Rola krytyka w sztuce
#1
(14-03-2011, 05:41)Tajm napisał(a): Kurde ja nie umiem krytykować, gdyż w chwili krytykowania odnajduję dodatkowy sens. Jestem w stanie obronić wszystko co ludzie napiszą, gdyż wszędzie coś znajdę. Nie rozumiem sensu istnienia krytyków. Autorytety powinny być rozstrzelane gdyż zabijają inwencję. To tak trochę offtopic.

Ciekawe i godne zastanowienia. Z jednej strony racja. Krytycy wyznaczają pewne "granice", wokół których porusza się sztuka i - to fakt - blokują w pewien sposób inwencję i ewolucję sztuki, ale z drugiej strony blokują też rozprzestrzenianie się kiczu. Sądzę, że krytycy są jednak potrzebni. Jak zwykle sprawdza się zasada złotego środka. Dobry krytyk, to taki, który nie ma klapek na oczach i przyjmuje do wiadomości, że sztuka i środki jej wyrazu bezustannie ewoluują w nowe formy, kształty i znaczenia. Właściwie to dość ciekawy temat do dyskusji, przenoszę go do Kawiarenki, coby Autorowi pod wierszem nie offtopować.

You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#2
Zapraszam więc do dyskusji. Czy krytycy są Waszym zdaniem potrzebni? Jaką powinni pełnić rolę? Czy ją spełniają?
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#3
Krytycy blokują rozprzestrzenianie się kiczu.

Niestety szczerze wątpię. Szczególnie w dobie internetu.
Niemniej z pewnością potrzebni są. W końcu zwykle znają się co nieco na rzeczy (mówmy tylko o takich, bo dyskusja zejdzie na inne tory) i mogą w jakiś sposób kształtować poglądy - czyli blokować nie tyle rozprzestrzenianie się kiczu, co jego przyswajanie.


Autorytety zabijają inwencję.

Przykre, ale pewnie prawdziwe. Chociaż chyba potrzebuję więcej czasu na przemyślenie tego (;
Dzięki Bogu, Jezus nie był artystą; )
[Obrazek: sygnatka.png]
Odpowiedz
#4
Dyskusja dotyczy krytyków sztuki, nie naszych forumowych.

::EDIT:: Co nie znaczy, że nasi nie znają się na rzeczy Wink
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#5
moim zdaniem są potrzebni, jeśli krytyka nie obraża autora
bo prawdziwa krytyka uczy nasHeart
Odpowiedz
#6
Krytyka tekstu - czyli jego ocena, wyłuskanie z niego sensu, wartości, tego, co autor miał na myśli i błędów celem pomocy w jego rozwoju - jak najbardziej.

Krytykanctwo, czyli "a tego zgnoję i będę szpanował moimi kąśliwymi uwagami"... Powinno być karalne.
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości