Zabić poetę!
Jednogłośnie,
niech każdy dzierży
bolączkę w dłoniach.
Zabito poetę!
Ale on dalej, jak zwykle,
gdzie tylko można,
ładuje się z buciorami.
Jednogłośnie,
niech każdy dzierży
bolączkę w dłoniach.
Zabito poetę!
Ale on dalej, jak zwykle,
gdzie tylko można,
ładuje się z buciorami.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.
Ani myślę wracać na stałe.