nasze światła zbiegły się w jedno,
nie sposób odróżnić promieni.
W podróży między światami
dają złudzenie, że powstaje
kolejny pejzaż, ale to rosa
osiada na pajęczych sieciach
- przykleja pyłki dawnych snów.
Wkrótce znikną z życia jak migawki
sprasowane czasem. Strach odchodzi
przed świtem. Zbieram odwagę,
żeby oswoić niepewny poranek,
gdzie mieszka mgła i milczenie ,
ale chyba nie umiem.
nie sposób odróżnić promieni.
W podróży między światami
dają złudzenie, że powstaje
kolejny pejzaż, ale to rosa
osiada na pajęczych sieciach
- przykleja pyłki dawnych snów.
Wkrótce znikną z życia jak migawki
sprasowane czasem. Strach odchodzi
przed świtem. Zbieram odwagę,
żeby oswoić niepewny poranek,
gdzie mieszka mgła i milczenie ,
ale chyba nie umiem.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -