21-02-2011, 18:25
Księżyc skalpelem
rozgwieżdżone niebo
rozcina
I budzi ze snu
obłąkane moje myśli
--- szepcze mi do ucha…
usta jego senną melodie
przygrywają w
bezsennej kołysce
moje ciało
krew
komórki
na kamiennym sercu
młotem kowala
rozbija
wiem
nie jestem nocnym malarzem
zaś, nocnym pasterzem, co
na gwieździstej kobzie gra
obłąkaną myślą
w naczyniu osobliwym
zamkniętą
rozgwieżdżone niebo
rozcina
I budzi ze snu
obłąkane moje myśli
--- szepcze mi do ucha…
usta jego senną melodie
przygrywają w
bezsennej kołysce
moje ciało
krew
komórki
na kamiennym sercu
młotem kowala
rozbija
wiem
nie jestem nocnym malarzem
zaś, nocnym pasterzem, co
na gwieździstej kobzie gra
obłąkaną myślą
w naczyniu osobliwym
zamkniętą