O tak sobie jak zwykle

[starysta]

nigdy we mnie nie było nic martwego
nawet smak orzeszków
powracał żywy
po które sięgałem dnia następnego

kochanki potwierdzą
zawsze ciepły dostępny
irrationalis
to dobry przyczynek
do tworzenia

życia też

***

nigdy nie byłem głuchy
a w moim uchu panuje porządek
kowadełko membrana piski
dzwon szczerozłoty

głos

to poranne świerkanie strzygła
syczenie parzonej kawy
wszystko w różnej tonacji
i śpiew Czesława

„Pożycie małżeńskie”

nie jestem niechlujny
ponad miarę nigdy
oddech stabilny
potrafię powiedzieć kocham

[vysogot]

tak sobie, jak zwykle pisz właśnie waść, bo to się czyta znakomicie i przyjemnie "dzwon szczerozłoty głos", bomba. Aż mi się poranek przypomniał, a tu już wpół do pierwszej. pozdrawiam serdecznie. nic nie dodam, ani ujmę, dla mnie nawet smak orzeszków był w tym wierszu.

[starysta]

To cieszy, tylko nie zjedz wszystkich, to moje orzeszki