Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Przeczucie zbliżającym się wschodem
#1
(improwizacja)

Ciemna już noc, a ja wciąż piszę.
Cofam litery, a one się tłoczą, bezpańskie,
pełne obaw, gną się i łamią w zniecierpliwieniach.
Piętrzą wersami w żłobionych kolumnach
i zanim zamkną się w myśl jakąś proroczą,
nim zmartwychwstaną, truchleją wpierw w trumnach.
Na końcu kropkę postawią nad i… zaraz potem
zimnym się obleją, złośliwe i krnąbrne.
Porwane oddechem ssącym, na wzór listowia,
co w uniesieniach wiruje, szaleją
wołaniem głuchym zjeżone, jak wilki,
gdy owładnięty wpływem księżyca,
wyciem na strzępy zgłoski rozrywam,
wyklęty i niezrozumiały,
bełkocząc i bluźniąc, imię twe przyzywam.
Szczery do bólu i bez obawy,
tracąc swój wymiar i znaczenie
niknę, rozpływam się we mgle.
Na scenie nagi, na skrzypiących deskach
tańcząc jak niedźwiedź
w takt bicza i pałki,
roztrącając zajadłe, krwi rządne pieski,
koziołki fikam.
Przechwałki?
Dzisiaj na piasku kreślę - arabeski.

27032011
Każda droga jest prosta, gdy wiedzie do celu.
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem
Odpowiedz
#2
Miałam ochotę klaskać, jak skończyłam. Kojarzy mi się z surrealistycznymi obrazami. Podobają mi się twoje improwizacje.
Z drobiazgów - ja bym postawiła przecinek po "szaleją".
Jakoś mi nie pasuje "ssący oddech".
Odpowiedz
#3
Ssący to wdechSmile
Serdeczne dzięki KsiężniczkoSmile
Każda droga jest prosta, gdy wiedzie do celu.
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem
Odpowiedz
#4
Ale to ciężkie. Nie wiem jak to się stało że doszłam do końca. Nie dobrze. Niestrawnie.
Odpowiedz
#5
(27-03-2011, 21:59)Kristoforus napisał(a): Ssący to wdechSmile
Domyśliłam się. Po prostu to słowo mi nie wygląda, ale też ciężko znaleźć jakikolwiek zamiennik, więc to zostawmy.
Cytat:Serdeczne dzięki KsiężniczkoSmile
Drobiażdżek.

Odpowiedz
#6
Mhh, lubię. Nie wiem co tu jeszcze napisać. Chyba nie ma sensu nic więcej pisać. Jak dla mnie straszliwie dobre, wymowne, obrazowe i poetyckie.
"Wymyśliłem sobie na to sposób, będę udawał głuchoniemego." Jerome David Salinger Buszujący w zbożu
Odpowiedz
#7
Przegadane, ale jestem w stanie zaakceptować. Przy takim jednak barokowym stylu powinny tu być rymy, a nie ma. Nie czujesz bluesa ziom, jeśli chodzi o pisanie i jego formę oraz styl. Gardez-les morales!
Odpowiedz
#8
Ponad rok minął od napisania tego wiersza. Zaraz potem przetoczyła się fala arabskiej wiosny ludów. Dziś sąd w Kairze skazał b. prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka na dożywocie za współudział w zabójstwie kilkuset demonstrantów w ub. roku. Zdaje się, że lawa stygnie, ale niezadowolenie społeczne, zarówno z samego wyroku, jak i pozornych powierzchownych zmian w kraju nad Nilem i nie tylko tam, pod zasklepioną warstwą pumeksu, bulgoce nadal.
Był jeszcze ciut wcześniejszy wiersz napisany w tej sprawie, który wypłynął spod mojego pióra:

Egipt 0222011
Gotuje się zupa w Kairze.
Przestygnie, to ktoś z apetytem ją zje.
Rozlaną kipiel Anubis z jałowej ziemi zliże.
Z Obawą zerkają w kocioł opcje i tychże hybrydy
Oko opatrzności zawisło nad al-Gīzah.
Wszak wpisano je niegdyś w trójkąt piramidy.
Każda droga jest prosta, gdy wiedzie do celu.
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości