Via Appia - Forum

Pełna wersja: uczę się chodzić wspak - wspak mówić i oddychać
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
a przecież do śmierci można przywyknąć
dokładnie tak jak przywyka wzrok
gdy nagle gaśnie ostatnia gwiazda
niewidzące oko Wielkiej Niedźwiedzicy
albo inna uwieszona sufitu namiastka

można się do niej nawet przekonać
jak do niechcianego kota który ot tak
wyrasta na twoim progu i nie zamierza odpuścic
pełnej miski później miejsca na kolanach
i chcesz czy nie zostaje

ponadczasowa i bezsenna
pomimo załamania pogody i rąk splecionych na podołku
płynie wśród snów wzlatujących nad dachy
z wydychanym dwutlenkiem i ciepłem
którym grzeszą niewtajemniczeni w jutro

jakie by nie było przynosi kilka chwil
skradzionych Bogu albo diabłu
wszystko zależy od kierunku wiatru
i ustawienia pleców w stosunku do reszty świata

nie czuję strachu może tylko piach rozsypany w powietrzu
niebezpiecznie szybko przywiera do krtani
Ja się tak nie bawię , za dobrze piszesz i nie ma się do czego doczepić Big Grin
Jednak mimo , że cudny ten twój wiersz, czytam go bez trzeciej strofy.
Trzecia jest z zupełnie innego wiersza Smile ( zapewne równie dobrego )

Gwiazdkuję 4/5
Jak z innego jak z tego! No!
I chyba jednak niezbyt dobrze skoro 4/5.

Dzięki.

Tak sobie tylko żartuję. Nie obrażaj się czasem Big Grin
No i mamy sufit...
(11-02-2018, 16:57)mirek13 napisał(a): [ -> ]No i mamy sufit...

No to co, że sufit? Nie lubisz sufitów?
Musisz mieć kawał chałupy.
To chyba pięćdziesiąty do którego się odwołujesz.
(11-02-2018, 17:21)mirek13 napisał(a): [ -> ]Musisz mieć kawał chałupy.
To chyba pięćdziesiąty do którego się odwołujesz.

Ty za to masz sporo mostów i kłódek.
Plus brudy.
No masz pyskatą babę...
(11-02-2018, 17:24)mirek13 napisał(a): [ -> ]No masz pyskatą babę...

To mam ryczeć czy pyskować?  Angel
Masz ryczeć, że pyskujesz Rolleyes
I jeszcze bić się w pierś.
(11-02-2018, 17:30)Toya napisał(a): [ -> ]I jeszcze bić się w pierś.

Bicie piersi może się źle skończyć... Lepiej nie bij Smile

Wiersz stanowczo przegadany, IMO oczywiście.
Pozbądź się niepotrzebnych dopowiedzeń (np. "a przecież", "dokładnie tak", "gdy",  "który", "którym",  "wszystko", "może").

odpuścic - literówka.

I "piach" zamieniłabym na "popiół" (silniejsza interpretacja).
A jak się osiąga efekt poetyckiej opowieści o wyalienowaniu i samotności bez tych dopowiedzeń?
Podkreślam - poetyckiej opowieści, a nie malucha na autostradzie.
Ja nie wiem, a niektórzy się zafiksowali na ścinanie wszystkiego wokół, niezależnie od stylu i autora.
Pomysł z popiołem może być.
(11-02-2018, 13:41)Toya napisał(a): [ -> ]a przecież do śmierci można przywyknąć
dokładnie tak jak przywyka wzrok
gdy nagle gaśnie ostatnia gwiazda
niewidzące oko Wielkiej Niedźwiedzicy
albo inna uwieszona sufitu namiastka -----------------------------> niby tzw. grzech główny w poezji, ale tu? chyba właśnie, z racji kontekstu i "sytuacji wiersza jako całości" (dopsz, wiem, że topornie określenie, ale mi się nie chce jakoś inaczej formułować--- sięganiem po fachową terminologię, dlatego zamknąlem i zamkłem w cudzysłów  Cool Tongue )

można się do niej nawet przekonać
jak do niechcianego kota który ot tak
wyrasta na twoim progu i nie zamierza odpuścic--------------> ć- Autorko Tongue chyba za słabo alt wciśnięty Tongue 
pełnej miski później miejsca na kolanach
i chcesz czy nie zostaje

ponadczasowa i bezsenna
pomimo załamania pogody i rąk splecionych na podołku
płynie wśród snów wzlatujących nad dachy
z wydychanym dwutlenkiem i ciepłem
którym grzeszą niewtajemniczeni w jutro

jakie by nie było przynosi kilka chwil
skradzionych Bogu albo diabłu
wszystko zależy od kierunku wiatru
i ustawienia pleców w stosunku do reszty świata

nie czuję strachu może tylko piach rozsypany w powietrzu - Rewelacja! Heart Angel
niebezpiecznie szybko przywiera do krtani

I cóż, momentami nie przekonuje mnie, zwłaszcza w środkowej części, wersyfikacja, jakby Autorka nieco spuściła nieco z tonu, zaczętego bardzo kapitalnym wejściem, gdy mowa o brzmieniu i i- zwłaszcza w czytaniu na głos, całym wokalnym strumieniem, jaki Stwórca dał człekowi w wykorzystanie. Kurczę, jest tu parę niewykorzystanych potencjalnie ciekawych przerzutni- ściślej mówiąc: może się o to nawet utwór prosi? Ze smutkiem pewnym )z racji tej myśli, która mnie zachwyciła) zostawiam 4, 5/5, co daje 5/5 (no, trochę chcę Ci średnią zawyżyć   Rolleyes Smile  )  . Ale??? Ja to chcę jeszcze raz, ponownie przeczytać, w nowej wersji. Niechby jako nową Twoją tutaj, na VA,  "wklejkę"(wiem, brzydkie słowo) , z dopiskiem  "wersja po korekcie". Bo to cholernie mądry i piękny tekst. I, co chciałbym podkreślić,  doceniam ten/to fakt/wrażenie (?-)- że --- hm?- no, wydaje mi się, iż swoje utwory oddajesz tu na świeżo, nie jako przeklejki z innych miejsc/portali. Może się mylę, ale ... choć z przyjemnością czytam rzeczy, które były też na innych portalach (ludzka rzecz, aby sprawdzać rozmaite sądy i wrażenia, jeśli - stosowane z umiarem- ma to pomóc w warsztatowym dopieszczeniu własnej pracy twórczej, albo nowym spojrzeniu na znane gdzie indziej - również w opublikowanych książkach, "starocie własne").
A ja poczekam z oceną. Może Autorka zasugeruje się podpowiedziami? Smile
Stron: 1 2