Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Próżniak
#1
Księżyc skalpelem
rozgwieżdżone niebo
rozcina

I budzi ze snu
obłąkane moje myśli

--- szepcze mi do ucha…

usta jego senną melodie
przygrywają w
bezsennej kołysce

moje ciało
krew
komórki
na kamiennym sercu
młotem kowala
rozbija

wiem
nie jestem nocnym malarzem
zaś, nocnym pasterzem, co
na gwieździstej kobzie gra
obłąkaną myślą
w naczyniu osobliwym

zamkniętą
Odpowiedz
#2
Cytat:--- szepcze mi do ucha…
jaką funkcję pełnią tutaj te trzy krechy?
Huh

Napisałeś wiersz biały. A przynajmniej coś, co powinno być wierszem białym, ale nim nie jest w stu procentach. A dlaczego?
A to dlatego:
Cytat:wiem
nie jestem nocnym malarzem
zaś, nocnym pasterzem, co wyrzuciłabym "zaś" (zamieniłabym na coś innego) i ten przecinek przed "co"

Skoro już nie używasz znaków interpunkcyjnych - bądź konsekwentny.

Wiersz jest dobry, przypadł mi do gustu.
Klarowny, czysty, łatwy w odbiorze.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#3
Cytat:obłąkane moje myśli
zbędny szyk przestawny.
Zgadzam się z FantaSmaGorią, jak nie używasz interpunkcji, to nie używaj do końca. Chyba, że to by czemuś służyło, tutaj nie służy. To samo dotyczy owych krech i wielokropka przy "szepcze mi do ucha".

Bardzo mi się podoba bezsenna kołyska, ale nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć. Dla mnie tekst nie jest jasny i klarowny, sens do mnie nie dociera, więc nie jestem w stanie określić - dobry czy zły, ani co należy poprawić, poza tą nieszczęsną interpunkcją. Pozdrawiam.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości