03-09-2014, 06:58
Cytat:Gdy pierwszy raz wyruszyłem z centrali Rzeczpospolitej Narodów mieszczącej się w starym metrze warszawskim i skierowałem się w stronę Berlina,Powtórzone „w”. Napisałbym „...kierując się w stronę Berlina,”
Cytat:Instynktownie ścisnąłem spust mojego m30.Raczej „nacisnąłem”.
Cytat:Trafiony wywinął pokraczne salto, obryzgując ulicę czerwoną juchą.Sądzę, że lepiej by zabrzmiało „czerwona krwią”. Naturalniej i prościej.
Cytat:Gdy mężczyzna zatoczył się w tył, strzeliłem mu w banie.„banie” to liczba mnoga. Miał ich kilka? Teoretycznie powinno być „banię”.
Cytat:Coś eksplodowało oślepiającym snopem iskier, gdy jego głowa rozpadła się w kawałeczki.„na kawałki.”
Cytat:W głowie zabrzmiał znajomy głos mojej podświadomości.„mojej” do usunięcia. Wiadomo, że twojej, a zaimków zawsze za dużo.
Cytat:Zdziwiłem się bardzo, gdy kilka centymetrów obok mojego prawego ramienia świsnął pocisk.„mojego” - jak wyżej.
Cytat:pobiegłem ku najbliższemu budynkowi.Lepiej by brzmiało „w stronę najbliższego budynku.”
Cytat:Okno wychodzące na ulice stało się dla mnie szansą.Chyba chodził o jedną ulicę, więc „ulicę” – nie „ulice”.
Cytat:Cisnęło nim z dwa metry do tyłu.Cisnęło nim ze dwa metry do tyłu.
Cytat:Kucnąłem pod okno,Kucnąłem pod oknem.
Cytat:Mężczyzna zwalił się na ziemie, wijąc się niemrawo w upiornym milczeniu.Powtórzone „się”. Drugie można opuścić.
Cytat:Mogło mi się zdawać,Lepiej „wydawać”.
Cytat:W mojej głowie pojawiło się bardzo zabójcze pytanie;Dlaczego zabójcze?
Cytat:- Jestem Bern, znaczy Bernard... Eee Dentysta z warszawy -Warszawy
Cytat:- Bo to moje hobby które w tych ciężkich czasach znalazło swoje ujściePrzecinek przed „które”.
Cytat:- Przed, niespełna, trzydziestoma minutami miałem starcie z dziwnie wyglądającymi osobnikami.Te przecinki są zbędne. Przydałby się natomiast przed „miałem”.
Cytat:gonił tą kobietę. - na twarzy nieznajomegoAlbo kropka i „Na” dużą literą, albo bez kropki. Taka zasada zawsze obowiązuje.
Cytat:Co jakiś czas patrolując tutejsze ulice w poszukiwaniu nowych kandydatów do kolekcji sterowanych chodzących trupów.Zdanie błędnie zbudowane. I na dokładkę nie wiadomo o co chodzi.
Cytat:- Jakich znowu politycznych ?- zapytałem niezmiernie zaciekawiony. Do tego, aż stopnia, że opuściłem obie ręce.- Jakich znowu politycznych ?- zapytałem niezmiernie zaciekawiony. Poruszyło/zaintrygowało/uderzyło mnie to do stopnia, że opuściłem obie ręce.
Cytat:Może za nim piekło nadleciało nad ziemię,„zanim”
Cytat:Podobno pracowały na zasadzie pobierania wszelkiej żywej materii... podobno.Podobno pracowały na zasadzie pobierania wszelkiej żywej materii. Podobno.
Cytat:Ludzie przypatrywali mi się ciekawsko gdy przemierzałem kolejne metry korytarza który powoli schodził co raz niżej.Ludzie przypatrywali mi się z ciekawością, gdy przemierzałem kolejne metry korytarza, który powoli schodził coraz niżej.
Cytat:Sposób wykopania tunelu w ten sposób mnie nie dziwił.Taki sposób wykopania tunelu mnie nie dziwił/zdziwił.
Cytat:Podobno elita Kohorty traci łączność z centralą po pięciu może siedmiu metrach od powierzchni dlatego większość mieszkań zaczyna się dopiero na niższych kondygnacjach.
Przecinek przed „dlatego”.
Cytat:Po dosłownie kilku minutach doszedłem do wielkiej groty w której były porozstawiane lepianki,„dosłownie” do usunięcia i przecinek przed „w której”.
Cytat:- To Ty jesteś tym dentystą?„Ty” mała literą.
Cytat:- No dobra. Zobaczę co da się zrobić ale do tego potrzebuje dobrego światła i solidnego krzesła dla Ciebie.Przecinek przed „ale” i „potrzebuję”.
Cytat:Niestety tej obserwacji nie zdążyłem zweryfikować bo mój "pacjent" właśnie staną i pokazując ręką na robiący wrażenie,Przecinek przed „bo” (napisałbym „gdyż”) i „stanął”.
Cytat:Z zewnątrz dom posiadał dwa piętra,Powtórzone „dom” - było w poprzednim zdaniu. Napisałbym „Z zewnątrz posiadał on dwa piętra,”
Cytat:Z tego co zaobserwowałem pierwsze niskie piętro zajmowali żołnierze,Przecinek przed „pierwsze”.
Cytat:- I jak? Lepiej? - Zapytałem się po skończonej robocie, gdy pakowałem swoje narzędzia do torby.„się” należy usunąć.
Cytat:że jesteś dentystą ale teraz nikt nie ma w to wątpliwości.że jesteś dentystą, ale teraz nikt w to nie wątpi.
Masz pomysł na opowiadanie, akcja toczy się szybko, nie ma dłużyzn, choć z drugiej strony trochę brakuje opisów i bliższej charakterystyki postaci, wszystko jest nieco zbyt powierzchowne. I ta duża ilość błędów oraz różnego rodzaju potknięć, wymaga starannej i wnikliwej korekty.