Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Klaustrofobiczne niedorysowanie
#1
moja skóra cierpi na niedotlenienie
niedopieszczenie opuszkami
niedosmyranie piórkiem i węglem
niedorysowanie

moje dłonie cierpią na niewyczucie
niedotykanie papilarne
nieunerwienie synaptycznej więzi
niepowiązanie

moja dusza cierpi na nienamodlenie
niedowierzanie opatrzności
niegrzeszenie przykazaniami boskiej
niecierpliwości

moja myśl cierpi klaustrofobicznie
zamknięcie w kościanej puszce
na wierzchołku wapiennego
rusztowania
Odpowiedz
#2
I cóż by tu nie powiedzieć. Natrętne to nie, aż w głowie brzęczy - i dobrze. A ostatnia, mimo braku nie to perełka...
Odpowiedz
#3
niegrzeszenie przykazaniami boskiej
niecierpliwości

To, to już ekstraordynaryjnie dobre w bardzo dobrym wierszu.
Odpowiedz
#4
O! Autor jest w szoku po tak  pochlebnych słowach ale  ...  grzecznie się zapytowywuje ... a czerwony dywan to gdzie? Hę?  Big Grin Big Grin Big Grin
Odpowiedz
#5
Się robi. Na drutach. Na razie jestem na etapie nabierania oczek, tak że...
...no trochę to potrwa.

B. dobry.
Odpowiedz
#6
Czerwony dywan będzie jak Mirandzie się "uleży” Smile
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#7
Jednemu to już po trzydziestce się uleżał.
Odpowiedz
#8
Nie wiem czy to wiersz genialny, niech to znawcy ocenią, ale jak dla mnie bardzo dobry - o ładnej kompozycji, zrozumiały, z ładnie zastosowanymi środkami stylistycznymi.
Daję 4 gwiazdki.
Odpowiedz
#9
(20-02-2018, 13:54)BJKlajza napisał(a): niedosmyranie piórkiem i węglem
niedorysowanie
Tu by się przydała kursywa i może przypis?--- odnośnik do prawdziwej, a nie promocyjnie kreowanych legend, czy postaci "cooltowych", na które nawały tylko z colta.... i pif-paf. ŚPProfesor Doktor Wiktor Zinn- prawdziwa legenda, autorytet i naprawdę kultowa postać. Niezależnie od czasów (n;est-ce pas?)

Ok, to powyżej to tylko tak sobie... 


Się zastanawiam Błażej, czy nie warto nieco rozszerzyć-- niekoniecznie tylko jako "podpuszkę/chaszcyk'- albo rozjaśnić poewne zwrory. Ok, piórko i węgiel, oraz inne detale, bez wspomnienia postaci ładnie się komponują. Umiejętności kompozycyjne masz przecież niemałe. No, ale to podstawa warsztatu!!! 
Tak, zrobiłeś bardzo ludzki, bardzo- rzekłbym--- ekumeniczny tekst. ponad podziałami, ponad wyznaniami. Bardzo dotykalny, bardzo namacalny, odczuwalny. Co zresztą... zostało zapisane--- narysowane--- piórkiem i węglem... ale wsrukane klawiaturą... by czytającym nastukać to, co trzeba. By czytając w pierwszej osobie, szedł za peelem. By wziął cudze słowa, czytane jak własne, na głos---- za swoje... choćby zwykłym "no, ja też tak mam" 'tak, to o mnie'..
Tak, i o mnie też, o moich chwilach piszesz. Nie tylko o moich... ale wspólnych. Tak, tym co wstukałeś w klawiaturę, i ja i wielu innych jest nieraz "nastukanych". 
Tak, to ten z tych dobrych, ludzkich, po ludzku skomponowanych utworów. Taki tekst dla powszechngo odbioru. I hm... tu mam problem z oceną i wychodzi, jak bym nie mierzył,  takie 4,25/5

czyli cztery... z domyślnym plusem... 


Podoba mi się, jest dobrze, ale ... no, na kolana nie rzuciło. A poza tym? Od Autora tego utworu lubię wymagac i oczekiwać naprawdę więcej. Bo już to mi pokazywał...  Potrafił mi tekstem opad szczeny zafundować!
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości