30-07-2011, 18:22
Ja jestem przeciw legalizacji trawki... mimo, że moje... ekhem... czyny wskazują na coś totalnie innego
Wyobraźcie sobie, że nagle gminazjaliści mają do tego dostęp? albo dzieciaki z szóstej podstawówki? To nieuniknione w przypadku legalizacji.
Pomijam fakt, że zakazany owoc o wiele lepiej smakuje... i nie chcę, żeby ktoś mnie pozbawiał tej przyjemności
Mogliby co najwyżej zmniejszyć karny za posiadanie małych ilości... żeby za jednego joya nie było przypału.
i zakazać służbistom informowania rodziców, o wybrykach ich nastoletnich pociech
To tak apropo trawy... o cięższych rzeczach nawet nie myślcie
Wyobraźcie sobie, że nagle gminazjaliści mają do tego dostęp? albo dzieciaki z szóstej podstawówki? To nieuniknione w przypadku legalizacji.
Pomijam fakt, że zakazany owoc o wiele lepiej smakuje... i nie chcę, żeby ktoś mnie pozbawiał tej przyjemności
Mogliby co najwyżej zmniejszyć karny za posiadanie małych ilości... żeby za jednego joya nie było przypału.
i zakazać służbistom informowania rodziców, o wybrykach ich nastoletnich pociech
To tak apropo trawy... o cięższych rzeczach nawet nie myślcie