Urodziłem się jako metalowy koń z pantomimy
brzydki jak słońce spadające na podłogę
wycięto mnie pewnego dnia z nieznanego wraku
krwawię bielą nieskończonego czasu
jesteś znakiem wodnym
ja powietrznym
Oszukała mnie ręka nieznanego cyrkowca
tragiczna jak pierworodny syn supermana
umarłabym za gwiazdy mówiłaś
kiedy chmury karały nas plagą niewidoczną dla ludzkiego oka
jesteś znakiem wodnym
ja powietrznym
1 marca 2011