24-05-2012, 07:44
No dobrze. Doszedłem dziś do wniosku, żeby może jednak dać czytelnikowi możliwość swobodnego oddechu i zbyt ciasno nie narzucać interpretacji. W końcu uważny czytelnik też twórca i ma swoje prawa, zwłaszcza, że publikacja służy podzieleniu - się, więc wskazana integracja
Zatem pozwalam sobie przedstawić tę oto wersję:
Zajrzałem dziś w nieoprawione oko opatrzności
I tak znów zostałem sam
świat kocha się w zgiełku
w rozpasaniu literalnym na twarzy
w rozkapryszeniu kobiet
może nawet dam
W kolorowym szkiełku
ledwo odprysku z witraża
gdzie wszystkiego i nitzschego
tak wiele aż się nie chce
marzyć leniwym popołudniem
w powszednią niedzielę
aniele mój prowadź mnie
ze świętej pamięci Jackiem
a ten z nierozłącznym Tobiaszem
na łąki kwietne i nieskoszone
ludzką ręką ani nawet czasem
I zawsze szmaragdowo zielone
jak kocie wyczekujące oczy
mroczniejące tylko na chwilę
u schyłku pogodnego dnia
znużoną źrenicą Thanatos.
Zatem pozwalam sobie przedstawić tę oto wersję:
Zajrzałem dziś w nieoprawione oko opatrzności
I tak znów zostałem sam
świat kocha się w zgiełku
w rozpasaniu literalnym na twarzy
w rozkapryszeniu kobiet
może nawet dam
W kolorowym szkiełku
ledwo odprysku z witraża
gdzie wszystkiego i nitzschego
tak wiele aż się nie chce
marzyć leniwym popołudniem
w powszednią niedzielę
aniele mój prowadź mnie
ze świętej pamięci Jackiem
a ten z nierozłącznym Tobiaszem
na łąki kwietne i nieskoszone
ludzką ręką ani nawet czasem
I zawsze szmaragdowo zielone
jak kocie wyczekujące oczy
mroczniejące tylko na chwilę
u schyłku pogodnego dnia
znużoną źrenicą Thanatos.
Każda droga jest prosta, gdy wiedzie do celu.
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem