12-07-2018, 09:13
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-07-2018, 09:14 przez Bruno Schwarz.)
- Śmierć zdążyła już wykosić połowę mieszkańców – powiedział mężczyzna, oparty niedbale o frontową ścianę kamienicy.
- A wraz z nimi te wszystkie niesamowite historie, opowiadane przy kuchennym stole, w oczekiwaniu na lepsze jutro – rzucił dozorca, przerywając zamiatanie chodnika.
- Uwija się jak pszczółka, co zaciera przednie odnóża na samą myśl o pustych mieszkaniach, bez żywego ducha – dodał mężczyzna wyjmując z wewnętrznej kieszeni marynarki wymiętą paczkę papierosów.
- A ja dzisiaj jestem w nastroju do śpiewu i tańca, ale nie umiem sobie przypomnieć nic wesołego – odpowiedział dozorca, częstując się pokrzywionym papierosem.
I kiedy to mówił, z bramy wynurzył się kudłaty chłopak, jak jakiś anioł świetlisty albo myśl ulotna i wymieniwszy z mężczyznami uprzejmości, zaproponował:
- Może połóżmy się pod figurką świętej Rity i zwyczajnie poczekajmy na jakieś szczęśliwe zakończenie?
- A wraz z nimi te wszystkie niesamowite historie, opowiadane przy kuchennym stole, w oczekiwaniu na lepsze jutro – rzucił dozorca, przerywając zamiatanie chodnika.
- Uwija się jak pszczółka, co zaciera przednie odnóża na samą myśl o pustych mieszkaniach, bez żywego ducha – dodał mężczyzna wyjmując z wewnętrznej kieszeni marynarki wymiętą paczkę papierosów.
- A ja dzisiaj jestem w nastroju do śpiewu i tańca, ale nie umiem sobie przypomnieć nic wesołego – odpowiedział dozorca, częstując się pokrzywionym papierosem.
I kiedy to mówił, z bramy wynurzył się kudłaty chłopak, jak jakiś anioł świetlisty albo myśl ulotna i wymieniwszy z mężczyznami uprzejmości, zaproponował:
- Może połóżmy się pod figurką świętej Rity i zwyczajnie poczekajmy na jakieś szczęśliwe zakończenie?