Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
26-06-2014, 22:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-06-2014, 18:28 przez Pasiasty.)
w poniedziałek padła komunikacja
banknoty nie pomogły
nie było sieci
jutro będzie lepiej
we wtorek nie było prądu
zrobiliśmy grilla
ktoś zawsze ma zapalniczkę
jutro nie będziemy głodni
w środę były tłumy
na ulicach i w sklepach
jakby to miało pomóc
dotrwać do jutra
w czwartek nie było wody
ale był hałas
krzyki rozpaczy niosły
nadejście następnego dnia
obudziliśmy się o świcie
otworzyliśmy puszki groszku
pozbieraliśmy baterie
chcieliśmy żeby było przedwczoraj
w sobotę piliśmy ciepłe piwa
wspominaliśmy te zimne
przy których nie miało znaczenia
czy znowu będzie jakieś jutro
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 2 913
Liczba wątków: 227
Dołączył: Sep 2011
27-06-2014, 12:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-06-2014, 12:20 przez Piramida88.)
Hej Pasiaty
Na początku przeczytałam: "w poniedziałek padła koniunkcja", hehe. Hm, no a co o wierszu? Trochę taki na miniaturkę w ramach prozy. Jakoś(ć) mi tej poezji tutaj brakuje. Jest jakaś zajawka przyszłościowa w tych prostych słowach. Jednak momentami brzmi to trochę wpisowo. Nudna końcówka nie ratuje utworu, bo "czy znowu będzie jakieś jutro" w odniesieniu do prostej całości zachęca tylko do położenia się spać i sprawdzenia tego, bo i co więcej? Nijako i sennie jest tu dla mnie. Słyszałam już lepsze seriale w słuchawce. Myślę, że możesz pokazać więcej ze swojej strony, no i nieraz pokazałeś, czekam na co innego. Aha, na plus jest ciekawy tytuł, który zapowiada coś dobrego, a że jest konserwa rybna, to... spoko, są mniej wybredni
PS. Przemyśl(jak chcesz) jeszcze ten koncept, bo może być niegłupi, ale niekoniecznie w takim składzie słów i odniesień.
Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
tytuł nie jest ciekawy, jest zakończeniem. poza tym dzięki za kementa. koniunkcja padła jak nie było komentów do poprzedniego tekstu. toteż napisałem coś zupełnie prostszego. i koment jest. a podobanie się czegokolwiek komukolwiek jest kwestią gustu. a o tych się nie dyskutuje.
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 1 200
Liczba wątków: 281
Dołączył: Dec 2010
Lubię, fajny tekst, serio. Wyrżnąłbym tylko te kropki na początku tytułu. Jest "sennie", istotnie, ale jak dla mnie w porządku. Przyjrzałbym się jeszcze tylko przedostatniej strofce. Jakoś taka.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 2 913
Liczba wątków: 227
Dołączył: Sep 2011
Spoko, różnica spojrzeń nikomu nie jest dziwna Pozdrawiam
PS. Dobrze, że w tym temacie nie dochodzimy do rozróżnienia pojęć (ładnego)kiczu od sztuki Po co offtopować...
Liczba postów: 1 839
Liczba wątków: 81
Dołączył: Dec 2010
Monotonnie trochę, chociaż może jest to w jakiś sposób spójne z tekstem, co by było w sumie uzasadnieniem, ale sama nie wiem.
Nie potrafię wyłapać, na ile chciałeś czytelnika znudzić, a na ile to zabieg czysto przypadkowy.
Na pocieszenie dodam, że zwykle (mnie przynajmniej) nie nudzisz, a tutaj jakoś tak, no, ziewnęło się.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Liczba postów: 506
Liczba wątków: 10
Dołączył: Aug 2012
Tyłka nie urywa, ale... Nie jest najgorzej, choć nie jest tak jak było we wcześniejszych tekstach.
Liczba postów: 1 255
Liczba wątków: 142
Dołączył: Jul 2013
29-06-2014, 17:30
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-06-2014, 17:30 przez chmurnoryjny.)
Troszkę fandzolisz, ale to takie odczucie. Ot, obrałeś nużącą melodię do tekstu i ... Lubię go. Nie poryw, ale nie uważam, że miał za zadanie porwać, a raczej zatrzymać i w także lekko ironiczny sposób sprowokować do pokiwania z akceptacją głową, ze "taaaaaaaaaaaak, no fajnie brzmi, fajnie gra, noooooooooo spoko". Ot, utwór lekko sobie postąpał i lekko wszedł i poszedł. I dobrze, to jak przygrywka w radio, gdy mogę zmywać i słuchać, aby nie myśleć specjalnie o utworze. Tak jakby szedł do mnie, ale obok mnie.
"puszki groszku"- jakoś mi się z puszką prochu (prosku?) skojarzyło i uśmiechnąłem się na myśl, że jednak inny wybuch zawartość sprowokuje; według nieco innych zaZAD. Różnica w budowie wylotu istotna tutaj. O dźwięku nie będę się rozpisywał, bo to pchnie brzydko (podobno, bo od urodzenia nie znam świata aromatów z powodów uszkodzeń organicznych).. Ok, przystopuję tu ANAL-lizanie się w detalach nadinterpretacji.
Utwór ten- to taka lekka kupka skojarzeń. Tu powiedziałbym, że 'ot" mówione z francuska "merde" pomerdało, ale jakoś nie umiem wykrzyknąć, że "MERDE! ŚWIETNE, SUPER, DAŁO PO ZADZIE...'. I ... tyż dobrze, choć szału ni ma
Ok, ocena? za wrażenie
4/5
|