Liczba postów: 934
Liczba wątków: 122
Dołączył: Jun 2016
a przecież do śmierci można przywyknąć
dokładnie tak jak przywyka wzrok
gdy nagle gaśnie ostatnia gwiazda
niewidzące oko Wielkiej Niedźwiedzicy
albo inna uwieszona sufitu namiastka
można się do niej nawet przekonać
jak do niechcianego kota który ot tak
wyrasta na twoim progu i nie zamierza odpuścic
pełnej miski później miejsca na kolanach
i chcesz czy nie zostaje
ponadczasowa i bezsenna
pomimo załamania pogody i rąk splecionych na podołku
płynie wśród snów wzlatujących nad dachy
z wydychanym dwutlenkiem i ciepłem
którym grzeszą niewtajemniczeni w jutro
jakie by nie było przynosi kilka chwil
skradzionych Bogu albo diabłu
wszystko zależy od kierunku wiatru
i ustawienia pleców w stosunku do reszty świata
nie czuję strachu może tylko piach rozsypany w powietrzu
niebezpiecznie szybko przywiera do krtani
Liczba postów: 1 127
Liczba wątków: 152
Dołączył: Dec 2017
Ja się tak nie bawię , za dobrze piszesz i nie ma się do czego doczepić
Jednak mimo , że cudny ten twój wiersz, czytam go bez trzeciej strofy.
Trzecia jest z zupełnie innego wiersza ( zapewne równie dobrego )
Gwiazdkuję 4/5
Liczba postów: 934
Liczba wątków: 122
Dołączył: Jun 2016
11-02-2018, 14:08
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-02-2018, 14:55 przez Toya.)
Jak z innego jak z tego! No!
I chyba jednak niezbyt dobrze skoro 4/5.
Dzięki.
Tak sobie tylko żartuję. Nie obrażaj się czasem
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Liczba postów: 934
Liczba wątków: 122
Dołączył: Jun 2016
(11-02-2018, 16:57)mirek13 napisał(a): No i mamy sufit...
No to co, że sufit? Nie lubisz sufitów?
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Musisz mieć kawał chałupy.
To chyba pięćdziesiąty do którego się odwołujesz.
Liczba postów: 934
Liczba wątków: 122
Dołączył: Jun 2016
11-02-2018, 17:22
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-02-2018, 17:23 przez Toya.)
(11-02-2018, 17:21)mirek13 napisał(a): Musisz mieć kawał chałupy.
To chyba pięćdziesiąty do którego się odwołujesz.
Ty za to masz sporo mostów i kłódek.
Plus brudy.
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Liczba postów: 934
Liczba wątków: 122
Dołączył: Jun 2016
(11-02-2018, 17:24)mirek13 napisał(a): No masz pyskatą babę...
To mam ryczeć czy pyskować?
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Masz ryczeć, że pyskujesz
Liczba postów: 934
Liczba wątków: 122
Dołączył: Jun 2016
I jeszcze bić się w pierś.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
11-02-2018, 19:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-02-2018, 19:13 przez Miranda Calle.)
(11-02-2018, 17:30)Toya napisał(a): I jeszcze bić się w pierś.
Bicie piersi może się źle skończyć... Lepiej nie bij
Wiersz stanowczo przegadany, IMO oczywiście.
Pozbądź się niepotrzebnych dopowiedzeń (np. "a przecież", "dokładnie tak", "gdy", "który", "którym", "wszystko", "może").
odpuścic - literówka.
I "piach" zamieniłabym na "popiół" (silniejsza interpretacja).
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
A jak się osiąga efekt poetyckiej opowieści o wyalienowaniu i samotności bez tych dopowiedzeń?
Podkreślam - poetyckiej opowieści, a nie malucha na autostradzie.
Ja nie wiem, a niektórzy się zafiksowali na ścinanie wszystkiego wokół, niezależnie od stylu i autora.
Pomysł z popiołem może być.
Liczba postów: 1 255
Liczba wątków: 142
Dołączył: Jul 2013
(11-02-2018, 13:41)Toya napisał(a): a przecież do śmierci można przywyknąć
dokładnie tak jak przywyka wzrok
gdy nagle gaśnie ostatnia gwiazda
niewidzące oko Wielkiej Niedźwiedzicy
albo inna uwieszona sufitu namiastka -----------------------------> niby tzw. grzech główny w poezji, ale tu? chyba właśnie, z racji kontekstu i "sytuacji wiersza jako całości" (dopsz, wiem, że topornie określenie, ale mi się nie chce jakoś inaczej formułować--- sięganiem po fachową terminologię, dlatego zamknąlem i zamkłem w cudzysłów )
można się do niej nawet przekonać
jak do niechcianego kota który ot tak
wyrasta na twoim progu i nie zamierza odpuścic--------------> ć- Autorko chyba za słabo alt wciśnięty
pełnej miski później miejsca na kolanach
i chcesz czy nie zostaje
ponadczasowa i bezsenna
pomimo załamania pogody i rąk splecionych na podołku
płynie wśród snów wzlatujących nad dachy
z wydychanym dwutlenkiem i ciepłem
którym grzeszą niewtajemniczeni w jutro
jakie by nie było przynosi kilka chwil
skradzionych Bogu albo diabłu
wszystko zależy od kierunku wiatru
i ustawienia pleców w stosunku do reszty świata
nie czuję strachu może tylko piach rozsypany w powietrzu - Rewelacja!
niebezpiecznie szybko przywiera do krtani
I cóż, momentami nie przekonuje mnie, zwłaszcza w środkowej części, wersyfikacja, jakby Autorka nieco spuściła nieco z tonu, zaczętego bardzo kapitalnym wejściem, gdy mowa o brzmieniu i i- zwłaszcza w czytaniu na głos, całym wokalnym strumieniem, jaki Stwórca dał człekowi w wykorzystanie. Kurczę, jest tu parę niewykorzystanych potencjalnie ciekawych przerzutni- ściślej mówiąc: może się o to nawet utwór prosi? Ze smutkiem pewnym )z racji tej myśli, która mnie zachwyciła) zostawiam 4, 5/5, co daje 5/5 (no, trochę chcę Ci średnią zawyżyć ) . Ale??? Ja to chcę jeszcze raz, ponownie przeczytać, w nowej wersji. Niechby jako nową Twoją tutaj, na VA, "wklejkę"(wiem, brzydkie słowo) , z dopiskiem "wersja po korekcie". Bo to cholernie mądry i piękny tekst. I, co chciałbym podkreślić, doceniam ten/to fakt/wrażenie (?-)- że --- hm?- no, wydaje mi się, iż swoje utwory oddajesz tu na świeżo, nie jako przeklejki z innych miejsc/portali. Może się mylę, ale ... choć z przyjemnością czytam rzeczy, które były też na innych portalach (ludzka rzecz, aby sprawdzać rozmaite sądy i wrażenia, jeśli - stosowane z umiarem- ma to pomóc w warsztatowym dopieszczeniu własnej pracy twórczej, albo nowym spojrzeniu na znane gdzie indziej - również w opublikowanych książkach, "starocie własne").
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
A ja poczekam z oceną. Może Autorka zasugeruje się podpowiedziami?
|