wszystko dookoła, mówiąc "ja nie wiedziałem, że tak to działa". Każdy sam decyduje o swoich działaniach i niestety również sam ponosi ich konsekwencję. Ot, kolejna metoda selekcji naturalnej.
Ps. Nie lubię jak ktoś próbuje myśleć za mnie i uznaje, że sam wie lepiej co dla mnie dobre.
I się offtop zrobił... Ale co nas nie zbanuje, to nas wzmocni.

Szach-Mat? A powiesz rodzinie człowieka który się zaćpał, że to był jego WOLNY wybór? Czy powiesz matce, której syn daje sobie w żyłę, że ma już chłopak osiemnaście lat i może się zaćpać jak chce?

Sith:
1 - Polaków i Ruskich nie dotyczy. Nie mówimy tylko o szkodliwości dla organizmu, ale też umysłu. O głodzie, uzależnieniu, degeneracji psychiki.

2 - patrz pytanie do Szacha-Mata.

3 - oszczędniejsze i bardziej pożyteczne byłoby karanie poprzez prace na rzecz społeczności. Np. zbieranie psich odchodów czy zamalowywanie graffiti. A tak możemy potem popaść w długi, bo jakiś geniusz wymyśli, by narkomani dostawali darmową działkę od państwa. Czyli także mnie np. który to ja nie popieram narkomanii.

4 - Prostytutki z renomowanych burdeli byłyby mniejszym ryzykiem dla chcących uniknąć syfu, kiły i mogiły. Jak ktoś już bierze, to chyba kuma że jest ryzyko. To jak skok na bungee. Pierwsza myśl po skoku to: Czy na pewno przypiąłem dobrze linę?". Są rzeczy o których myśli się wcześniej.

5 - Przykład...

6 - Tu się zgodzę. Niektóre substancje mogą służyć jako leki przepisywane w odpowiednich dawkach na receptę. Jak ktoś chce mieć odlot to wystarczy patelnie i skórka od banana.

Pasiasty:
Dodajmy jeszcze władzę. I kobiety... Albo kobietę... Wtedy to już bracie... Tylko wiersze pisać Smile Od pieniędzy można się oduzależnić. Tylko trzeba wyjechać naprawdę daleeko w dzicz. Na co mnie, paradoksalnie, nie stać.
Rafał,


absolutnie tak powiem. A czy ktoś spytał narkomana dlaczego to robi? Wszyscy lamentują po "wszystkim".


Są kraje w Europie, gdzie narkoman idzie do apteki, dostaje darmowe strzykawki i może się udać do pomieszczenia, gdzie daje sobie w żyłę. Pełen legal, ochrona prawna i zdrowotna. Bo tam człowiek jest podmiotem i ma prawo (np. do zaćpania się).

A tak w ogóle, to powinniśmy zacząć dyskusję od tzw. socjalu, które państwo powinno zapewniać obywatelom (również narkomanom). Podatki powinny wracać do ludzi, bo tzw. państwo to twór prawny, a nie zwierzę, które zjada wszystko dookoła.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9