...a siódmego dnia Bóg odpoczywał - Wersja do druku +- Via Appia - Forum (https://www.via-appia.pl/forum) +-- Dział: LIRYKA (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-LIRYKA) +--- Dział: Poezja (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja) +---- Dział: Poezja 2014 (https://www.via-appia.pl/forum/Forum-Poezja-2014) +---- Wątek: ...a siódmego dnia Bóg odpoczywał (/Thread-a-si%C3%B3dmego-dnia-B%C3%B3g-odpoczywa%C5%82) |
...a siódmego dnia Bóg odpoczywał - Pasiasty - 26-06-2014 w poniedziałek padła komunikacja banknoty nie pomogły nie było sieci jutro będzie lepiej we wtorek nie było prądu zrobiliśmy grilla ktoś zawsze ma zapalniczkę jutro nie będziemy głodni w środę były tłumy na ulicach i w sklepach jakby to miało pomóc dotrwać do jutra w czwartek nie było wody ale był hałas krzyki rozpaczy niosły nadejście następnego dnia obudziliśmy się o świcie otworzyliśmy puszki groszku pozbieraliśmy baterie chcieliśmy żeby było przedwczoraj w sobotę piliśmy ciepłe piwa wspominaliśmy te zimne przy których nie miało znaczenia czy znowu będzie jakieś jutro RE: ...a siódmego dnia Bóg odpoczywał - Piramida88 - 27-06-2014 Hej Pasiaty Na początku przeczytałam:"w poniedziałek padła koniunkcja", hehe. Hm, no a co o wierszu? Trochę taki na miniaturkę w ramach prozy. Jakoś(ć) mi tej poezji tutaj brakuje. Jest jakaś zajawka przyszłościowa w tych prostych słowach. Jednak momentami brzmi to trochę wpisowo. Nudna końcówka nie ratuje utworu, bo "czy znowu będzie jakieś jutro" w odniesieniu do prostej całości zachęca tylko do położenia się spać i sprawdzenia tego, bo i co więcej? Nijako i sennie jest tu dla mnie. Słyszałam już lepsze seriale w słuchawce. Myślę, że możesz pokazać więcej ze swojej strony, no i nieraz pokazałeś, czekam na co innego. Aha, na plus jest ciekawy tytuł, który zapowiada coś dobrego, a że jest konserwa rybna, to... spoko, są mniej wybredni PS. Przemyśl(jak chcesz) jeszcze ten koncept, bo może być niegłupi, ale niekoniecznie w takim składzie słów i odniesień. RE: ...a siódmego dnia Bóg odpoczywał - Pasiasty - 27-06-2014 tytuł nie jest ciekawy, jest zakończeniem. poza tym dzięki za kementa. koniunkcja padła jak nie było komentów do poprzedniego tekstu. toteż napisałem coś zupełnie prostszego. i koment jest. a podobanie się czegokolwiek komukolwiek jest kwestią gustu. a o tych się nie dyskutuje. RE: ...a siódmego dnia Bóg odpoczywał - wojbik - 27-06-2014 Lubię, fajny tekst, serio. Wyrżnąłbym tylko te kropki na początku tytułu. Jest "sennie", istotnie, ale jak dla mnie w porządku. Przyjrzałbym się jeszcze tylko przedostatniej strofce. Jakoś taka. Pozdrawiam. RE: ...a siódmego dnia Bóg odpoczywał - Piramida88 - 27-06-2014 Spoko, różnica spojrzeń nikomu nie jest dziwna Pozdrawiam PS. Dobrze, że w tym temacie nie dochodzimy do rozróżnienia pojęć (ładnego)kiczu od sztuki Po co offtopować... RE: ...a siódmego dnia Bóg odpoczywał - FantaSmaGoria - 27-06-2014 Monotonnie trochę, chociaż może jest to w jakiś sposób spójne z tekstem, co by było w sumie uzasadnieniem, ale sama nie wiem. Nie potrafię wyłapać, na ile chciałeś czytelnika znudzić, a na ile to zabieg czysto przypadkowy. Na pocieszenie dodam, że zwykle (mnie przynajmniej) nie nudzisz, a tutaj jakoś tak, no, ziewnęło się. RE: ...a siódmego dnia Bóg odpoczywał - emyk888 - 29-06-2014 Tyłka nie urywa, ale... Nie jest najgorzej, choć nie jest tak jak było we wcześniejszych tekstach. RE: ...a siódmego dnia Bóg odpoczywał - chmurnoryjny - 29-06-2014 Troszkę fandzolisz, ale to takie odczucie. Ot, obrałeś nużącą melodię do tekstu i ... Lubię go. Nie poryw, ale nie uważam, że miał za zadanie porwać, a raczej zatrzymać i w także lekko ironiczny sposób sprowokować do pokiwania z akceptacją głową, ze "taaaaaaaaaaaak, no fajnie brzmi, fajnie gra, noooooooooo spoko". Ot, utwór lekko sobie postąpał i lekko wszedł i poszedł. I dobrze, to jak przygrywka w radio, gdy mogę zmywać i słuchać, aby nie myśleć specjalnie o utworze. Tak jakby szedł do mnie, ale obok mnie. "puszki groszku"- jakoś mi się z puszką prochu (prosku?) skojarzyło i uśmiechnąłem się na myśl, że jednak inny wybuch zawartość sprowokuje; według nieco innych zaZAD. Różnica w budowie wylotu istotna tutaj. O dźwięku nie będę się rozpisywał, bo to pchnie brzydko (podobno, bo od urodzenia nie znam świata aromatów z powodów uszkodzeń organicznych).. Ok, przystopuję tu ANAL-lizanie się w detalach nadinterpretacji. Utwór ten- to taka lekka kupka skojarzeń. Tu powiedziałbym, że 'ot" mówione z francuska "merde" pomerdało, ale jakoś nie umiem wykrzyknąć, że "MERDE! ŚWIETNE, SUPER, DAŁO PO ZADZIE...'. I ... tyż dobrze, choć szału ni ma Ok, ocena? za wrażenie 4/5 |