(Nie)Wiara
sileana:
Napisałem, że nie umiesz myśleć, czy że nie podoba mi się to jak to robisz? Można wydawać osądy moralne na podstawie prawa wyłączonego środka, ale nie będzie to nigdy osąd ani rzetelny ni sprawiedliwy.[/p]
Ja użyłem słowa "katole". Nie bierz wszystkiego do siebie. Wink Przykład plującemu na wszystkich, nietolerancyjnemu katolowi, umknął najwyraźniej, więc - czy mogłabyś go jeszcze raz podać?[/p]
Lubisz łapać za słowa? Przesłanek jest wiele i pozbierane do kupy pozwalają określić, że wg. Pisma Świętego istnieje Piekło, Niebo, Czyściec, jako stany duszy po śmierci człowieka.[/p]
Efektywniej czy efektowniej jest ci zakrzyczeć? A słowo "kraść" nie jest obraźliwe? Z tego co wiem, używa się w socjologii sformowania "zapożyczenie", gdy jakaś kultura przejmuje jakiś element od innej. Określenie "chciwy kler" w stosunku do całego Kościoła tez jak rozumiem jest nienacechowane emocjonalnie? Czy te epitety służyły efektowi wypowiedzi, odpowiedniemu (wg. ciebie) nastawieniu czytelnika do podmiotu czy jej merytoryce?[/p]
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
(08-05-2011, 10:32)elek napisał(a): Idea Boga osobowego nie trzyma się kupy. Ma tyle sprzeczności logicznych i stoi w konflikcie z obserwowanym światem.

W jakich punktach? Pamiętaj, że Bóg nie jest w tym świecie, ale jest ponad nim, jako jego Stwórca.

(08-05-2011, 10:32)elek napisał(a): Jeśli wszystko jest dziełem Boga, to odkrywanie świata poprzez naukę nie może zaprzeczać Bogu. A tak właśnie jest, pomimo że Kościół próbuje ratować sytuację, ale mu się to nie udaje.

Czy się nie udaje? Prędzej kolejne próby obalenia Boga poprzez naiwne twierdzenia - "polecielimy w kosmos i tam nie było staruszka na chmurce" czy pseudonaukowe wypociny Onfraya czy Dawkinsa potrafią umocnić w wierze. Po napotkaniu się ze złożonością i idealnym zgraniem Wszechświata wielu naukowców, matematyków, fizyków, astronomów, chemików dochodzi do wniosku, że ktoś to musiał cwanie obmyślić.
Nie znam jakiejś poważnej naukowej teorii zaprzeczającej istnieniu Boga. Światopoglądy, mniej lub bardziej radykalne - owszem. Kilka teorii branych na poważnie a dziurawych jak sito po serii z działka wielolufowego też znam.


(08-05-2011, 10:32)elek napisał(a): He, he, Co się zmieniło? Raczej umocnił się dogmat.

Choćby liturgia w językach narodowych, nowa forma liturgii, wyjście naprzeciw innym wyznaniom, więcej do powiedzenia ma parafianin, mniej proboszcz. Kościół stał się otwarty na wtrącenia do liturgii elementów nie zawartych w żadnym papieskim dokumencie (choć z umiarem - znane są przypadki, gdy ksiądz zostaje ześwieczczony za czytanie Upaniszad w czasie liturgii Słowa). Jaki dogmat? Napisz bo na razie to dziwnie brzmi. He he Dodgy.

(08-05-2011, 10:32)elek napisał(a): Ta rywalizacja polegała na tym, że wiele obrządków pogańskich zostało zasymilowane przez Kościół i tak jest do tej pory

No, tak. Kościół miał wejść i kazać wszystkim zacząć wszystko od nowa zgodnie z tradycją judaistyczną. Dostosowano się do kultury tak bardzo jak pozwalały na to prawdy wiary.

"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
No właśnie.. Jeśli Bóg jest w tym świecie, to gdzie? A jeśli jest poza światem, to po co mamy się nim, w tym świecie, przejmować?

Zaznaczę, że wyrażenie "istnieć poza rzeczywistością" jest zupełnie sprzeczne logiczne, bo istnieć, to "być w rzeczywistości".
"Jeśli moja poezja ma jakiś cel, to jest nim ocalenie ludzi od postrzegania i czucia w ograniczony sposób."

— Jim Morrison
Odpowiedz
Znowu źle się wyraziłem - ten świat nie ogranicza Boga. Jest TAKŻE ponad nim.
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
Źle czy dobrze wyrażone, to całe "ponad światem" pozostaje jednako beztreściowe.
"Jeśli moja poezja ma jakiś cel, to jest nim ocalenie ludzi od postrzegania i czucia w ograniczony sposób."

