08-02-2018, 23:01
Mam niebieski kolor to ci wytknę teraz A co!
A poważnie kilka błędów ( kopiuję wiersz i poprawiam je na niebiesko , co by było szybciej i bez nadmiernego gadania)
Amerykanie nie byli na księżycu. Wcale go nie ma. Lub jest zrobiony z sera.
Święty Mikołaj mieszka przy mojej ulicy.
Często grzebie w śmietniku. Wręcza prezenty bezdomnym
kotom, sardynki kradzione w marketach.
W nowym roku będzie lepiej. Obietnica. Tradycyjnie w lutym bez pokrycia.
Bank przyśle monity. Listonosz przywlecze rachunki.
Choć niewinny, w końcu dostanie w zęby. Lub gorzej.
Wypijemy pół litra.
Na fali poświątecznych rozliczeń stary zamiatacz ulic będzie udawał poetę.
W wygodną pętlę skręci szalik i wyruszy
po kolędzie.
Poczyta wiersze dewotkom. Zmówi modlitwy w intencji promocji i wyprzedaży.
Odwiedzi wszystkie zapchlone zaułki wszechświata, tanie bary okolicy
a w ramach łapania równowagi odśnieży w końcu chodniki. Zaśnie,
spokojnym snem niesprawiedliwych.
Później się skończy karnawał. Kacem niestety, nie happy endem.
A za całość gwiazdkuję 4/5
A poważnie kilka błędów ( kopiuję wiersz i poprawiam je na niebiesko , co by było szybciej i bez nadmiernego gadania)
Amerykanie nie byli na księżycu. Wcale go nie ma. Lub jest zrobiony z sera.
Święty Mikołaj mieszka przy mojej ulicy.
Często grzebie w śmietniku. Wręcza prezenty bezdomnym
kotom, sardynki kradzione w marketach.
W nowym roku będzie lepiej. Obietnica. Tradycyjnie w lutym bez pokrycia.
Bank przyśle monity. Listonosz przywlecze rachunki.
Choć niewinny, w końcu dostanie w zęby. Lub gorzej.
Wypijemy pół litra.
Na fali poświątecznych rozliczeń stary zamiatacz ulic będzie udawał poetę.
W wygodną pętlę skręci szalik i wyruszy
po kolędzie.
Poczyta wiersze dewotkom. Zmówi modlitwy w intencji promocji i wyprzedaży.
Odwiedzi wszystkie zapchlone zaułki wszechświata, tanie bary okolicy
a w ramach łapania równowagi odśnieży w końcu chodniki. Zaśnie,
spokojnym snem niesprawiedliwych.
Później się skończy karnawał. Kacem niestety, nie happy endem.
A za całość gwiazdkuję 4/5