11-03-2011, 23:01
Dziękuję za oba komentarze i bardzo pomocne uwagi.
@księżniczka
Wykasowałem jedną ze strof w której zauważyłem opisany przez Ciebie problem. Mam nadzieję, że jest już trochę lepiej.
@Xorrez
Przepraszam, że się kłócę, ale niestety moją wadą jest przesadna skłonność do bronienia swoich wierszy. Z Twoją pierwszą i czwartą uwagą zgadzam się całkowicie. Co do płuc będę się jednak upierał gdyż:
1. Nie uważam żeby fakt, że to słowo brzmi nieromantycznie wykluczał je z tego wiersza. On potrzebuje trochę chłodu, również na poziomie słownictwa.
2. Słowo płuca znalazło się nieprzypadkowo - oznacza ono początek, źródło oddechu, westchnienia, a także słów.
3. Niewidzialnych, bo boskich. Opisywana kobieta jest porównana do boskiego tchnienia (boskiego w sensie należącego do Boga - z definicji niematerialnego). Pod koniec zaś, jest porównana do bogini (z czegoś na kształt mitologii greckiej). Czego boginią mogłaby być pozostawiam na razie jako zagadkę.
Słabnienie chciałbym pozostawić. Jestem całkowicie świadomy, że takie słowo nie istnieje, ale uważam, że w porównaniu ze swoimi kuzynami - słabnięciem i osłabieniem jest całkiem sensowne jeśli chodzi o grę brzmienie-znaczenie. Poza tym, jako poeta mam chyba prawo do odrobiny słowotwórstwa. Tak czy inaczej dziękuję za czujność.
"Milczeniem" jest powtórzone celowo po to, aby podkreślić podobieństwo między zachowaniem dawnych bogiń i dziewczyny, która jest bohaterką wiersza.
@księżniczka
Wykasowałem jedną ze strof w której zauważyłem opisany przez Ciebie problem. Mam nadzieję, że jest już trochę lepiej.
@Xorrez
Przepraszam, że się kłócę, ale niestety moją wadą jest przesadna skłonność do bronienia swoich wierszy. Z Twoją pierwszą i czwartą uwagą zgadzam się całkowicie. Co do płuc będę się jednak upierał gdyż:
1. Nie uważam żeby fakt, że to słowo brzmi nieromantycznie wykluczał je z tego wiersza. On potrzebuje trochę chłodu, również na poziomie słownictwa.
2. Słowo płuca znalazło się nieprzypadkowo - oznacza ono początek, źródło oddechu, westchnienia, a także słów.
3. Niewidzialnych, bo boskich. Opisywana kobieta jest porównana do boskiego tchnienia (boskiego w sensie należącego do Boga - z definicji niematerialnego). Pod koniec zaś, jest porównana do bogini (z czegoś na kształt mitologii greckiej). Czego boginią mogłaby być pozostawiam na razie jako zagadkę.
Słabnienie chciałbym pozostawić. Jestem całkowicie świadomy, że takie słowo nie istnieje, ale uważam, że w porównaniu ze swoimi kuzynami - słabnięciem i osłabieniem jest całkiem sensowne jeśli chodzi o grę brzmienie-znaczenie. Poza tym, jako poeta mam chyba prawo do odrobiny słowotwórstwa. Tak czy inaczej dziękuję za czujność.
"Milczeniem" jest powtórzone celowo po to, aby podkreślić podobieństwo między zachowaniem dawnych bogiń i dziewczyny, która jest bohaterką wiersza.