Nicki i Imiona - czyli jak się zwiemy w Matrixie i w domu.
#76
Nicki... Teisseia dla Zielonej Wieży, Issay dla środowiska powiązanego z pisaniem, Novalijka dla światka snookerowego i blogowego.
A tak prywatnie, Olga Ewa.
Odpowiedz
#77
Hmm..No cóż. Mój pseudonim powstał niedawno.Przejęłam go po głównej bohaterce mojego pierwszego, dłuższego opowiadania. Nim się podpisuję pod artykułami w szkolnej gazetce. Prywatnie Marta, drugiego imienia brak, bierzmowania jeszcze nie miałam. Moje szkolne przezwiska to : Kura/Kurka (od nazwiska), Mariolka (to Mejk wymyślił, podobno ma to związek z tą Mariolką z kabaretuSmile), Martownia (twórcą tego przezwiska jest mój szkolny kumpel Łom), Mandarynka (to wymyślił Aruś) oraz wiele, wiele innych. Jednak głownie mówią mi po imieniu. Smile
Odpowiedz
#78
Jaki Mejk? Michał pisz Tongue.
Odpowiedz
#79
Dlaczego Absinthe?
Przez dłuższy czas byłam zafascynowana światem paryskiej bohemy przełomu XIX i XX wieku (no wiecie Henri de Toulouse-Lautrec, Moulin Rouge i te sprawy) a oni pili absynt, alkohol zawierający opium (w dzisiejszych czasach absyntu z opium już nie robią, przynajmniej nie w Polsce) a absynt po angielsku to absinthe i już tak zostało.

Prywatnie Paulina Monika Blanka.
Pierwotnie miałam mieć na imię Monika, ale moja ciotka moich rodziców ubiegła.
A tak w ogóle to miało mnie nie być, jestem dzieckiem przypadku.
Nad wszystkim, co robię, unosi się niezłomne poczucie ironii.

Czułem się jak pływak na pełnym morzu, było wspaniale, póki pozwalałem nieść się słowom, ale kiedy próbowałem zgłębić ich znacznie, natychmiast tonąłem.


— Jim Morrison
Odpowiedz
#80
Nie martw się też jestem dzieckiem przypadku. zawsze to starszym wymawiałam że mnie tak późno spłodzili. W klasie mówią na mnie Killer, mój facet mówi na mnie Marysia...
A nazywam się Magdalena Maria Michalska blablabla
Odpowiedz
#81
Witam
Nazywam się Martyna Małgorzata. Moi rodzice nigdy nie chcieli mieć łatwo dlatego dziecko urodzone w listopadzie (tj mnie) z natury wredne i uparte z pod znaku skorpiona nazwali na cześć boga wojny Marsa pogarszając tym już swój naruszony spokój.
Pseudonimów miałam wiele, które rodziły się w dziwnych okolicznościach i umierały śmiercią naturalną.
Noir to po francusku czarny, nie ma to związku z moją osoba, poza tym, że to właśnie słówko przepisywałam sto razy za gadanie na jednej z lekcjiBig Grin

pozdrawiam
Odpowiedz
#82
Piękne imiona... Big Grin
Odpowiedz
#83
(26-04-2011, 13:21)Absinthe napisał(a): Dlaczego Absinthe?
Przez dłuższy czas byłam zafascynowana światem paryskiej bohemy przełomu XIX i XX wieku (no wiecie Henri de Toulouse-Lautrec, Moulin Rouge i te sprawy) a oni pili absynt, alkohol zawierający opium (w dzisiejszych czasach absyntu z opium już nie robią, przynajmniej nie w Polsce) a absynt po angielsku to absinthe i już tak zostało.

Chyba słabo się interesujesz, bo absynt był robiony na piołunie, a nie na opium... Wink
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#84
Witam Smile
Klara to moje 3 imię. Prawdziwe-Julia, odziedziczyłam po przyjacielu mojej matki Juliuszu. Przez większość swojego życia nie mogłam go znieść lecz z czasem zdołałam je polubić. Większość moich przyjaciół zwraca się do mnie Juliuszu bądź Jul. Występowałam również jako Empiromancja lub Alia.

Pozdrawiam Smile
"Nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy."
-Anthony de Mello
Odpowiedz
#85
Mateusz. Ksywa Fiteł, przez ł na końcu, ale ja durny i na inku nie wpisałem, bo myślałem, że nie można:<. Mój brat tak do mnie mówił jak był mały, mama tłumaczyła to skomplikowaną wymową imienia. Absolutnie nie wiem jak on doszedł od Mateusz do Fiteł, ale przynajmniej mam niepowtarzalne pseudoBig Grin. W szkole czasem mówią do mnie Julian, w wyniku mojego zamiłowania do pewnego bardzo psotnego lemura.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom! Just call me F.
Odpowiedz
#86
Nie durny, po prostu Fitel przez "l" lepiej brzmi.
Odpowiedz
#87
Ha! Wiedziałem,że jesteś klarą Tongue Nanana.

Fajna ksywa tak swoją drogą Smile Fiteł.

A ja sobie zrobiłem krótki spis wszystkich moich ksyw jakie pamiętam: Xorrez,Granith,Kyo,Limey,X,Kraffs,Puge,Aavi,Xait,Vahari Big Grin
Jeśli masz jakieś pytanie,problem,zachciankę,marzenie lub potrzebujesz pomocy to wal śmiało. Postaram się odpowiedzieć/pomóc/spełnić o co prosisz. W końcu od tego też jestem.

X
Odpowiedz
#88
Dobra, teraz ja Wink Nick Siloe. Czemu taki? A tak jakoś spodobała mi się nazwa jeziorka o uzdrawiającej mocy z Biblii. Co w tłumaczeniu oznacza posłany Big Grin. A prywatnie to Sylwia jestem, dzikus. Wink
Nie wszyscy mogą być aniołami, ale każdy może być człowiekiem.

Odpowiedz
#89
Ja mam na imię Maciej. Ktoś kiedyś podejrzewał, że kolejne trzy literki w nicku to skrót z tekstu piosenki, oznaczający "szacunek ludzi ulicy", ale to tylko trzy pierwsze litery nazwiska, bez polskich znaków.
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
http://www.rw2010.pl
Rewolucja wydawnicza nadeszła!
Odpowiedz
#90
Jestem Michał, a więc mike - i to mój taki mały tribute dla Mike Love'a z The Beach Boys.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości