Zabić poetę!
Jednogłośnie,
niech każdy dzierży
bolączkę w dłoniach.
Zabito poetę!
Ale on dalej, jak zwykle,
gdzie tylko można,
ładuje się z buciorami.
...o, i u mnie masz, rany, dlaczego uważasz że polowanie się zaczęło.
Nic z tego, takie życie zasrane poety, jeżeli poeta, jest, chce być.
Licz razy i pisz.
Interpunkcja psuje, wcale, ale to wcale, nie podnosi dramaturgi naszego fachu.
jednogłośnie
zabić poetę
niech każdy dzierży
bolączkę w dłoniach.
zabić poetę
a ja i tak swoje napiszę
bolączki wyprawię na tamtą stronę
razem z moim trupem
wrzasnę oczy zasłonię
zarechoczę
i wystawię wam tyłek
taka to zabawa Wojbik, poeta pisze, ktoś klnie, inny dobija słabego, a my mu - masz.
Dziękuję za komentarz. Ładna przeróbka.
A może zabić grafomana albo pseudo poetę tych jak much, prawdziwy poeta jest nieśmiertelny
)
Moje pierwsze wiersze są wciąż nieśmiertelne w mojej pamięci. Jarzmo, jak jasna cholera.
Dziękuję za komentarz
Pomimo niewątpliwej... wartości intelektualnej tego utworu nadal uważam, że zabicie poety w niczym by nie pomogło.
Nie poraziłeś mnie. Klisza jak szlag, nie wnosisz przyjacielu nic nowego. Ciepłe kluchy i odgrzewane kotlety.
Krótko mówiąc szablon. Czyli coś, co poezję zabija, a nie ożywia.
Pozdrawiam