Koniec społecznościówek?

[Rafał Growiec]

Rozwalimy! Ops... Kur...desz nad kurdeszami, wygadałem się...

[Malbert]

Czyli że AntiSec ma własnego kapelana na pokładzie?

[Chrisiok]

Kurde, jak padnie fejs to żona mi przez okno wyskoczy Przecież ona od roku gra w jedną taką grę.

A na poważnie, ludzie czym wy się rajcujecie? Atak na faceboka to akcja rodem z podręcznika marketingowca. Zaplanowany dla rozgłosu - nawet jak się nie powiedzie, przez kwartał media będą huczeć, a ludzie tacy jak my nawijać i dzielić się na fronty. Każdy z nas codziennie, dosłownie codziennie korzysta z lubością z produktów, usług, urządzeń etc. serwowanych nam przez globalne korporacje. Każdemu z nas piorą mózg i nawet o tym nie myślimy, bo często sobie z tego nie zdajemy sprawy. Jesteśmy ustawiani na każdym kroku i to nie tylko przez reklamy, i każdy kto myśli że swoim "buntem" temu przeciwdziała jest w błędzie. Oglądasz mecz, film, idziesz ulicą, grasz w grę, myjesz głowę, jedziesz na wczasy, srasz - cały czas masz prany mózg. A teraz, ku mojemu rozbawieniu Anticośtam pierze nam mózg.
Ale tan świat jest żałosny

[Rafał Growiec]

Nic nie widzieliście, nic nie słyszeliście!

Zresztą, ja jestem za tym, by na pięć dni wyłączyć Facebuka. Na próbę.

[Met]

No i co się stanie, jak wyłączysz fejsa na pięć dni? Koniec świata? Ludzie zaczną popełniać masowe samobójstwa? Lud powstanie i zacznie szturmować budynki rządowe? Bez jaj. Nie stanie się nic niezwykłego. Większość nawet tego nie zauważy, a ci co zauważą i zacznie im doskwierać brak tego portalu założą sobie konto na jakimś innym. A jak pięć dni minie, wrócą z powrotem na fejsa.

[Rafał Growiec]

"Koniec świata? Ludzie zaczną popełniać masowe samobójstwa? Lud powstanie i zacznie szturmować budynki rządowe?"

Nie, to planuję w grudniu za rok. Ale ciekawi mnie zachowanie ludzi:
- po nagłej utracie kontaktu z tą formą komunikacji,
- po utworzeniu sieci "podróbek",
- po jej "cudownym" odzyskaniu.

[Znawca]

No i co się stanie, jak wyłączysz fejsa na pięć dni? Koniec świata? Ludzie zaczną popełniać masowe samobójstwa?

Może jakiś walnięty chiński nastolatek by sie na to pisał ;] To by było nawet śmieszne, gdyby sie zabił w jakiś fajny sposób... bo tak po prostu to nuda... albo chociaż jakaś histeria... niech robią show

[Kłapouchy]

To by było nawet śmieszne, gdyby sie zabił w jakiś fajny sposób...

Jaki problem, a bo to mało było takich, którzy chcieli, żeby ktoś się zabił w "fajny" sposób i lecieli na ulicę, zgarniali kogoś, a potem niczym serialowy Dexter cieli na kawałki ciało ofiary, dla "fajnej" śmierci. Nie muszą facebooka wyłączać, masz pełne pole do popisu...

[Znawca]

mało było takich, którzy chcieli, żeby ktoś się zabił w "fajny" sposób i lecieli na ulicę, zgarniali kogoś, a potem niczym serialowy Dexter cieli na kawałki ciało ofiary, dla "fajnej" śmierci. Nie muszą facebooka wyłączać, masz pełne pole do popisu...

Ale za to idzie się do więzienia... Niech inni coś odwalają, ja sobie tylko popatrzę ;] Chcę rozrywki bez konsekwencji

Nie bierz mnie aż tak poważnie, jak nastolatki fejsbuka

[Kłapouchy]

Skąd wiesz, że nie jestem jednym z tych nastolatków z fejsbuka?

A wracając do tematu, gdy ktoś umiera to dla mnie to już nie jest rozrywka z żadnej strony, no ale różni ludzi chodzą po świecie

[Kłapouchy]

Zapowiadany na 5 listopada koniec Facebooka raczej nie nastąpi. Hakerzy zrzeszeni w grupie Anonymous napisali na swoim twitterowym kanale, że akcja o kryptonimie "Operation Facebook" jest organizowana tylko przez kilku członków organizacji, a zdecydowana większość Anonów jej nie popiera.

Przypomnijmy, że najsilniejsza grupa hakerska na świecie, odpowiedzialna m.in. za atak na bazę danych PlayStation Network zapowiedziała, że 5 listopada z serwerów społecznościowego imperium znikną wszystkie dane użytkowników. Na skutek ataku wszystko miało... wyparować. Nie wiadomo, jak hakerzy chcieli to zrobić. Przecież dane można zbackupować i odtworzyć po ewentualnym ataku cyberprzestępców.

Na Twitterze centrala Anonymous odcięła się od antyfacebookowych zapędów kilku swoich członków: "Operacja Facebook była zorganizowana przez kilku Anonymousów. To nie znaczy, że wszyscy się z tym zgadzamy" - takie oświadczenie zamieścili na portalu przedstawiciele niszczycielskiej organizacji. "Preferujemy walkę z prawdziwą siłą, a nie jakimiś mediami, które są dla nas narzędziem" - dopisali w osobnym tweecie.

Przepraszam za post pod postem, ale, jakby ktoś chciał wiedzieć, a jeszcze nie doszło do jego uszu.

[marcinos83]

Ojej, koniec fejsa!! Dziesiątki milionów neo-dzieci zapłacze się na śmierć