Liczba postów: 1 163
Liczba wątków: 486
Dołączył: Nov 2009
Nic mojego się nie zdarza,
dni rozciąąągnięte jak żelki,
człek w spirali kalendarza
- zaciśnięte szelki.
Czasem miewam wolność, którą
wydobywam z dna butelki,
lecz głęboko pod mą skórą
zaciśnięte szelki.
Gdy szyję liryczną przędzą,
na twarzy jest uśmiech wielki,
jednak gryzą, bolą, swędzą
zaciśnięte szelki.
Hej, w tę szarość smętną wplećmy
nasze kolorowe pieśni,
zjednoczeni razem wznieśmy
zaciśnięte pięści.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Liczba postów: 442
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2010
ja nosze szelki! ale mnie nie uciskają dla mnie to symbol wolności i spokoju. wiersz jest dobrą karykaturą roboczych piosenek z 19 wieku. jak dla mnie można przerobić nawet na liczbę mnogą. tak żeby wszyscy mogli ją śpiewać pracując w jakiejś steampunkowej fabryce. chyba że to bluesowy kawałek.
pozdrawiam czas
jestem nikim i niczym
Liczba postów: 2 245
Liczba wątków: 29
Dołączył: Sep 2012
lantus, piąteczka.
Liczba postów: 506
Liczba wątków: 10
Dołączył: Aug 2012
28-09-2013, 14:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-09-2013, 14:43 przez emyk888.)
Lubię szelki, ale nie koniecznie się wrzynające, ale co tam. Kolejny wiersz który jest na prawdę dobry, mający przekaz - a może się nie znam. Tak czy siak rymowane, nie na siłę, cóż.
Liczba postów: 1 163
Liczba wątków: 486
Dołączył: Nov 2009
28-09-2013, 15:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-09-2013, 15:13 przez Lantus.)
Dziękuję za opinie - tym bardziej, że są przychylne.
emyk - ostatnio coraz częściej wątpisz w swoją rację. Czyżby kryzys woli?
Zauważyłem, że posługiwanie się banałem i prostotą wychodzi mi lepiej.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Liczba postów: 1 839
Liczba wątków: 81
Dołączył: Dec 2010
Nie no, górnolotny tekst to to nie jest, ale nie jest zły.
Ma sens i bardzo mi przypomina piosenki Grabaża. Bardzo dziwaczny klimat, ale lubię takie zabiegi.
Trochę dziwny humor i pogubiona regularność, ale jedna wielka zaleta: NIE MA BEŁKOTU.
Doceniam.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Liczba postów: 144
Liczba wątków: 12
Dołączył: Sep 2013
Ja tam szelek nie lubię... Ale wiersz fajny
Wiersze mam grafomańskie, a rymy jak psy bezpańskie.
Brudne i mętne, jakby z powalonej głowy wzięte.
Nie wkładam w nie wiele pracy, są głupie... jak pies bacy
Liczba postów: 506
Liczba wątków: 10
Dołączył: Aug 2012
(28-09-2013, 15:12)Lantus napisał(a): emyk - ostatnio coraz częściej wątpisz w swoją rację. Czyżby kryzys woli?
Zauważyłem, że posługiwanie się banałem i prostotą wychodzi mi lepiej.
Kryzys... Nie wiem czego, ale na pewno dysonans. A wprowadza ten nastrój banał i prostota.
Liczba postów: 632
Liczba wątków: 80
Dołączył: Apr 2011
w jaki sposób szelki mogą być zaciągnięte? całe życie myślałam, że szelki się naciąga albo ściąga
niewyszukane rymy, nie pochwalam
Liczba postów: 1 163
Liczba wątków: 486
Dołączył: Nov 2009
28-09-2013, 21:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-09-2013, 21:34 przez Lantus.)
(28-09-2013, 20:12)Liwaj napisał(a): w jaki sposób szelki mogą być zaciągnięte? całe życie myślałam, że szelki się naciąga albo ściąga
niewyszukane rymy, nie pochwalam
Cóż, co kto lubi - ale ten obiektywizm oziębły!
Nie lubię się przechwalać, jednak wyraz "wyszukane" jest dosyć bliski słowu "oryginalne", a jakoś nie widziałem u innych rymów "żelki"-"szelki" oraz "przędzą"-"swędzą".
Pozdrawiam.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Liczba postów: 632
Liczba wątków: 80
Dołączył: Apr 2011
elki-elki
ędzą-ędzą
to jest istna częstochowa
Liczba postów: 1 163
Liczba wątków: 486
Dołączył: Nov 2009
29-09-2013, 07:37
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-09-2013, 07:39 przez Lantus.)
(28-09-2013, 21:52)Liwaj napisał(a): elki-elki
ędzą-ędzą
to jest istna częstochowa
Czyli według ciebie rymy dokładne są gorsze od męskich?
Pierwszy raz spotykam się z takim gustem.
Zawsze myślałem, iż rymy częstochowskie to świat-brat-wiatr-strach, zostawiać-namawiać-zabawiać.
Miło, że świat mnie jeszcze zaskakuje.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Liczba postów: 56
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2013
Też nosiłam swojego czasu szelki i co z nimi robiłam, czy naciągałam, czy co? A co to za różnica, jak dla mnie żadna, bo wydźwięk jaki zostaje po przeczytaniu "zaciśnięte szelki" mi jak najbardziej odpowiada - kojarzy się z duszeniem, żyłami itd. Zależy która strofa. Może nad interpretuje? A może mam rację.
|