09-02-2014, 12:53
Cytat:pracował mu z mały motorek.Coś "niepoczebne" to to
Cytat:- Doskonale wiem, o co ci chodzi
Cytat:Nie wiedział, po co poszedł Bob, ale po raz kolejny poczuł, jak ogarnia go zwątpienie.
Cytat:Jak się ją nadmucha, to wygląda dużo lepiejZrozumiałam to w inny sposób
Cytat:miliony dolarów, które kiedyś zarobi, stały się czymś niemal oczywistym
Cytat:Bob staksował swojego przyszłego klienta wzrokiemTo drobiazg, ale wydaje mi się, że klient jest klientem już od momentu wejścia do sklepu.
Wciągnęło mnie od samego początku. Dialogi są świetne, naturalne i można się pośmiać. Bardzo byłam ciekawa, na co była Bernardowi potrzebna lalka. No i kiedy znalazł się z nią w mieszkaniu, zgrzytnęło. Skoro nie był prawiczkiem, to na co mu ona była? Jeśli chciał uprawiać seks, to nie lepiej z prostytutką - przecież był zdrowy psychicznie, nie obawiał się kobiet? Nie rozumiem jego motywacji. I do tego zakończenie z łapaniem dusz... nie pasuje mi zupełnie.
Choć obiektywnie patrząc, opowiadanie jest spójne, to sama fabuła rozwinęła się w stronę, która mnie akurat nie leży. Uważam, że nie wykorzystałeś potencjału tekstu, budując od samego początku takie napięcie.Także ode mnie tym razem 3/5.
Komentując dzielę się osobistymi, subiektywnymi odczuciami, nie poczuwam się do znajomości prawdy absolutnej
W cieniu
Nie ma
Czarne płaszcze
W cieniu
Nie ma
Czarne płaszcze