— Jim Morrison
Odpowiedz
Nie czytałam wszystkich postów, prócz kilku na początku. Temat wiary to temat rzeka i nie wiem co powiedzieć. Póki co jestem młoda, świat przede mną, a w Boga wierzę. Może dlatego, że tak jest mi łatwiej i czuję się bezpieczniej. Dlaczego? Mój ojciec nie żyje od lat 15, pochowany został zgodnie z zasadami kościoła katolickiego i wyznając tą, a nie inną wiarę, czuję, że gdzieś tam jest i nade mną czuwa. To trochę ograniczony sposób myślenia? To czytajcie dalej.
Skąd na świecie ból, cierpienie i te wszystkie zarazy? Człowiek silnej wiary wygrywa z przeciwnościami, małymi krokami dochodzi do celu. Inny buntuje się i wypiera Boga. Każda przeszkoda jest próbą wiary.
Moim zdaniem każda religia jest drogą do jednego Boga. Bóg jest jeden, a w naszym interesie leży w jaki sposób zechcemy do niego dotrzeć.
Trudno nie wierzyć w nic, dlatego w głowie nie mieści mi się jak można być ateistą.
Ja sama nie lubię chodzić do kościoła, od kiedy zauważyłam, ze to bardziej instytucja niż "dom boży". Boga nie wiążę więc z kościołem. Znam kilku księży, którzy są naprawdę fajnymi facetami, ale słabo sprawdzają się jako księża.
Ale jak doskonale wiadomo, punkt widzenia zależy punktu siedzenia i każdy wybiera w życiu to, co jemu wydaje się być dobre.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
Wierze w Boga. On mnie stworzył. Kocham go i to bardzo, jeżeli w Króla nie wierzycie to przeczytajcie trafioną przez piorun. A zresztą Kto inny jak nie Bóg stworzył świat? Przecież ktoś musiał to stworzyc! I to jest Bóg.
Oceniam szczerze , mnie proszę także oceniać szczerzę .
Odpowiedz
Wybacz, ale każdego może to być kto inny literacka. Zależnie od wyznania. Chciałabym Ci przypomnieć, że na świecie występuje wiele różnych religii.
Nie wierzę w Twojego jedynego Boga.
Rezygnuję z udzielania się na forum.
Wszystkim, którzy na to zasługują, wielkie dzięki za poświęcony czas i uwagę.
Odpowiedz
Ani ja. Jak dla mnie świat sobie mógł powstać z tyłka świni. Przynajmniej w tym momencie. I żadna książka tego nie zmieni.
Odpowiedz
Ktoś musiał, więc jest to Bóg? Sorry, za bardzo mi to przypomina "drogi do Boga" św. Tomasza.
Poza tym nie rozumiem, dlaczego musiał stworzyć ktoś, a nie np. coś.
"Jeśli moja poezja ma jakiś cel, to jest nim ocalenie ludzi od postrzegania i czucia w ograniczony sposób."

— Jim Morrison
Odpowiedz
(19-01-2011, 15:33)Rafał Growiec napisał(a): Człowiek wierzy. Temu zaprzeczyć się nie da - pierwsze przejawy kultury (nazwijmy tak posążki grubych Wenus) były związane z kultem płodności.

Człowiek jest istotą wierzącą i nawet mamy struktury w mózgu odpowiedzialne za wiarę/religię. Na pewnym etapie rozwoju umysłowego człowiek wyobrażał sobie kontynuację życia po śmieci. To dawało społeczne korzyści w ewolucji naszego gatunku i takie zachowania umocniły się. Na tej bazie wyrośli czarownicy, szamani, a dzisiaj przywódcy duchowi. A nawet instytucje wyznaniowe dysponujące ogromnymi kapitałami i mające wpływ na politykę państw.
Pierwsze obrządki religijne zaobserwowano u człowieka paleolitycznego, a także u Neandertalczyka.
Odpowiedz
Podaj mi źródło tych sensacji... Mogą być obszary mózgu powiązane ze sferą religijną umysłu, a nie odpowiedzialne za nią.

Duśka;
"I żadna książka tego nie zmieni."

Ależ ty otwarta.. Wink
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
Otwarta jestem - chodzę na msze katolickie, czasem, będę śpiewać w scholi [Oo'], jadę na święto kupały, wysłuchuję 'lamentów' kumpla buddysty... Jestem otwarta na religie, ale z katolicyzmem miałam do czynienia przez lat 20 i wiem, że to nie jest to, w co chciałabym wierzyć.
Odpowiedz
(09-05-2011, 16:58)Rafał Growiec napisał(a): Podaj mi źródło tych sensacji... Mogą być obszary mózgu powiązane ze sferą religijną umysłu, a nie odpowiedzialne za nią.

Niech tak będzie, że pewne obszary mózgu są powiązane za przeżycia religijne. Ich funkcją są nie tylko przeżycia religijne.
Znalazłem taki link :
http://www.charaktery.eu/wiesci-psycholo...eszka-Bog/


Odpowiedz
elek:
Ten artykuł mówi co najwyżej o tym, że przeżycia religijne aktywują mózg (a konkretnie sieć neuronów). Nie zasugerowałeś się za bardzo tytułem?

Duśka:
Ciężko przekonać kogoś, kto słysząc o pozycji która może przekonać, pisze, że i tak nie przekona. Nie dowiesz się jak nie przeczytasz...

"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości