Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Z cykul: "Erotyki płynne"
#1
Notka od autora: Wiersze są rozrzucone po postach w tym temacie. Cały cykl zebrany w jeden ineraktywny PDF można poczytać tutaj. Zapraszam!

Pikantny

Zrodzona w podmuchu wiatru,
owijasz się wokół ust.
Ciętym językiem drażnię twoją istotę;
z gniewnym fuknięciem ulatujesz w niebo.

Na wargach pozostaje
niedosyt istnienia.


Leeds, o1 o2 2o1o

::EDIT::
Zmiana tytułu, z racji, że mi z głowy drugi wiersz do kolekcji wyskoczył Smile
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#2
Zmieniłabym tylko szyk "Zrodzona w podmuchu wiatru"- brzmi to lepiej i przestaje być patetyczne i dodała ogonek w "twoja".

A tak poza tym to, spodobało mi się. Ładna miniaturka.
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz
#3
O, dzięki za literówkę. I faktycznie tak lepiej brzmi Smile Już zmieniłem. A napisałem to w pracy pod wpływem nagłego natchnienia, tak na poczekaniu właściwie Smile
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#4
to się właśnie nazywa wenaSmile nieważne gdzie , nieważne w jakim momencieSmile najbardziej podobają mi się ostatnie dwa wersy- cudowne!!!Smile
niepoznana666,
"We mnie jest czas, który nie potrafi zastygnąć. Toczy się poprzez krew"
Odpowiedz
#5
Łagodny

Zrodzona w podmuchu wiatru,
owijasz się wokół ust.
Ciepłym językiem drażnię twoją istotę;
z rozkosznym jękiem ulatujesz w niebo.

Wargami rzeźbię
szczyt ukojenia.


Leeds, o2-o2-2o1o
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#6
Ładne, ładne, choć zwięzłe... Ten drugi bardziej mi się podoba. Jest taki bardziej zgrabny.
Si je ne pouvais écrire je serais muet,
condamné a la violence dans la dictature du secret.

Po śmierci nie ma przyjemności.

[Obrazek: gildiaBestseller%20proza.jpg]
Odpowiedz
#7
Hmm, długo trzyma Cię to natchnienie Smile. Widzę, że powstała nowa wersja. Zgadzam się z Triss, jest lepsza.

"Wargami rzeźbię
szczyt ukojenia."- wyższy stopień wtajemniczenia Wink

"Mleko i miód
w rozkosznej otchłani."- z tym wersem pobawiłabym się jeszcze trochę.

"Ciepłym językiem drażnię twoją istotę."- hmm, a ten wers chyba ja Ci ukradnę Wink.
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz
#8
Jej! Genialne Smile spotkałaś się z natchnieniem i mamy genialny wiersz! liczę na to, że będę miała okazję przyczytać więcej tak wspaniałej poezji Smile
Odpowiedz
#9
(khem... spotka-łeś Wink )
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#10
Deszczowy

opadasz lekko
na puchy poduszek
mamisz
deszczowym feromonem
oszołomione zapachy
zlizuję z ciebie szeptem

w powietrzu
zawisa
odrobinka spełnienia


o4-o2-2o1o
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#11
Sensualnie...
Czuć, że to nie jest "l'art pour l'art". Czuć, że ten wiersz ma swojego adresata. Naprawdę świetnie Ci wychodzą te erotyki.
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz
#12
He, a właśnie muszę powiedzieć, ze jest to sztuka dla sztuki, bo adresata nie ma. Adresatki tez nie Big Grin A jeśli jakoś podświadomie, to adresatki już nie ma i jest to "l'art pour passé", bazowana na wspomnieniach, bez udziału mojej wolnej woli.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#13
To w takim razie mamisz w pięknym styluWink.

//Hihi, w realu "mamienie" nie wychodzi mi za dobrze Tongue -rr-
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz
#14
(05-02-2010, 00:05)rootsrat napisał(a): Erotyk deszczowy
opadasz lekko
na puchy poduszek
mamisz
deszczowym feromonem
oszołomione zapachy
zlizuję z ciebie
szeptem

w powietrzu
zawisa
odrobinka spełnienia

o4-o2-2o1o


Bogowie, jakbym bardzo chciała coś takiego usłyszeć, mówione tylko do mnie i o mnie!
Udało Ci się, pieścidełko moje ;D
Oficjalny Aniołek Kota.


Proszę, przepraszam, dziękuję.




Pani szanowna. W aureoli diabeł.
Nosi serce w pudełku zapałek.

[Obrazek: gildiaBestseller%20poezja.jpg]
Odpowiedz
#15
O piątej nad ranem

Na mojej nagiej piersi
opierasz na wpół przymknięte powieki.
Twoje umalowane rzęsy
leniwie rozmazują świt.

Poranek zastaje nas już
delikatnie,

zroszonych pożądaniem.


o6 o2 2o1o, 5:2o
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości