10-09-2019, 19:39
A mnie się podoba, że idziesz jak burza w kierunku prozy poetyckiej. Trudne to rzemiosło, ale owocuje nie poprzez aplauz czytelników (to niezbyt popularny gatunek, bo przy czytaniu trzeba wysilić nie tylko obszary mózgu odpowiedzialne za łączenie wyrazów w ciągli logiczne, ale zaangażować także wyobraźnię. Operowanie metaforami w prozie: rzecz bezcenna. Przynajmniej dla fanów gatunku (takich jak ja).
Nie rezygnuj z poezji, bo ona jest według mnie najlepszym ćwiczeniem warsztatowym dla prozy - uczy pokory wobec słów, ogranicza wodolejstwo, tworzy niezwykłe porównania.
W tekst, który zaprezentowałaś, trzeba się wczuć. Nie wystarczy przeczytać.
Wczułam się i przez chwilę niemal namacalnie poczułam obecność Twojej bohaterki. W sobie.
Nie rezygnuj z poezji, bo ona jest według mnie najlepszym ćwiczeniem warsztatowym dla prozy - uczy pokory wobec słów, ogranicza wodolejstwo, tworzy niezwykłe porównania.
W tekst, który zaprezentowałaś, trzeba się wczuć. Nie wystarczy przeczytać.
Wczułam się i przez chwilę niemal namacalnie poczułam obecność Twojej bohaterki. W sobie.