Via Appia - Forum

Pełna wersja: Myśl tygodnia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
"Mam Swój świat i Swoje kredki, więc nie wpie*dalaj się z mazakami!"
Wstawiam drugi raz. Sorry.

"Grałam. Czułam się jak aktorka w teatrze.
Tyle, że scena bardzo szybko runęła mi spod stóp."

"Dałeś mi tak wiele. W tak krótkim czasie to wszystko straciłam. Może po prostu nie zasługiwałam na to wszystko? "

"Był dla niej jak powietrze. Nie umiała bez niego żyć. Nie wspomniałam chyba, że ona też była dla niego jak powietrze? Niewidzialna, przejrzysta. Po prostu jej nie zauważał. "
Nieufność ochroni cię czasem, ale jednocześnie ograniczy.
"Po co pisać, skoro i tak nikt tego nie czyta? (No i znowu coś napisałem...)" Smile
"Co to za bzdury, że jeżeli kogoś się kocha, to pozwala mu się odejść? Nie pozwoliłbym, zatrzymałbym Cię siłą, bo sprawiasz, że jestem szczęśliwy, a ja naprawdę nie chcę tego szczęścia utracić. Mógłbym zostać twoją zabawką, twoją własnością. Zwykłą rzeczą, bylebyś tylko przy mnie został. "
Wszystko może być idealne. Przeszkodą jest tylko czynnik ludzki.
Czasami czuję,że jeśli ktoś by nakręcił film o moim życiu to byłaby to świetna komedia pomyłek.
Dlaczego stale muszę decydować, który most spalić, a który zachować?
"Im dłużej żyjemy na tym świecie, tym więcej sensu dostrzegamy w tym co bezsensowne." - nie pytajcie sam nie wiem o co mi chodziło, ani po co to napisałem.
Życie jest jak jazda rozpędzonym samochodem w kierunku muru - chcemy uniknąć zderzenia, a nie możemy. A potem odkrywamy, że bez tej kolizji nie poznalibyśmy tego, co za murem.

- Masz ochotę na budyń?
- Mam ochotę na ciebie.
- … To może kisiel?
Przeklęci ci, co nie umieją być szczerzy bez wódki!
Nie przeklinaj, byś nie był przeklęty!
To ma być instytucja? To jest burdel a nie instytucja! Przed wojną - burdel to była instytucja!

Słyszane kiedyś często, a po pół roku pracy w instytucji państwowej, uważam je za bardzo trafne.
Życie jest jak wiatr: tak nieprzewidywalne, niekiedy niedoceniane i tak szybko przemija...