Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
15-10-2010, 00:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-01-2011, 03:47 przez RootsRat.)
od krawężnika do tamtej ulicy
pod ciasnym niebem swojego rejonu
upewniam się że dzieci
nie przechodzą na czerwonym
moja żona dwukrotnie poroniła
najbardziej lubię
interwencje u młodych małżeństw
podnieca mnie strach
w oczach przyszłych matek
kiedy tłukę zalanych mężów
z pijaczkami pod sklepem żyję w zgodzie
ekspedientka czasem da na krechę
każdego miesiąca czekam wypłaty
odkładam drobne do słoika
i marzę o podróżach
na ścianie pod krzyżem
obrazek z pierwszej komunii
moja żona dwukrotnie poroniła
i nienawidzę jej za to
kiedyś pojadę zobaczyć papieża
jak pobłogosławi in vitro
uwierzę w cuda
bo w boga już nie
14.10.2010
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 265
Liczba wątków: 38
Dołączył: Feb 2010
Wolę pogodną poezję, ale nie ma ludzi, którzy cały czas się radują.
Co do wiersza nie mam zarzutu, bo został napisany tak jak lubię, czyli wprost
. Wyłożyłeś swoje myśli prosto z mostu. I tak to chyba powinno być
.
Liczba postów: 833
Liczba wątków: 65
Dołączył: Jun 2010
oł mocne, naprawdę mocne
podoba mi się ten wiersz, przekazanie jest jasne, a wykonanie majstersztyk imho
hmmm i trafiłes w sedno, ale nie będę tłumaczyć dlaczego, w każdym razie
brawo Root
pozdrawiam,
Kali
Rezygnuję z udzielania się na forum.
Wszystkim, którzy na to zasługują, wielkie dzięki za poświęcony czas i uwagę.
Liczba postów: 1 862
Liczba wątków: 65
Dołączył: Jul 2010
root, gdzie zgubiłeś romantyczną nutę? Wiersz mocny, to jakby przesłuchanie tępego gliniarza, która godzinę wcześniej zakatował połowę swojej rodziny. Poza tym, piszesz tak, jakby to on myślał i mówił. To nie jest twój rytm i słowa. Ciekawa sprawa, pouczające spostrzeżenia.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
Chciałeś wiersza do myślenia, to masz!
A poważnie, to różnie mam. To wciąż są moje słowa.
Tyle, że jestem szczęśliwym człowiekiem na dzień dzisiejszy i to ostatnimi czasy lżejsze wiersze piszę - i pewnie do takich się przyzwyczaiłeś. Ale wciąż nie przestałem zauważać ciemnej strony Mocy (Luke... <oddycha ciężko> I am your father.), czego efekt widzisz powyżej. Dzięki za komentarz.
P.S. I faktycznie Ty mnie zainspirowałeś, swoim komentarzem do mojego ostatniego erotyka
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 413
Liczba wątków: 28
Dołączył: Sep 2010
Hmm... Ciemna Strona Mocy ;p Ona też jest wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju.
Wiersz jest faktycznie inny, mniej w nim pozytywów, ale życie nie jest czarne albo białe, prawda?
Technicznie nie śmiałabym się 'czepiać', chociaż nie wychwytuję usterek.
Pozdrawiam,
Sol
Jestem użytkownikiem Forum Literackiego. Interpretuję, jak czuję. Proszę o rzeczową i konstruktywną krytykę.
Liczba postów: 274
Liczba wątków: 58
Dołączył: Dec 2009
Nieodparcie kojarzy mi się z Polską widzianą oczami mieszkańców blokowiska i dzielnicowego oczywiście. Zawarłeś tak istotną treść w opisie błahych zadań należących do szarej codzienności policjanta. Jetem na tak.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
Dosadny, mocny wiersz z wyrazistą pointą. Lubię, kiedy bawisz się w demaskatora tej, często omijanej przez poetów, szarej sfery ludzkiego życia. Ktoś kiedyś powiedział mi, że nie wszystkie wiersze muszą kochać i całe szczęście...
Nie mam zastrzeżeń ani do formy, ani do treści - kawał dobrej roboty.
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
Dzięki wszystkim za komentarze. I Szachowi jeszcze raz za inspirację
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 679
Liczba wątków: 82
Dołączył: Oct 2010
Rzetelne pisanie. Nieco rozczarowała puenta - jakby zdziecinniał odrobinę ten bezdzietny "krawężnik". Czy infantylna stylistyka w zakończeniu jest apoteozą ojcostwa?
Serdeczności.
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
Aż tak dogłębnie bym tego nie interpretował, ale to ja
Tobie oczywiście pozostawiam wolną rękę, tudzież głowę.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Konto usunięte
Unregistered
No tak... Root, wbiłeś mnie w podłofę. Znowu. Mnie na przykład pointa wcale nie rozczarowała. Wręcz przeciwnie - zaskoczyła. Podoba mi się. Tak... Jakbyś opowiadał o pewnym człowieku w mundurze z mojego miasta. Mocny wiersz. podoba się Dusiaczkowi, podoba.
Chcę więcej takich
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
(08-01-2011, 03:16)Duśka napisał(a): Tak... Jakbyś opowiadał o pewnym człowieku w mundurze z mojego miasta.
To dla mnie bardzo ważne słowa - lubię mówić o tej ciemniejszej stronie ludzkiej natury. Ale tej prawdziwej, a nie wyssanej z palca. Dzięki za vibe.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 1 862
Liczba wątków: 65
Dołączył: Jul 2010
doskonała ostatnia zwrotka... "bo w boga już nie..."
Pozdrawiam.
Liczba postów: 23
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jan 2011
Uwielbiam ten rodzaj wierszy... Genialne!!! Kojarzy mi się ze spontanicznym ciągiem myśli zdesperowanego, dobitego beznadzieją życia człowieka... Lekko chaotyczne hasła tworzące zamkniętą całość mocno poszarzałej egzystencji. Brawo
Why so serious?