Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Skłonność do asekuracji. Jakbyś zapominała zdejmować pancerz do spania czy pisania. Gładziutko jak dupa niemowlaka po oliwce. Ale jak Ci tematyka pasi, jest lepiej. "Uroboros" czy "Nuta serca" są lepsze. Ale tendencja jest.
W każdym razie jestem zdecydowanie bardziej fanem Twojej poezji.
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 22
Dołączył: Nov 2015
(25-12-2015, 07:51)mirek13 napisał(a): Skłonność do asekuracji. Jakbyś zapominała zdejmować pancerz do spania czy pisania. Gładziutko jak dupa niemowlaka po oliwce. Ale jak Ci tematyka pasi, jest lepiej. "Uroboros" czy "Nuta serca" są lepsze. Ale tendencja jest.
W każdym razie jestem zdecydowanie bardziej fanem Twojej poezji.
Tom zdruzgotana, poezja to jedynie efekt uboczny i pomiot szatana... ble.
Liczba postów: 910
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jun 2011
Mnie się podobało, ale bez jakiegoś większego łał, jednak na pewno jest przyzwoicie. Nie wiem sama, może za krótko, może się odzwyczaiłam od miniatur, dlatego dla mnie jest czegoś "za mało". Cenię jednak dramatyzm opowieści i aurę tajemniczości, no i zgrabny język.
Dwie rzeczy mnie zastanawiają: "nieprzenikliwy" wzrok babci, co to znaczy? I druga sprawa: czemu mężczyzna miał zapuchniętą twarz? Czyżby żona go poddusiła? Na to pytanie możesz mi nie odpowiedzieć i liczę się z tym, w końcu dobrze jest, gdy autor pewnych rzeczy nie tłumaczy do końca.
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Nie desperuj, Tjeri. Czasami rzeczy funkcjonujące gdzieś na marginesie i w zakątku naszego życia, mają ogromną wartość.
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 22
Dołączył: Nov 2015
26-12-2015, 19:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-12-2015, 19:33 przez Tjereszkowa.)
Nieprzenikliwy... ha!
W pierwszej wersji babcia patrzyła przenikliwym wzrokiem...
Po zmianach miało być nieprzeniknionym.
Umknęło mi to.
Zapuchnięty - no jak się zryczał...
Mirek, jak to - nie desperuj? Szykujesz pół dnia kulebiak - farsz, ciasto, zawijasz, pieczesz...a potem dowiadujesz się, że gościom najlepiej smakowały skrawki ciasta użytego do dekoracji...
No ble
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
To piecz ciasto ciasto skoro jest najlepsze.
Nie desperuj. Piszesz bardzo dobrze. Kulebiak jest oki. A że wujek Mirek lubi skrawki?... zawsze mu skrawki zostają. Nawet czasu.
Liczba postów: 2 297
Liczba wątków: 119
Dołączył: Dec 2011
Przeczytałem na jeden haust - warsztatowo tekst jest bardzo dopracowany (usunąłbym tylko słowo "swoje" w dwóch miejscach, poza tym glanc). Podoba mi się klimat tajemnicy, niedopowiedzenia, taki swojski mistycyzm. Imię bohatera to aluzja do Janka Muzykanta, czy sobie naddopowiadam?
Jakby nie było - fajne opowiadanko, spędziłem przy nim miło czas. Pozdrówka!
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 22
Dołączył: Nov 2015
Dzięki, Hanzo.
Faktycznie imię to takie moje mrugnięcie do czytelnika.