Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
wyzuty z uczuć wiersz
#1
jest jasno
chłodno
leci ptak
widzę niebo
chmurę
jestem
inni też są
szczeka pies
jadą samochody
róża czerwona
deszcz mokry
drzewo
trawa
droga
puls
tutaj
dlatego
Straszną jest rzeczą, kiedy dusza szybciej zmęczy się życiem niż ciało.

Marek Aureliusz
Odpowiedz
#2
O matko!
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#3
Na myśl przychodzi mi wierszTuwima:
Do krytyków

A w maju
Zwykłem jeździć, szanowni panowie,
Na przedniej platformie tramwaju!
Miasto na wskroś mnie przeszywa!
Co się tam dzieje w mej głowie:
Pędy, zapędy, ognie, ogniwa,
Wesoło w czubie i w piętach,
A najweselej na skrętach!
Na skrętach - koliście
Zagarniam zachwytem ramienia,
A drzewa w porywie natchnienia
Szaleją wiosenną wonią,
Z radości pęka pąkowie,
Ulice na alarm dzwonią,
Maju, maju! - -
Tak to jadę na przedniej platformie tramwaju,
Wielce szanowni panowie!...

A u ciebie to chyba taki współczesny wiersz o radości z powodu samego faktu istnienia, chociaż z drugiej strony dziwię się znając powód napisania poprzedniego wiersza.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz
#4
(29-06-2015, 19:10)Antonia napisał(a): Na myśl przychodzi mi wierszTuwima:
Do krytyków

A w maju
Zwykłem jeździć, szanowni panowie,
Na przedniej platformie tramwaju!
Miasto na wskroś mnie przeszywa!
Co się tam dzieje w mej głowie:
Pędy, zapędy, ognie, ogniwa,
Wesoło w czubie i w piętach,
A najweselej na skrętach!
Na skrętach - koliście
Zagarniam zachwytem ramienia,
A drzewa w porywie natchnienia
Szaleją wiosenną wonią,
Z radości pęka pąkowie,
Ulice na alarm dzwonią,
Maju, maju! - -
Tak to jadę na przedniej platformie tramwaju,
Wielce szanowni panowie!...

A u ciebie to chyba taki współczesny wiersz o radości z powodu samego faktu istnienia, chociaż z drugiej strony dziwię się znając powód napisania poprzedniego wiersza.

ach... wyobrażałem sobie taki luksus...gdyby wszystko było mi obojętne...gdybym tylko się rozglądał , widział i nie przezywał , nie próbował analizować drobiazgowo wszystkiego co mnie otacza... Coś jakbym był otępiały , po psychotropach...

(29-06-2015, 18:47)Lyssa napisał(a): O matko!

o matko? nie no to jest komentarz co komentarzem się zowie... rozumiem, że tak głęboko przeżyłaś to co przeczytałaś , że ze wzruszenia do własnej matki się zwróciłaś z okrzykiem? To miłe , że utwór wywołał taką reakcję Tongue
Straszną jest rzeczą, kiedy dusza szybciej zmęczy się życiem niż ciało.

Marek Aureliusz
Odpowiedz
#5
wyzuty z uczuć wiersz
jest jasno
chłodno
leci ptak
widzę niebo
chmurę
jestem ....ja też,
proszę setkę i soczek z kartonika


inni też są
szczeka pies
jadą samochody...los kusi jak żmija, ale nawijaj


róża czerwona
deszcz mokry
drzewo....a mówili, że wszędzie są śruby i motyle

trawa
droga...powtórkę proszę i soczek z kartonika z rurką

puls
tutaj
dlatego....dosyć, teraz będę łkać do poduszki
tak reaguję gdy nie zapalą się synapsy zrozumienia
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#6
(29-06-2015, 23:56)Lyssa napisał(a): wyzuty z uczuć wiersz
jest jasno
chłodno
leci ptak
widzę niebo
chmurę
jestem ....ja też,
proszę setkę i soczek z kartonika


inni też są
szczeka pies
jadą samochody...los kusi jak żmija, ale nawijaj

róża czerwona
deszcz mokry
drzewo....a mówili, że wszędzie są śruby i motyle

trawa
droga...powtórkę proszę i soczek z kartonika z rurką

puls
tutaj
dlatego....dosyć, teraz będę łkać do poduszki

ha... z soczkiem z kartonika Ci się udało - o to w tym chodziło miało być tak oczywiste , banalne... ale samochody ? nie , los nie kusi , nie myslę żeby rzucać się pod koła, po co , tu nie ma uczuć , ot jadą i łkać do poduszki tez nie ma co płacz wywołują emocje , uczucia, a przecież tu ma nie być uczuć Smile
Straszną jest rzeczą, kiedy dusza szybciej zmęczy się życiem niż ciało.

Marek Aureliusz
Odpowiedz
#7
Cytat:ach... wyobrażałem sobie taki luksus...gdyby wszystko było mi obojętne...gdybym tylko się rozglądał , widział i nie przezywał , nie próbował analizować drobiazgowo wszystkiego co mnie otacza... Coś jakbym był otępiały , po psychotropach.
No właśnie, trochę mnie zdziwił ten wiersz. Teraz wiem dlaczego w ten deseń.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości