Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
*** ("budujesz...")
#1
Rainbow 
budujesz wokół siebie mgłę
szarozielonych oparów narkotyku
odczuwasz swędzenie
mamroczesz pod nosem, opędzasz się
od chemicznych wróżek
dźwięk chłoniesz jak miód
skapujący z jednorazowej łyżeczki
nosa ani na chwilę nie wyjmujesz
z przekwitłych kwiatów
o tak przesłodkim aromacie

w głowie rośnie ci mur
siła niezniszczalna
jak biel gołębi pocztowych
nieomylność stokrotek
żółć szpitalnych ścian

huk czerwonych cegieł
układa cię do snu

13.08.12
opinie wyrażane przez Liwaj są jej subiektywnym zdaniem - zwyczajnie dzieli się własnymi wrażeniami, uczciwie, nie pomijając żadnych kwestii, bo wierzy, że inni postąpią tak samo w stosunku do oceny jej utworów.
Odpowiedz
#2
Czyżby droga narkomana na odwyk? Jeśli tak, podoba mi się. Bardzo fajnie ujęte. Ze strony technicznej... Nie znam się, ale nie rozdzielałabym " mamroczesz pod nosem " zwłaszcza, że w dalszej części nie występują przerzutnie. Pozdrawiam Smile
[Obrazek: Piecz1.jpg]

Pokój.
Odpowiedz
#3
(13-08-2012, 21:52)blackpepper napisał(a): Czyżby droga narkomana na odwyk? Jeśli tak, podoba mi się.

nie, nie jest o drodze na odwyk. więc nie podoba się? ; )

przerzutnia usunięta
opinie wyrażane przez Liwaj są jej subiektywnym zdaniem - zwyczajnie dzieli się własnymi wrażeniami, uczciwie, nie pomijając żadnych kwestii, bo wierzy, że inni postąpią tak samo w stosunku do oceny jej utworów.
Odpowiedz
#4
W takim razie się nie wypowiem chcąc zachować resztki honoru Tongue
[Obrazek: Piecz1.jpg]

Pokój.
Odpowiedz
#5
Przepraszam, że nie skomentowałam wcześniej, musiałam jak widać powrócić znowu.
Twoje wiersze owiane są jakąś tajemnicą, domyślnością i nie uważam, żeby złem było kilka interpretacji tak jak np. ta blackpapper.
Przyznam szczerze, że rzadko ,,docieram'' do Twoich utworów, jakoś się migam od nich Wink, ale ten podoba mi się.
Czy jeśli moja interpretacja będzie błędna, nie obrazisz się?
Odczuwam to nieco inaczej, jako ścianę między podmiotem a odgradzanymi ludźmi :
,,budujesz wokół siebie mgłę''.
Nie wiem, czy kwestią wiersza jest tu dosłowne czy całkowicie metaforyczne znaczenie tych ,,oparów''. Dla mnie istotne jest dobre opisanie tego ,,odgrodzenia''. Dobre porównania.
Być może to, co sobie tam w łepetynie wymyśliłam jest błędne, aczkolwiek każdy zabiera coś dla siebie. Nie obraź się. Dałam 5.
Pozdrawiam
Ins.
Odpowiedz
#6
obrażam się śmiertelnie, bo ja nie wiem o czym jest ten wiersz :<

dzięki ; )
opinie wyrażane przez Liwaj są jej subiektywnym zdaniem - zwyczajnie dzieli się własnymi wrażeniami, uczciwie, nie pomijając żadnych kwestii, bo wierzy, że inni postąpią tak samo w stosunku do oceny jej utworów.
Odpowiedz
#7
A może jako scianę między kolejnymi częściami samego siebie? Narkomani wyniszczają swój organizm i psychikę.
Ważne, że jest logiczne, nawet jeśli nie wiesz o czym.
Nie chwyciło mnie. 4/5
Pozdrawiam!
Odpowiedz
#8
SympatycznySmile
Zabijmy nasze pragnienia.
Oddajmy je innym ludziom.
My niewolnicy czarni od sadzy,
pracy nad naszą duszą.
Odpowiedz
#9
dziękuję za tak wyczerpujący komentarz. co konkretnie jest w tym wierszu sympatyczne?
opinie wyrażane przez Liwaj są jej subiektywnym zdaniem - zwyczajnie dzieli się własnymi wrażeniami, uczciwie, nie pomijając żadnych kwestii, bo wierzy, że inni postąpią tak samo w stosunku do oceny jej utworów.
Odpowiedz
#10
Świat z łyżeczki obrasta w mur.....huk czerwonych cegieł
układa cię do snu.....czyli powrót...hm może to tak wygląda nie wiem, wiersz dosyć obrazowy, ciekawy. Pozdrawiam
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#11
Witaj Liwaj!

Twoje wiersze zawszy były dziwne. Dziwne w sposób który bardzo lubię. Nie podajesz czytelnikowi na tacy gotowego schematu odbioru. Zmuszasz odbiorcę do czynnej interpretacji przez co narażasz się na dużo większą krytykę a niejednokrotnie zapewne brak zrozumienia Smile.

Ma interpretacja pewnie oklepana a już stuprocentowo prosta obrazuje wiersz jako narkotyczny trans. O odwyku raczej nie ma tu mowy. Jedynie szpitalne sale mogą dawać złudzenie chęci ucieczki ale tak nie jest. Nie pamiętam nazwy jeśli się mylę przepraszam uniżenie w dodatku na klęczkach jednakże wydaje mi się że tym narkotykiem jest eter lub meskal. Który to uderza powoli stopniując swą moc. Początkowo klnie się dilera - sprzedał ci nędzy towar. W ostatnich natomiast fazach prosi Boga o pomoc. Przychodzą straszliwe sny pełne przeraźliwych koszmarów. Tak więc dochodzi do huku cegieł no i snu.

Reasumując wierszy pisany "dla" nie "o" sprawie. Nie łatwo jest dobrać tak słowa by nie miały sensu jednocześnie pozostawiając wiele otwartych furtek. Czy da się go źle odczytać? Nie! Nie da się przegapić przekazu który sami wyciągamy z wersów. Blackpepper nie ma co się "wstydzić?" własnej interpretacji. Powiem więcej trzeba się jej kurczowo trzymać. Świat nie powinien dyktować człowiekowi jak go ma widzieć.

Gwiazdek dam cztery na pięć. Pomimo iż to nadal dobry wierszyk wydaje mi się tworzyłaś już dużo lepsze prace.

Pozdrawiam
Patryk.

ps. dawno haiku nie gościło na forum Smile
Don't get too close
It's dark inside
It's where my demons hide...


"The Edge... there is no honest way to explain it because the only people who really know where it is are the ones who have gone over."
Odpowiedz
#12
dziękuję za komentarz

i mam pomysł.
opinie wyrażane przez Liwaj są jej subiektywnym zdaniem - zwyczajnie dzieli się własnymi wrażeniami, uczciwie, nie pomijając żadnych kwestii, bo wierzy, że inni postąpią tak samo w stosunku do oceny jej utworów.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości